Dwanaścioro starszych nastolatków przyjeżdża na wyspę,
by wziąć udział w projekcie znanego reżysera.
Mają zagrać w imrpowizowanym filmie,
Są odcięci od świata i mediów.
Za zgodą rodziców.
Dwanaścioro młodych bohaterów to niezły wachlarz postaci.
Różne pochodzenie, różny wygląd, różne charaktery.
Ale wszystko to nieważne, teraz każdy z nich
może być sobą lub udawać kogoś innego.
Przybierają nowe imiona.
Nikt nic o nich nie wie,
no może poza reżyserem,
ale ten nie będzie się wtrącać.
Nie ma scenariusza, nie ma zasad, tylko kilka zakazów.
I bajkowa sceneria: samotna wyspa niedaleko Rio de Janeiro,
słońce, woda, piasek i świetnie zaopatrzona lodówka ;-)
Dwanaścioro królików doświadczalnych.
Każde z nich znalazło się tam z innego powodu.
Czy się polubią? Czy zgrają?
Czy nie będą się nudzić?
Co ich tam czeka?Ten sielankowy obraz burzy znaleziona instrukcja gry,
w której mają wziąć udział.
Reżyser nie poszedł całkiem na żywioł i jednak rozdał role,
a adekwatnie kazał losować role w grze:
jedno z nich będzie mordercą,
pozostali to ofiary.
To tylko gra.
Czego się boicie?
Może być zabawnie!
Potem gra nieco wymyka się spod kontroli...
Wszystko oglądamy oczami jednej z dziewcząt, która od początku
zastanawiała się, czemu nie uciekła, dopóki mogła?
Wszystko przeżywamy razem z nią.
A ją czasem paraliżuje strach,
a czasem nieśmiałość
lub wątpliwości.
Wszystko to jest w powieści Iabel Adabi "Isola".
Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron,
potem odrobinę znużyła, by zaskoczyć, podkręcić,
zaintrygować, złapać za ciekawość i już nie puścić.
To thriller psychologiczny dla starszej młodzieży.
Tajemnica, intryga, napięcie, niepewność,
strach i inne emocje.
Boicie się?
To tylko powieść.
Emocje są prawdziwe.
.