Wiele osób rezygnuje z jedzenia śniadania. Pomija posiłek, by dłużej pospać. To duży błąd. Takie działanie to prosta droga do nadwagi i różnych problemów zdrowotnych. Nie należy również zbyt długo zwlekać z porannym jedzeniem. Dietetycy wskazują konkretny przedział czasowy, w którym warto się „zmieścić”, by wesprzeć metabolizm i zmniejszyć ryzyko tycia.
Kiedy najlepiej jeść śniadanie?
Najlepiej jeść śniadanie niedługo po przebudzeniu, w ciągu 60-120 minut od wstania z łóżka. Zwlekanie z pierwszym posiłkiem źle wpływa na organizm. Prowadzi do znaczącego obniżenia stężenia glukozy we krwi. Jej spadek sprzyja natomiast występowaniu napadów głodu. W efekcie, gdy tylko nadarza się okazja, przyjmujemy większą liczbę kalorii niż wtedy, kiedy wychodzimy z domu po śniadaniu. Sięgamy też zwykle po wysoce przetworzone produkty spożywcze o niskiej wartości odżywczej, na przykład batoniki, chipsy czy gotowe potrawy w słoikach, które wystarczy tylko podgrzać. Takie działanie sprzyja przybieraniu na wadze. Pośrednio zwiększa też ryzyko wystąpienia wielu chorób, między innymi cukrzycy typu drugiego, nadciśnienia tętniczego, miażdżycy czy otyłości.
Co najlepiej jeść na śniadanie?
Tyciu sprzyja nie tylko niewłaściwa pora jedzenia śniadania, ale również zła jakość posiłku. Co zatem powinno znaleźć się na naszych talerzach? Dietetyk kliniczny Martyna Marciniak w rozmowie z WPROST wskazała, iż dobrym wyborem żywieniowym będą placki owsiane z twarogiem lub jogurtem typu skyr i owocami. Co ważne zrobienie tych przysmaków nie wymaga wcale wiele czasu ani zaangażowania. Wystarczy 10 minut i kilka prostych składników dostępnych w każdym supermarkecie lub sklepie spożywczym.
Specjalistka zwraca również uwagę na fakt, iż warto jeść jako pierwsze warzywa. Jarzynowe śniadania mają wiele zalet. „Po pierwsze, dzięki temu możemy szybciej odczuć sytość podczas spożywania posiłku. Poza tym [....] odpowiedź glukozowa na posiłek jest niższa. Stężenie glukozy we krwi wzrasta wolniej” – wskazała Martyna Marciniak.