Już nie tylko otyłość plagą wśród dzieci. Rodzice polskich dzieci mają nowy powód do niepokoju

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Niski wzrost dziecka niesie większe ryzyko np. chorób cywilizacyjnych. fot. 123rf.com


Polskie dzieci są najniższe w Europie, jak wynika z najnowszych badań opublikowanych w czasopiśmie "Nature". Naukowcy nie do końca wiedzą, z czym to jest związane, ale polscy lekarze mają swoją teorię, którą chcą poprzeć badaniami. Okazuje się, iż wszystko może wynikać ze złych nawyków żywieniowych, co niesie ze sobą większe ryzyko zachorowania na choroby cywilizacyjne.


Przeprowadzono szereg badań, które wykazały, iż wśród europejskich dzieci, to te pochodzące z Polski są najniższe. Eksperci alarmują, bo to oznacza, iż polskie dzieci są bardziej narażone na ryzyko np. chorób cywilizacyjnych. Problemu upatruje się m.in. w złych nawykach żywieniowych.

Niski wzrost dziecka = większe ryzyko chorób


– Polskie dzieci są niższe od rówieśników z innych państw naszego regionu. To mnie zaskoczyło, bo do tej pory skupialiśmy się tylko na wskaźniku masy ciała BMI i wiedzieliśmy, iż polskie dzieci tyją najszybciej w Europie – mówi prof. Anna Fijałkowska z IMiD w Warszawie.

To, iż dzieci są niskie, wcześniej często łączono z otoczeniem, w jakim były wychowywane i przekonywano, iż niski wzrost dzieci wiąże się z życiem maluchów na wsi.

Takie badania (łączące niski wzrost z mieszkaniem na wsi) wykonano w latach 90., ale już po 2000 roku te różnice (wysokie dzieci=wychowanie w mieście) zaczęły się zacierać na całym świecie. w tej chwili w całej Europie wzrost dzieci nie jest już aż tak zależny od otoczenia, w którym żyją. Z najnowszych badań, które opublikowano na łamach czasopisma "Nature", wynika, iż polskie dzieci są jednak najniższymi w Europie (w badaniu brało udział ok. 200 państw z całego świata).

To wniosek oparty o jedyne wyniki, więc prof. Fijałkowska w rozmowie z Radiem ZET zachęcała, żeby rodzice wzięli udział w przygotowywanych badaniach, które pomogą ustalić konkretną przyczynę takiego stanu rzeczy. To ważne, bo niski wzrost u dzieci zwiększa ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych, takich jak cukrzyca typu 1 oraz depresja.

Naukowcy zakładają, iż to przez złą dietę


Prof. Fijałkowska brała udział z ramienia IMiD we wspomnianym badaniu, którego wyniki opublikowało "Nature". W czasopiśmie nie określono jednoznacznie, jaki może być 100-procentowy powód niskiego wzrostu. Specjalistka ma jednak teorię, którą chciałaby poprzeć badaniami. Mianowicie, prof. Fijałkowska jest zdania, iż niski wzrost dzieci w Polsce zależny jest od ich kiepskiej diety.

Dzieci w Polsce należą do jednych z najbardziej otyłych na świecie – piją za dużo słodkich napojów, nie mają nawyku picia wody, a także jedzą zbyt mało owoców i warzyw. Sprawdziło to WHO w badaniach o diecie dzieci przeprowadzonych w 2016, 2018 i 2021 roku. W raporcie z projektu COSI (Childhood Obesity Surveillance Initiative) możemy przeczytać, iż te różnice przez cały czas są widoczne pod względem miasta i wsi, ale zacierają się na niekorzyść miasta.

Rodzice, współpracujcie z badaczami


– Niska pozycja polskich dzieci, jeżeli chodzi o wzrost, nie wynika z biedy. Na tle innych państw po prostu mniej dbamy o dietę. Kiedy połączymy to z faktem, iż polskie dzieci (a przede wszystkim chłopcy) tyją najszybciej w regionie, to układa się to w jeden spójny obrazek – powiedziała Fijałkowska we wspomnianej rozmowie.

Wpływ na niski wzrost ma też siedzący tryb życia, wybieranie fast foodów zamiast owoców i warzyw i coraz mniej aktywności, którą dzieci zamieniają na czas przed ekranami, zarówno w mieście, jak i na wsi (która nie przypomina już tradycyjnej wsi, z jaką mieliśmy do czynienia jeszcze w latach 90.). Przypuszczenia warto byłoby poprzeć badaniami, więc ekspertka zachęca rodziców, by brali udział w przygotowywanym projekcie IMiD-u polegającym na długoterminowym badaniu polskich dzieci.

Źródło: pap.pl, zdrowie.radiozet.pl, nature.com


Idź do oryginalnego materiału