Jako dziecko bawił się LEGO. Po 26 latach odkrył przyczynę swojej astmy. "Jestem w szoku"

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. pixabay / StockSnap / portal X / Ben_Havocado


Po tej historii już zawsze inaczej będę patrzyć na klocki LEGO, a na pewno jako mama dość rezolutnego chłopca, baczniej będę obserwować, co robi z nimi moje dziecko. Powód? Ben Havoc z Arizony w Stanach Zjednoczonych po 26 latach wydmuchał jedną z części małego ludzika z zestawu. Stało się to zupełnym przypadkiem, bo mężczyzna nie miał świadomości, iż klocek LEGO przez 26 lat był w jego nosie.
Lekarze rozkładali ręce. Nie potrafili pomóc mężczyźnie, który miał problemy z oddychaniem. Leczono go na astmę i stwierdzono bezdech senny. Jeden z lekarzy zalecił mu, by podczas suchych, letnich dni, profilaktycznie wydmuchiwał nos pod prysznicem. Para wodna miała nawilżyć odpowiednio nozdrza i ułatwić pozbycie się zalęgającej wydzieliny. Jakieś było jego zdziwienie, kiedy w czasie jednego z takich wydmuchiwań, z nosa wypadł klocek LEGO.


REKLAMA


Zobacz wideo Kiedy dziecko powinno pożegnać się ze smoczkiem


Klocek LEGO był w jego nosie przez 26 lat
"Jako dziecko bawiłem się małym ludzikiem LEGO, z którego odpadła malutka żółta główka i... wsadziłem sobie ją do dziurki w nosie, gdzie utknęła na dobre" - wspomina w mediach społecznościowych, pokazując drobny żółty element, który po 26 latach w końcu wydmuchał. Tym samym również zakończyły się jego problemy z oddychaniem. Nie ma już też bezdechu sennego, nie chrapie, może wciągać i wypuszczać powietrze nosem, co jeszcze tak niedawno nie było możliwe.


Co w tym wszystkim najdziwniejsze? Jak przypomina sobie Ben, do sytuacji z dzieciństwa, którą opisuje, doszło, gdy był sześciolatkiem, jednak niepokojące jest to, iż żaden z lekarzy nie był w stanie sprawdzić dokładnie, co jest przyczyną problemów z oddychaniem.


"Nie wiem, co o tym myśleć. Właśnie zdiagnozowano u mnie obturacyjny bezdech senny i czuję, iż winowajcą był ten klocek (...). Jestem w szoku" - mówi na nagraniu. Internauci, którzy wysłuchali historię Bena na Instagramie, są zaskoczeni tym, iż przez tak długi okres czasu, nie wyczuł, iż coś "siedzi" mu w nosie. "Nie, naprawdę nie miałem pojęcia, iż po tylu latach wciąż się tam znajduje" - skomentował Ben.


Pomysły dzieci zaskakują, czyli ciało obce w nosie
Kiedy maluch (świadomie lub nieświadomie) umieści sobie jakiś drobny przedmiot w nosie, ważna jest szybka reakcja. Tu w pierwszej kolejności należy nakłonić malucha do wydmuchiwania nosa. "Jeśli jednak zakończy się ona niepowodzeniem, to należy udać się do specjalisty. Samodzielna próba wyjęcia ciała obcego z nosa może skutkować urazami wewnętrznymi oraz krwawieniem" – czytamy na stronie cmpromed.pl.


Dlaczego zatem tak ważne jest, by dziecko gwałtownie trafiło do lekarza? Ciało obce w nosie nie stanowi zagrożenia samo w sobie, jednak groźne konsekwencje mogą pojawić się, kiedy element, który utkwił w nosie, przedostanie się do dróg oddechowych.
Idź do oryginalnego materiału