„Kiedy się ustatkujesz? Może czas na drugie dziecko? Marnie coś wyglądasz”. To klasyka przy polskim, świątecznym stole.
Święta mają do siebie to, iż widząc się z bliskimi czasami ten jeden raz w roku potrafimy rozmawiać o wszystkim. I o wszystko się pokłócić. Zapytaliśmy mieszkańców regionu, jakie tematy są najbardziej newralgicznymi podczas wspólnych świątecznych spotkań. Oto, co nam powiedzieli.
– Polityka, polityka jest zawsze
– U mnie tego nie ma w domu!
– O karpia, jak jest zrobiony
– Że ktoś za dużo wypił?
– Trudno mi powiedzieć, ja się nie kłócę, ale o politykę prawdopodobnie…
I to właśnie politykę wskazywali ludzie najczęściej jako niemal stały punkt programu świątecznych debat. Czy będąc w ciągłej pogoni zwyczajnie brakuje nam czasu w trudne rozmowy z bliskimi? W tym roku, zdaniem psychologa, może być podobnie.
– Ja zauważam wśród moich klientów bardzo duże nasilenie kwestii związanych z lękami, z obniżonym nastrojem. Ja myślę, iż o ile pandemia nie spowodowała tego, tak wojna bardzo mocno na to wpłynęła. I myślę, iż szukamy generalnie pomocy u najbliższych. U tych, z którymi możemy podzielić się naszymi jakimiś obawami, co do tego w jakim stanie jesteśmy – mówi Marcin Żekoński, psycholog, psychoterapeuta.
Zdaniem psychologa to również fakt zrozumienia i – można powiedzieć – łączenia się w bólu sprawia, iż tak chętnie w okolicznościach radosnych spotkań rozmawiamy na mniej radosne tematy. W ten sposób chcemy poradzić sobie z nie zawsze kolorową rzeczywistością. Ta powoduje spory, a różnicę zdań potęguje to, czego na co dzień mamy po prostu dosyć.
– No na pewno to co mamy w sklepach tak naprawdę. Przede wszystkim drożyzna, wysoka inflacja, spadająca wartość nabywcza. Czyli to, ile Polak może za swoją przeciętną pensję kupić, a może kupić przynajmniej o 20 jak nie więcej % mniej. No na pewno zbliżające się wybory, a te zbliżają się wielkimi krokami – mówi dr Tomasz Słupik, politolog Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Afer jednak da się uniknąć. Wystarczy odrobina uśmiechu, wzajemnego zrozumienia i pozostawienia spraw codziennych choć na chwilę na boku. Przyda się również dobre słowo, którym dziś podzielili się mieszkańcy regionu.
– Zdrowia przede wszystkim, bo to jest najważniejsze tak naprawdę. A potem, co już kto sobie zamarzy. I dużych prezentów
– Żeby rozumnie myśleli po prostu, no i zdrowia, szczęścia, wszystkiego dobrego.
– Życzę wszystkim mieszkańcom Katowic i województwa śląskiego, dobrego zdrowia, szczęścia i spokojnego
– Spokoju, dużo spokoju. No i zdrowia
– Co najważniejsze uśmiechu i pozytywnej energii
– Myślę, iż ludzie się powinni porozumiewać, spotykać, rozmawiać. A tego niestety brakuje
I do tych życzeń – spotkań, porozumień i rozmów bez kłótni – również się dołączamy.
Fatima Orlińska