Kara dla Niedzielskiego?

termedia.pl 11 miesięcy temu
Zdjęcie: Paweł Małecki/Agencja Wyborcza.pl


Na byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego – za ujawnienie danych jednego z lekarzy – w styczniu nałożona zostanie kara w wysokości 100 tysięcy złotych. Zapłaci ją polski podatnik.

Trwające wciąż jeszcze postępowanie w sprawie ujawnienia na dawnym Twitterze danych lekarza, który negatywnie odnosił się do wprowadzonego przez resort systemu wypisania e-recept, zakończy się prawdopodobnie jeszcze w tym roku – „Rzeczpospolita” informuje, iż na ministra nałożona zostanie maksymalna kara administracyjna, jaką wymierzyć może prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, czyli 100 tysięcy złotych. Doszło bowiem do naruszenia przepisów.

Odpowiedzialny człowiek czy minister?
– W sprawie najważniejsze było ustalenie, czy odpowiedzialnym za naruszenie jest minister adekwatny do spraw zdrowia, czy Adam Niedzielski jako osoba fizyczna – komentuje w „Rzeczpospolitej” Paweł Litwiński, adwokat i partner w kancelarii Barta Litwiński.

– Zdaniem części prawników, do których ja też się zaliczam, w tym przypadku odpowiedzialność powinien ponosić Adam Niedzielski. Gdyby taka sytuacja miała miejsce, to oczywiście mógłby zostać on ukarany karą finansową, która potencjalnie mogłaby wynosić choćby 20 milionów euro – wyjaśnia, precyzując, iż „nałożenie kary na ministra, czyli organ administracji publicznej, oznacza konieczność zapłacenia jej z budżetu państwa, czyli w praktyce – przeksięgowania z jednego na drugie konto budżetowe – zaś maksymalna wysokość kary jest w tym przypadku nieproporcjonalnie niższa”.

– Uważam, iż powinien zostać ukarany konkretny człowiek, który dane upublicznił, wykorzystując swoje możliwości jako sprawującego urząd ministra. Gdyby tak się nie stało, powstałoby pytanie, jak na nałożenie kary zareaguje osoba w tej chwili pełniąca ten urząd – wskazuje adwokat. I przewiduje, iż decyzję tę zaskarży do sądu administracyjnego. – Warto przypomnieć, iż za kilka dni czy tygodni poznamy nowego prezesa UODO, więc może się okazać, iż nowo wybrany będzie uważał za słuszne ukarać również samego Adama Niedzielskiego – puentuje Paweł Litwiński.

Historia sprawy
Przypomnijmy – 3 sierpnia w „Faktach” TVN wyemitowano materiał dotyczący kłopotów z wystawianiem e-recept. Mówiono o braku możliwości przepisania leków przeciwbólowych pacjentom z Poznania. Wypowiedział się lekarz ze stolicy Wielkopolski.

Dzień później skomentował to na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.

– Usłyszeliśmy, iż pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez ostatnie dwa dni recept na leki przeciwbólowe. Sprawdziliśmy. I co? Otrzymywali recepty na wskazane leki – napisał szef resortu.

W drugiej część wpisu szef resortu poinformował, jakie leki przepisał sobie jeden z poznańskich lekarzy.

– Piotr Pisula w „Faktach” TVN powiedział, iż „żadnemu pacjentowi nie udało się wystawić takiej recepty”. Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych – stwierdził na Twitterze.

Lek. Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu wczoraj w @FaktyTVN "żadnemu pacjentowi nie dało się wystawić takiej recepty". Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY. Jakie kłamstwa czekają nas dziś

— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) August 4, 2023


Zachowanie Niedzielskiego skrytykowali lekarze, prawnicy, przedstawiciele opozycji, a także członkowie partii rządzącej.



Idź do oryginalnego materiału