Wirus Zachodniego Nilu pojawił się we Włoszech. Liczba zakażeń potroiła się w tydzień –z 32 do 89. Zaniepokoiło to ekspertów Italian National Institute of Health (ISS), czyli włoski odpowiednik polskiego Ministerstwa Zdrowia.
To, co zwróciło szczególną uwagę lekarzy chorób zakaźnych i tropikalnych, a także epidemiologów, to fakt, iż bardzo duża śmiertelność jest wśród pacjentów, którzy zachorowali na z neuroinwazyjną postać choroby – u tych, którym wirus zaatakował układ nerwowy, sięga ona aż 20 proc.
Dziennikarze we Włoszech apelują do urzędników zajmujących się bezpieczeństwem i ochroną zdrowia o to, by pilnie zwiększyły nadzór i kontrole, szczególnie w miejscach, w których jest więcej zakażeń niż w innych. „Nadszedł czas na szybką i zdecydowaną reakcję i skoordynowanie współpracy między ministerstwem, regionami i samorządami lokalnymi” – napisał m.in. portal Italiainfoma.com.
Czy we Włoszech panuje poczucie zagrożenia? – Nie boję się, mieszkam w Rzymie, a tu nie ma takiego zagrożenia, jak w innych regionach. Poza tym, w mediach mówią, jak się chronić, więc wiem, iż przede wszystkim trzeba spryskiwać się mocniej i częściej preparatami odstraszającymi komary. I wiedzieć, iż mają one swoje godziny, w których się budzą i intensywnie żerują. To poranek i popołudnie – ok. godz. 16. No i w nocy. Wiedząc już to, można zachowywać się prewencyjnie – mówi Cristian dal Pozzo, inżynier z branży IT mieszkajacy w Rzymie.
– Problem jest rzeczywiście, ale z seniorami. Oni są najbardziej zagrożeni i najciężej chorują. Te zgony, o których mówi się w mediach, dotyczyły właśnie osób starszych i schorowanych – dodaje Cristian.
Objawy Gorączki Zachodniego Nilu
Włoskie media informują, na jakie objawy powinni zwrócić uwagę mieszkańcy i turyści. Wymieniają szczególnie te, które są bezwzględnym wskazaniem do tego, by natychmiast skontaktować się z lekarzem. To przede wszystkim gorączka powyżej 38 °C, szczególnie jeśli
Gorączka powyżej 38 °C, szczególnie jeżeli towarzyszą dodatkowe objawy:
Ból głowy
Bóle mięśni
Wysypka
Jak się chronić przed wirusem roznoszonym przez komary?
Unikać ukąszeń komarów;
Używać preparatów odstraszających owady;
Nosić odzież zakrywającą ciało;
Montować w oknach moskitiery;
Likwidować choćby najmniejsze zbiorniki ze stojącą wodą (np. konewki z wodą stojące w ogrodzie, czy miski pod rynnami, do których niektórzy łapią deszczówkę).
W których regionach Włoch jest wirus Zachodniego Nilu?
Wirus rozprzestrzenił się na 31 prowincji w 10 regionach Włoch, w tym w: Piemoncie, Lombardii, Wenecji Euganejskiej, Friuli-Wenecji Julijskiej, Emilii-Romanii, Lacjum, Abruzji, Kampanii, Apulii i na Sardynii.
Włoskie portalu piszą o dwóch dawcach krwi, którzy nie mieli objawów, ale ich krew została zutylizowana — nie można było jej nikomu przetoczyć, bo była zakażona wirusem Zachodniego Nilu. Jeden z nich to mężczyzna z Kampanii, drugi z Wenecji Euganejskiej.
W Apulii zarejestrowano przypadek wywołanego tym wirusem zapalenia mózgu u konia, co świadczy o tym, iż zakażenie rozprzestrzenianiu się także wśród zwierząt.
Gorączka Zachodniego Nilu. Czy Europie grozi nam epidemia?
Czy mamy się bać, iż wirus z Włoch przeniesie się do innych krajów? Jest to możliwe. Ocieplenie klimatu sprawia, iż komary, które spotykano tylko w krajach tropikalnych, zaczynają bytować też w innych regionach. Włochy są tego najlepszym przykładem.
W ubiegłym roku wirus Zachodniego Nilu wykryto w Polsce, ale na razie tylko u ptaków. Anna Teresa Palamara z Ialian National Institute of Health (ISS) uspokaja w wywiadach, iż sytuacja nie pozostało krytyczna, ale wymaga ciągłego monitorowania. Dodaje, iż zidentyfikowane przypadki mogą stanowić "wierzchołek góry lodowej" i apelują intensywniejsze działania edukacyjne wśród mieszańców Włoch, a także o szkolenia dla medyków.
Od początku 2025 roku odnotowano dziewięć zgonów związanych z wirusem: jeden w Piemoncie, pięć w Kampanii i trzy w Lacjum. Większość dotyczyła osób starszych z chorobami współistniejącymi. Eksperci szacują, iż liczba rzeczywistych infekcji może sięgać choćby 10 000, z czego znaczna część przebiega bezobjawowo. Dla porównania – w tym samym okresie w 2024 roku zgłoszono zaledwie 13 przypadków i ani jednego zgonu.