Opalanie się to nieodłączna część lata. W ciągu miesięcy, gdy słońce jest wysoko na niebie, spędzanie czasu w stroju kąpielowym nad wodą to idealny sposób na relaks. W idealnych warunkach rezultatem tego jest piękna brązowa opalenizna, która jest uznawana za estetyczną. Oczywiście idealne warunki oznaczają wykorzystanie odpowiedniej ochrony przed słońcem, jak krem z filtrem o odpowiednim SPF, a także zapewnienie sobie zdrowej dawki ekspozycji na słońce. Wraz z opalaniem, możesz cieszyć się też korzyściami ze zwiększonej produkcji witaminy D, która jest niezwykle ważna dla zdrowia.
Podczas miesięcy, w których opalanie może nie wydawać się najlepszym pomysłem, niektórzy decydują się na solarium, które pozwala na te same rezultaty—przepięknie opalona skóra—w krótszym czasie. Jednak jaka jest różnica między opalaniem na słońcu, a solarium? Czy solarium może pomóc wyprodukować witaminę D w zimie? Jakie ryzyka niosą ze sobą obie te metody? Odpowiemy na te (i inne) pytania w tym artykule.
Czym jest opalenizna i jak powstaje?
Może się wydawać, iż to tylko kwestie estetyki, ale opalanie to tak naprawdę reakcja obronna skóry na ultrafioletowe (UV) promieniowanie słoneczne. Promieniowanie UV składa się głównie z UVA (95%) i mniejszej porcji UVB (5%). Najgroźniejsze promieniowanie UVC nie dociera do powierzchni Ziemi. [1]
Promieniowanie UVA jest odpowiedzialne za opalanie, a UVB powoduje poparzenia słoneczne, co prowadzi do uszkodzeń skóry. Opalenizna rozwija się, gdy promieniowanie UV penetruje skórę i aktywuje komórki, których zadaniem jest ochrona skóry przed potencjalnymi uszkodzeniami powodowanymi przez ekspozycję na słońce. Są one nazywane melanocytami.
Melanocyty stanowią około 1% wszystkich komórek skóry, a każdy jest połączony z kilkoma okolicznymi komórkami. W reakcji na promieniowanie UV, melanocyty produkują melaninę. Ta następnie rozprowadza się po okolicznych komórkach skóry i powoduje ciemnienie jej powierzchni. [2]
Te produkty mogą Cię zainteresować:
Opalenizna zależy od rodzaju skóry
Prędkość i intensywność, z jaką słońce opala naszą skórę lub ją uszkadza, głównie zależy od jej pigmentacji. Różnice w kolorze skóry nie są skutkiem ilości melanocytów, a raczej ich aktywności oraz rodzaju melaniny, którą produkują. Najpopularniejsza forma melaniny wśród wszystkich rodzajów skóry to eumelanina. Ta ciemna forma melaniny jest odpowiedzialna za ciemniejszą pigmentację skóry i włosów. Druga forma to feomelanina, która występuje w większych ilościach u osób z rudymi włosami. Osoby pochodzenia azjatyckiego zwykle mają około dwukrotnie więcej eumelaniny w porównaniu do osób o korzeniach europejskich, a osoby o korzeniach afrykańskich mogą mieć jej do sześciu razy więcej.
Ochronna rola melaniny jest widoczna w przypadku raka skóry. Osoby pochodzenia afrykańskiego mają około 70 razy niższe ryzyko zachorowania na raka skóry w porównaniu do osób o jasnej skórze.
- Ciemna skóra przepuszcza jedynie około 17% promieniowania UVA i 7% UVB.
- Dla porównania jasna skóra, typowa dla osób pochodzenia europejskiego, przepuszcza do 55% promieniowania UVA i 24% UVB.
Melanina u osób pochodzenia afrykańskiego jest też bardziej odporna na degradację i utrzymuje się w skórze na stałe, a opalenizna u osób pochodzenia europejskiego zwykle utrzymuje się przez około 10 dni. Jednakże można ten okres wydłużyć poprzez regularną ekspozycję na słońce. [2]
Melanina może być niebezpieczna
Pomimo swojej roli ochronnej podczas opalania, melanina może stać się szkodliwa, jeżeli zostanie narażona na intensywne opalanie i promieniowania UVA, bo może wejść w interakcję z DNA komórek skóry i doprowadzić do stresu oksydacyjnego.
Feomelanina jest szczególnie bardzo podatna na degradację w takich warunkach. Osoby o jasnej skórze i rudych włosach, które zwykle mają więcej feomelaniny mają więc większe ryzyko występowania raka skóry i powinny dodatkowo dbać o ochronę skóry.[3]
Opalanie wytwarza witaminę D
Promieniowanie UVA może zapewnić nam opaleniznę, ale nie stymuluje produkcji witaminy D w skórze. Ten najważniejszy proces wymaga promieniowania UVB. To promieniowanie stanowi jedynie 5% całego promieniowania UV, które dociera do powierzchni Ziemi, ale wystarczy, by uruchomić reakcję chemiczną w skórze i zamianę 7-dehydrocholesterolu w witaminę D.
Witamina D jest kluczowa dla zdrowia kości, bo wspiera wchłanianie wapnia. Może też pomóc w redukcji objawów depresji, wesprzeć układ odpornościowy i lepszej regulować stany zapalne.
Według Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), zalecana dzienna dawka witaminy D to 15 µg. Ile witaminy D produkuje ekspozycja na słońce?
Jeśli całe ciało zostaje wystawione na światło słoneczne przez około 15-20 minut, dojdzie do delikatnego zaróżowienia skóry i wyprodukowania około 250 µg witaminy D. Ta ilość kilkukrotnie przewyższa zalecaną dzienną dawkę.[4]
Wydłużona ekspozycja na słońce bez odpowiedniej ochrony może przysporzyć więcej problemów niż korzyści i może prowadzić do poparzeń i uszkodzenia skóry. Kiedy osiągniemy maksymalną produkcję witaminy D, organizm ma mechanizm zabezpieczający, który produkuje nieaktywne metabolity, co oznacza, iż dłuższa ekspozycja na słońce nie zapewni nam więcej witaminy D.[4]
Kremy z filtrem SPF blokują promieniowanie UV przed penetrowaniem skóry, ale nie blokują całkowicie produkcji witaminy D w normalnych warunkach.[5]
W zimie lub z uwagi na charakterystykę współczesnego życia ekspozycja na słońce może się zmniejszać, co sprawia, iż zaleca się suplementację witaminy D poprzez dietę lub suplementy. Do dobrych źródeł witaminy D wśród pokarmów należy łosoś (66% dziennej porcji w 100 g), sardynki (24% dziennej porcji w 100 g), jajka (5% dziennej porcji w 100 g), czy grzyby i porosty, które wystawiono na światło słoneczne.
Jak działają łóżka opalające?
Solarium zapewnia szybki i skuteczny sposób na osiągnięcie brązowej karnacji przez cały rok. Zamiast leżeć na słońcu godzinami, możesz uzyskać opaleniznę w zaledwie 5 minut dzięki solarium. W przeszłości ta wygoda sprawiła, iż solaria stały się bardzo popularne. Jednak wyniki badań na temat ich wpływu na zdrowie i regulacje spowodowały, iż ich popularność spadła, a ponad połowa byłych użytkowników w tej chwili ich unika.
W przeciwieństwie do światła słonecznego, które zawiera światło o różnych długościach, solarium emituje głównie promieniowanie UVA. Ten rodzaj promieniowania stymuluje produkcję melaniny, co prowadzi do opalenizny. Współczesne solaria emitują także małą dawkę promieniowania UVB, które może powodować poparzenia przy długiej ekspozycji, ale pomaga też w produkcji witaminy D. Producenci starają się przestrzegać ograniczeń ustalonych przez Komisję Europejską w oparciu o badania, które wskazują na to, iż solaria zwiększają ryzyko czerniaka.
Liczne badania potwierdziły związek między regularnym korzystaniem z solariów i zwiększonym ryzykiem czerniaka. Metaanaliza tych badań wskazuje, iż ryzyko wystąpienia czerniaka znacząco rośnie (o około 27%), jeżeli korzystasz z solarium 10 lub więcej razy w roku.[6]
Skoncentrowane promieniowanie UVA w solarium stymuluje produkcję wolnych rodników, co powoduje stres oksydacyjny w skórze. Poza zwiększaniem ryzyka czerniaka prowadzi także do przedwczesnego starzenia się skóry i formowaniu się zmarszczek.[7]
Nowy trend – łóżka opalające z kolagenem
Kolagenowe solaria, które obiecują zwiększoną produkcję kolagenu, by odmłodzić i zregenerować skórę, działają inaczej niż tradycyjne. Tradycyjne wykorzystują promieniowanie UV do opalania, a te kolagenowe bazują na promieniowaniu podczerwonym (IR), które postrzegamy zwykle jako ciepło.
Lampy podczerwone są na rynku od kilku dekad i faktycznie mogą pomagać w leczeniu i regenerowaniu problemów skórnych. przez cały czas jest jednak wiele pytań bez odpowiedzi w kwestiach związanych z promieniowaniem podczerwonym i solariami kolagenowymi, które są coraz bardziej popularne, a często obiecują więcej, niż są w stanie zagwarantować.
Należy także zaznaczyć, iż producenci często łączą opalanie i produkcję kolagenu, więc większość z tych solariów emituje również promieniowanie UV. Połączenie UV, które uszkadza skórę i IR, które ma ją wspierać, sugeruje, iż doniesienia o ich cudownym działaniu mogą być przesadzone.
Odkryj nasze bestsellery:
Która forma opalania jest lepsza?
Naturalne opalanie niesie ze sobą ryzyko oraz korzyści. Promieniowanie, które dociera do powierzchni Ziemi, nie tylko opala skórę, ale także stymuluje produkcję sporych ilości witaminy D. Naturalne opalanie pozwala na kontrolowanie, jak dużo czasu spędzasz na słońcu, by uniknąć niepotrzebnego ryzyka dla zdrowia i wyglądu. Odpowiednia ochrona zapewnia minimalne ryzyko poparzeń i uszkodzeń skóry, które w najgorszym przypadku mogą prowadzić do raka skóry.
Solaria są dostępne przez cały rok i są skuteczne, ale pomimo międzynarodowych regulacji, przez cały czas istnieje ryzyko, iż emitowane promieniowanie UV nie będzie spełniało standardów bezpieczeństwa, co zwiększa ryzyko dla zdrowia, takie jak zwiększona szansa na rozwój czerniaka. Ponadto intensywne promieniowanie UVA jest odpowiedzialne za przyspieszone starzenie się skóry. W przeciwieństwie do opalania nad wodą, solarium jest szybkie i nie towarzyszą mu inne przyjemne aktywności, które możesz wykonywać na plaży.
Na pierwszy rzut oka to jasne, iż kontrolowane opalanie na słońcu, które może dodatkowo umilić letnie dni, jest bezpieczniejszą alternatywą. Jednakże nie wolno zapominać o odpowiedniej ochronie. Z odpowiednimi środkami bezpieczeństwa, opalanie na słońcu to zdecydowanie lepszy wybór od leżenia w zamkniętej przestrzeni, w której rakotwórcze promieniowanie jest emitowane w naszą stronę z bliskiej odległości.