Jak farmaceutka walczy z migreną?

prawdabezrecepty.blogspot.com 6 lat temu

Migrena to bardzo uciążliwa choroba powodująca sporo cierpienia. Nie można jednak pozwolić sobie na to cierpienie bez walki. Czasem wymaga to wielu poświęceń, a i tak nie przynosi oczekiwanych efektów, ale czy nie warto spróbować? Zwłaszcza, iż nie zawsze otoczenie traktuje nas poważnie, o czym napisałam w artykule Kiedy wymyślasz, iż boli Cię głowa.

Opowiem Wam o moich sposobach na zmniejszenie częstotliwości ataków migreny. Dokładnie – nie mówię o wyleczeniu, bo przy obecnym stanie wiedzy medycznej nie ma sensu wspominać choćby tego słowa. Jednak czym innym jest migrena 3 razy w tygodniu, a czym innym 3 razy w roku. I do tego właśnie warto dążyć! Przeczytaj 7 moich sposobów na walkę z migreną :)

1. Leki bierz mądrze
Czasem czytając wpisy innych migrenowców na forach o tym, w jaki sposób przyjmują swoje leki – łapię się za głowę. Zwłaszcza, iż jestem farmaceutą i wiem, jakie to może nieść za sobą skutki. Naprawdę ma znaczenie to, kiedy i jak bierze się leki na migrenę. Jedni powiedzą „przed aurą”, drudzy „w trakcie aury”, trzeci „po aurze”, a ja Wam powiem „słuchaj profesjonalistów”. Pół biedy, jeżeli migrena Ci nie minie, ale np. przyjmowanie tryptanów w nieodpowiednim czasie może doprowadzić choćby do udaru. Nie docierają do mnie argumenty w stylu „a ja tak brałem i jeszcze jakoś żyję”, a zwłaszcza polecanie takiego postępowania innym ludziom. O tym, w jaki sposób brać leki na migrenę napisałam w artykule Migrena – niezwykły ból głowy.

2. Prowadź kalendarzyk
Nie mam oczywiście na myśli kalendarzyka małżeńskiego ;), a kalendarzyk migrenowca. Załóż sobie kalendarz, w którym będziesz zapisywać codzienne aktywności, posiłki, a w przypadku kobiet – cykl miesięczny. Ponadto notuj swoje samopoczucie i nie zapomnij wpisać informacji o tym, kiedy przytrafiła Ci się migrena, jak długo trwała oraz nasilenie odczuwanego bólu. Nie zawsze się to udaje, jednak w wielu przypadkach można dostrzec pewne schematy w pojawianiu się migreny i wskazać „winowację” ataku.

3. Uważaj na to, co jesz
Niektóre substancje występujące w produktach spożywczych mogą powodować atak migreny. Bardzo często posądzane są o to m.in. czerwone wino, sery i cytrusy. Nie możemy jednak brać tego za pewnik, bo na każdą osobę negatywny wpływ może mieć inny składnik żywności. Prowadzenie kalendarzyka pomoże Ci wyłapać ten składnik. Gdy zaczniesz mieć pewne podejrzenia – wyeliminuj go z diety i zobacz, jakie będą tego skutki.

4. Nie za dużo, nie za mało
Organizm migrenowca nie lubi skrajności, dlatego ustabilizowane życie jest bardzo mocno wskazane, gdyż migrenę może wywołać np. nie tylko brak snu, ale też odsypianie w weekend wszystkich nieprzespanych w tygodniu nocy. Niektórzy z nas pracują na zmiany, w głośnym otoczeniu, w stresie… a to na pewno nie sprzyja poprawieniu stanu zdrowia. Nie zawsze się da, ale spróbuj zrobić wszystko, co możliwe, aby ustabilizować swój tryb życia. Czasem w grę wchodzi choćby zmiana rodzaju wykonywanej pracy, a czasami jeszcze gorzej – zmiana sposobu myślenia w ogóle. Tak, wiem – nie zawsze łatwo jest wszystko zmienić, ale spróbować można.

5. Zrób generalny przegląd swojego zdrowia
Migrenę mogą nasilać choroby towarzyszące. Czasem ból głowy powodują niewyleczone zęby albo źle dobrane okulary. Zwróć na to uwagę :)

6. Idź na masaż
Zadbanie o dobrą kondycję naszych mięśni będzie miało pozytywne skutki nie tylko w przypadku migreny. Spięte mięśnie i brak ruchu powodują bóle różnego rodzaju, nie wspominając choćby o innych chorobach. Tak więc zacznij uprawiać sport odpowiednio dobrany do Twoich warunków i stanu zdrowia. Dodatkowo warto jest czasem wybrać się do fizjoterapeuty lub masażysty, który będzie wiedział, co robić. Pamiętajcie jednak, aby wybrać profesjonalistę, a nie „masażystę” po jednodniowym kursie, który może narobić jeszcze więcej szkody.

7. Bądź nieugięty
Pamiętaj – jeżeli bezskutecznie stosowałeś już wiele leków, lekarze załamują ręce, a 100 sposobów zawiodło, to… być może 101 będzie tym adekwatnym. Rozumiem, iż możesz być zmęczony próbowaniem. Może potrzebujesz dłuższego urlopu i oderwania się od codziennego zgiełku, aby móc sobie to wszystko przemyśleć?


Powiedzcie mi, jak Wy radzicie sobie z migreną i co Wam pomaga? :)


mgr farm. Agnieszka Soroko

Idź do oryginalnego materiału