Hormony matki a ząbkowanie dziecka: badanie ujawnia zaskakujące powiązania

dentonet.pl 23 godzin temu

Najnowsze badanie naukowców z University of Rochester – opublikowane na łamach „Frontiers in Oral Health” – dostarcza pierwszych tak szczegółowych dowodów na to, iż poziomy hormonów stresu oraz hormonów płciowych u kobiet w ciąży mogą wpływać na tempo wyrzynania się zębów mlecznych u dzieci. Wyniki te otwierają nowe kierunki badań nad wczesnym rozwojem tkanek jamy ustnej oraz rolą środowiska prenatalnego w tym procesie.

Zespół badawczy z University of Rochester przeanalizował dane 142 par matka-dziecko pochodzących z wieloletniej kohorty obejmującej kobiety w ciąży o niskim statusie społeczno-ekonomicznym. W trzecim trymestrze ciąży pobierano od przyszłych mam próbki śliny, w których mierzono stężenia sześciu hormonów – kortyzolu, estradiolu, progesteronu, testosteronu, T3 i T4.

Jednocześnie przez pierwsze 24 miesiące życia dziecka stomatolodzy regularnie oceniali liczbę i typ wyrzniętych zębów. Pozwoliło to zestawić dane biologiczne z realnym przebiegiem ząbkowania. – Ciąża to niezwykle wrażliwy okres dla kształtowania się zawiązków zębów. Chcieliśmy sprawdzić, czy hormony odzwierciedlające stres i fizjologię matki mogą wpływać na ten proces – wyjaśnia dr Ying Meng, współautorka badania.

Najciekawsze odkrycie: kortyzol a przyspieszone ząbkowanie

Choć w ramach badania nie wykazano związku między samą diagnozą depresji lub lęku w ciąży a tempem ząbkowania, wyniki jednoznacznie wskazują, iż poziom kortyzolu – „hormonu stresu”, który pomaga organizmowi radzić sobie z napięciem emocjonalnym – w ślinie matki ma znaczenie. Dzieci matek z najwyższymi stężeniami kortyzolu miały średnio o około cztery zęby więcej w wieku 6 miesięcy niż dzieci z grupy o najniższych poziomach tego hormonu.

To jeden z najsilniejszych efektów zaobserwowanych w całym badaniu. Autorzy sugerują, iż może to odzwierciedlać szersze mechanizmy biologiczne związane z przyspieszonym dojrzewaniem pod wpływem stresu prenatalnego. Podobne zjawisko obserwowano wcześniej np. przy wcześniejszym wyrzynaniu się pierwszych trzonowców stałych.

Rola hormonów płciowych i tarczycowych: subtelne, ale widoczne efekty

Oprócz kortyzolu, naukowcy odnotowali także niewielkie, ale istotne statystycznie związki między tempem wyrzynania zębów a poziomami:

  • estradiolu i testosteronu – szczególnie widoczne około 12. i 24. miesiąca życia,
  • progesteronu – związany z liczbą zębów w 24. miesiącu,
  • trijodotyroniny (T3) – dodatnia korelacja w 18. i 24. miesiącu.

Choć efekty były znacznie mniejsze niż w przypadku kortyzolu, podkreślają one znaczenie ogólnego środowiska hormonalnego ciąży w rozwoju uzębienia. – Hormony takie jak T3 czy estradiol odgrywają kluczową rolę w regulacji gospodarki wapniowo-fosforanowej i rozwoju kości – nic więc dziwnego, iż mogą wpływać również na zęby – zauważają autorzy.

Znaczenie kliniczne i kierunki przyszłych badań

Badanie zwraca uwagę na duże zróżnicowanie tempa ząbkowania w populacji – korelacje między liczbą zębów na kolejnych wizytach były stosunkowo niskie, co sugeruje, iż wyrzynanie się zębów nie przebiega według jednolitego wzorca u wszystkich dzieci.

Naukowcy podkreślają, iż choć wyniki są obiecujące, wymagają dalszej weryfikacji – w większych i bardziej zróżnicowanych populacjach, z wielokrotnymi pomiarami hormonów w ciągu ciąży oraz z uwzględnieniem bezpośrednich narzędzi pomiaru stresu, a nie tylko diagnoz.

Badanie dowiodło jednak, iż środowisko hormonalne w życiu płodowym może istotnie modulować przebieg ząbkowania w pierwszych dwóch latach życia. Otwiera to potencjał do wykorzystania biomarkerów prenatalnych w identyfikacji dzieci zagrożonych zaburzeniami rozwoju jamy ustnej oraz pogłębia zrozumienie biologicznych mechanizmów stojących za powstawaniem zębów.

Pełne wyniki analizy można znaleźć w artykule „Prenatal maternal salivary hormones and timing of tooth eruption in early childhood: a prospective birth cohort study”.

Objawy złych nawyków, takich jak przygryzanie wargi czy policzka, pierwsze symptomy bruksizmu, skutki uboczne przyjmowania leków lub różnego rodzaju zaburzeń ogólnoustrojowych – m.in. o tym mogą świadczyć wykrywane podczas badania stomatologicznego zmiany w obrębie błon śluzowych jamy ustnej u dzieci. – Błona śluzowa jest dla ciała tym, czym dla duszy są oczy, czyli zwierciadłem. Na niej widać wszystko – mówi prof. dr hab. n. med. Dorota Olczak-Kowalczyk, kierownik Zakładu Stomatologii Dziecięcej WUM, prezes Polskiego Towarzystwa Stomatologii Dziecięcej, konsultant krajowa z zakresu stomatologii dziecięcej.

Źródło: https://www.rochester.edu

https://www.frontiersin.org

Idź do oryginalnego materiału