Kielce: Znaczący wzrost liczby operacji tętniaków aorty

razemztoba.pl 1 dzień temu

W pierwszym półroczu tego roku kardiochirurdzy z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach przeprowadzili blisko 30 operacji tętniaków aorty – tyle, ile w poprzednich latach wykonywano średnio w ciągu całego roku.

– To sytuacja bez precedensu – powiedział PAP dr n. med. Edward Pietrzyk, kierownik kliniki kardiochirurgii, podkreślając znaczenie profilaktyki i regularnej kontroli ciśnienia tętniczego.

Jak wynika z danych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach szczególnie niepokojący był czerwiec, kiedy w ciągu niespełna dwóch tygodni wykonano siedem operacji, z czego sześć dotyczyło rozwarstwień aorty – wyjątkowo niebezpiecznego stanu, który wymaga natychmiastowej interwencji. – W całej mojej praktyce nie pamiętam takiej serii – przyznał dr Pietrzyk.

Lekarz wskazał, iż nagłe skoki ciśnienia są głównym czynnikiem prowadzącym do rozwarstwień. Problem nasila się w okresach przejściowych – zimą, jesienią i wiosną – kiedy wahania ciśnienia atmosferycznego i pogody wpływają na układ krążenia pacjentów. Tętniaki i rozwarstwienia aorty dotyczą głównie osób w wieku 60–80 lat, ale w ostatnich miesiącach do szpitala trafiali również 30- i 40-latkowie.

– W przypadku młodszych pacjentów często dochodzą uwarunkowania genetyczne, których wcześniej nikt nie diagnozował, bo młody człowiek nie zgłasza się do lekarza, jeżeli czuje się zdrowy – wyjaśnił dr Pietrzyk.

Wśród potencjalnych czynników ryzyka lekarz zwrócił uwagę na ostre infekcje wirusowe, zwłaszcza z wysoką gorączką, oraz nadmierne spożycie napojów energetycznych, które podnoszą ciśnienie krwi. – choćby pozornie błaha infekcja może wywołać stan zapalny ściany aorty – ostrzegł specjalista, przywołując przypadek 15-latka, który zmarł po rozwarstwieniu aorty wywołanym wirusem.

Zabiegi operacyjne są skomplikowane i wymagają zaawansowanych technik, m.in. głębokiej hipotermii i zatrzymania krążenia. – Musimy niemal całkowicie zatrzymać przepływ krwi, by ochronić mózg pacjenta – zaznaczył kardiochirurg.

Statystyki są nieubłagane: blisko połowa pacjentów z rozwarstwieniem aorty ginie w momencie zdarzenia. Wśród tych, którzy docierają do szpitala, śmiertelność okołozabiegowa wynosi od 30 do 70 proc. – w zależności od powikłań i stopnia niedokrwienia narządów.

Lekarz zaapelował, by nie lekceważyć żadnych sygnałów ze strony układu krążenia. – Uczucie rozpierania w klatce piersiowej, duszność, spadek tolerancji wysiłku – to wszystko powinno skłonić do wykonania tomografii i echa serca – powiedział dr Pietrzyk. Dodał, iż osoby z nadciśnieniem, które w spoczynku mają 160 mmHg, a przy niewielkim wysiłku – ponad 200 powinny być szczególnie ostrożne.

Najważniejsze w profilaktyce jest regularne mierzenie ciśnienia, badanie poziomu cholesterolu i cukru, a także zdrowy styl życia – unikanie nadwagi, ograniczenie tłuszczów i stresu. Dr Pietrzyk zauważył, iż miażdżyca to korozja naczyń krwionośnych, a nadciśnienie ją przyspiesza. jeżeli nic z tym nie zrobimy, konsekwencje mogą być tragiczne.

Zwiększona liczba tego typu operacji uwydatnia kolejny problem, szczególnie dotkliwy w okresie wakacyjnym – ograniczone zapasy krwi. W najcięższych przypadkach rozwarstwienia aorty podczas zabiegu zużywa się choćby 30 jednostek krwi, co oznacza, iż do uratowania jednego pacjenta potrzeba aż 30 dawców. Rzeczniczka szpitala, Anna Mazur-Kałuża, przyłączyła się do apelu centrów krwiodawstwa. – Latem zapasy krwi są szczególnie niskie, dlatego gorąco prosimy wszystkich, którzy mogą, o oddawanie krwi. To realna szansa na uratowanie życia – zaznaczyła

Obecnie w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach największe zapotrzebowanie jest na krew z grup: A Rh ujemnej, 0 Rh dodatniej i ujemnej oraz B Rh dodatniej i ujemnej.(PAP)

wdz/ agz/

Źródło: naukawpolsce.pl
Idź do oryginalnego materiału