Kompromis aborcyjny? Nie pozwoliłby na to, bo jest katolikiem

termedia.pl 5 dni temu
Zdjęcie: Dawid Żuchowicz/Agencja Wyborcza.pl


Karol Nawrocki, wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość obywatelski kandydat na prezydenta, poinformował, iż nie podpisałby ustawy przywracającej tzw. kompromis aborcyjny, twierdząc, iż problemem jest przesłanka eugeniczna. – Nie pozwoliłbym na abortowanie dzieci z zespołem Downa – podkreślił.



Karol Nawrocki w Polsat News został zapytany, czy jako prezydent podpisałby ustawę przywracającą kompromis aborcyjny.

– Nie podpisałbym, nie mógłbym pozwolić na to jako przyszły prezydent, aby aborcji były poddawane dzieci z zespołem Downa – odpowiedział.

– Ja jestem za życiem od początku do naturalnej śmierci. Jestem katolikiem – mówił Nawrocki.

Czym jest kompromis aborcyjny?

Od 7 stycznia 1993 r. obowiązywała ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, czyli tak zwany kompromis aborcyjny – ograniczyła ona dostęp do zabiegów przerywania ciąży. Te były dopuszczalne w trzech przypadkach:
  • gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety – bez ograniczeń ze względu na wiek płodu,
  • gdy badania lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu – do chwili osiągnięcia przez płód umiejętności samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej,
  • gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, iż ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego – do 12 tygodni od początku ciąży.
Były, bo to prawo obowiązywało do 27 stycznia 2021 r., kiedy Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie pisemne wyroku z 22 października 2020 r., w którym orzekł o niekonstytucyjności jednej przesłanki, czyli przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu.
Idź do oryginalnego materiału