Przez pierwsze miesiące po urodzeniu noworodki i niemowlęta są bardzo narażone na infekcje. Ich organizm jest za mały, by poradzić sobie z groźnymi bakteriami i wirusami. Co zatem można zrobić, by ustrzec ich przed niebezpieczeństwem? Zadbać o przyszłą mamę. W 3. trymestrze ciąży płód otrzymuje przeciwciała od matki, które po urodzeniu stanowią dla niego tarczę ochronną. Ważne, aby było ich jak najwięcej, by mogły chronić dziecko przed jak największą liczbą patogenów. Dlatego kobieta w ciąży powinna się szczepić, aby wytworzyć przeciwciała, które przekaże swojemu maleństwu. Zatem przed jakimi chorobami można zabezpieczyć dziecko, szczepiąc jego mamę w ciąży? Na liście nie tylko grypa czy Covid-19, ale także, tak groźny dla niemowląt, krztusiec.
REKLAMA
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Jesteś w ciąży? Zadbaj o bezpieczeństwo swoje i dziecka
Dziecko, które przychodzi na świat, nie ma jeszcze wykształconej odporności. Organizm musi dopiero nauczyć, jak się bronić. Dlatego każda infekcja jest dla niego potencjalnie niebezpieczna – szczególnie krztusiec, grypa czy infekcje układu oddechowego. "Przed niektórymi chorobami niebezpiecznymi dla dziecka możemy zaszczepić jego matkę jeszcze w trakcie ciąży, a przeciwciała przekazane przez matkę chronią dziecko po urodzeniu. Mówimy tu o grypie, COVID-19, krztuścu czy RSV" - zaznacza prof. dr hab. n. med. Mirosław Wielgoś, krajowy konsultant w dziedzinie perinatologii.
Jednak okazuje się, iż o szczepieniach w ciąży, mówi się niewiele. Sama jestem tego przykładem. Krztusiec? "No przecież w karcie ciąży tego nie ma, więc chyba nie jest potrzebne" - słyszałam od znajomych. Jednak prawdziwa "bomba" wybuchła, kiedy powiedziałam, iż zamierzam przyjąć szczepionkę przeciwko COVID-19. Mój telefon był wręcz rozpalony do czerwoności, a spływające zewsząd "dobre rady" jeszcze bardziej utwierdziły mnie w tym, iż najlepsze, co mogę zrobić dla swojego nienarodzonego dziecka, to przyjąć szczepionkę. Jednak nie tylko ja miałam takie "przygody".
Jedna z naszych redakcyjnych koleżanek również przyjęła szczepionkę na krztusiec w ciąży, ale jak się okazuje, był to dość precedensowy przypadek. - Cztery lata temu byłam w ciąży. O szczepieniu na krztusiec w ciąży dowiedziałam się od koleżanki z Belgii, gdzie jest to normalna praktyka. Mój ginekolog sam z siebie mi o nim nie powiedział, dopiero gdy się go o to zapytałam, stwierdził, 'że można, jak się chce'. Poszłam do przychodni, kupiłam szczepionkę i zbiegła się cała kadra. Byłam jak ufoludek w środku miasta. 'Jak to w ciąży? Szczepienie? Ale jak to zrobić, kto ma wydać na to zgodę?'. Było już po 16, skończyło się telefonami do kierowniczki pielęgniarek, która w końcu powiedziała, iż można i dopiero wtedy mi podano szczepionkę. Wiem, iż nie wynikało to ze złej woli, co raczej z tego, iż byłam jedynym takim przypadkiem, z jakim miały styczność - o czym zresztą mi powiedziano. Dodam, iż mieszkam w Warszawie, na dużym osiedlu, gdzie jest pełno rodzin z dziećmi. Tak nie powinno być - wspomina.
Szczepiąc kobietę w ciąży, chronimy dziecko?
"Szczepienie mobilizuje organizm do wytworzenia przeciwciał, które potem są gotowe do walki z patogenem. o ile zaszczepimy kobietę w ciąży, to przeciwciała przez nią wytworzone są przez łożysko przekazywane dziecku i w ten sposób dziecko jest chronione przez pierwsze miesiące życia przed tymi chorobami, na które zaszczepi się matka" - zaznacza profesor Wielgoś. "Poziomy przeciwciał wytworzonych przez kobietę w wyniku szczepienia i przekazane dziecku utrzymują się przez ok. 6 miesięcy po urodzeniu i w tym czasie zapewniają ochronę" - dodaje specjalista.
Sczepienie kobiet w ciąży to większa szansa dla dziecka, by było zdrowe i odpowiednio chronione przez kilka kolejnych miesięcy swojego życia.
W tej chwili kobiety w ciąży mogą skorzystać z bezpłatnego szczepienia przeciwko krztuścowi, grypie i COVID-19. Szczepionka przeciwko RSV jest płatna, ale trwa proces refundacyjny, który jak mają nadzieje lekarze, obniży cenę tej szczepionki.