Grozi nam kolejna epidemia? Na naszych oczach wyrasta pokolenie samotników

mamadu.pl 9 godzin temu
Dzieci i nastolatki z pokolenia alfa narażone są na kolejną epidemię – epidemię samotności. Dorastają w cyfrowym świecie, a w czasie pandemii COVID-19 sporo czasu spędzały w zamknięciu. Z jednej strony nikogo nie powinno to dziwić. Z drugiej – ich rodzice nie poddają się i walczą dla nich o lepsze dzieciństwo i relacje.


Naukowcy z amerykańskiego University of Michigan regularnie przeprowadzają badania dotyczące fizycznego i psychicznego zdrowia dzieci i młodzieży w USA. Najnowsze badanie, opublikowane 16 września, dotyczy roli rodziców w nawiązywaniu dziecięcych przyjaźni. Przeprowadzono je na grupie 1031 rodziców dzieci w wieku od 6 do 12 lat, czyli dzieci z pokolenia alfa (należą do niego osoby urodzone między 2010 a 2024 rokiem).

9/10 rodziców zauważa, iż ich dzieci chcą mieć więcej przyjaciół


Sarah Clark, naukowczyni odpowiedzialna za badanie nad przyjaźnią, stwierdziła, iż trudności w nawiązywaniu bliskich znajomości widoczne u pokolenia alfa to niepokojący trend. Jej zdaniem dzieci potrzebują relacji z rówieśnikami, bo mają one ogromny wpływ na "zdrowie i rozwój, dobre samopoczucie emocjonalne, poczucie własnej wartości i umiejętności społeczne". W przeciwnym razie dzieciaki czują odizolowane i samotne, co negatywnie wpływa na ich zdrowie psychiczne i ogólne zadowolenie z życia.

Choć rodzice dwoją się i troją, posuwając się czasem do wątpliwych (o tym później) rozwiązań, wyniki badania są naprawdę smutne.

1 na 5 rodziców (19 proc.) twierdzi, iż ich dziecko nie ma przyjaciół lub ma ich za mało.

90 proc. ankietowanych twierdzi, iż ich dziecko chciałoby mieć więcej przyjaciół.

Ponad połowa rodziców (52 proc.) podaje co najmniej jeden powód, dla którego dzieci mają trudności w nawiązywaniu nowych znajomości. Są to m.in. nieśmiałość, brak czasu, za mało miejsc do spotkań, ale też... niepełnosprawność czy wygląd.

Rodzice starszych dzieci (5-8 klasa) częściej niż rodzice młodszych dzieci (przedszkole-4 klasa) twierdzą, iż trudności w nawiązywaniu nowych przyjaźni są związane z tym, iż inne dzieci już mają grupy przyjaciół.


Jak pomóc dzieciom?


3 na 4 rodziców przyznało, iż próbują pomóc dziecku w nawiązaniu nowych znajomości: sami aranżują spotkania towarzyskie, zaprzyjaźniają się z dorosłymi z dziećmi w podobnym wieku czy pozwalają dzieciom na korzystanie z mediów społecznościowych. Ten ostatni punkt wzbudza najwięcej wątpliwości: w ankiecie brali udział rodzice dzieci poniżej 12. roku życia, a zgodnie z regulaminami najpopularniejszych platform społecznościowych, mogą z nich korzystać osoby, które ukończyły 13 lat.

Tym, co dodatkowo niepokoi badaczy, są sytuacje, w których rodzice, wiedząc, iż ich dzieci potrzebują bliskich kontaktów z rówieśnikami, celowo je od nich izolują z powodu różnić światopoglądowych, religijnych czy politycznych. Badacze alarmują: rodzice powinni zachować ostrożność w wydawaniu osądów i popracować nad własnymi uprzedzeniami.

Jak wyjaśniają naukowcy, "ograniczanie przyjaźni dziecka tylko do osób o podobnym pochodzeniu może utrudnić dziecku funkcjonowanie w różnorodnych grupach w przyszłości". Choć badanie było przeprowadzone wśród Amerykanów, a amerykańskie społeczeństwo jest dużo bardziej zróżnicowane niż polskie, tę poradę można zastosować również u nas – np. w stosunku do dzieci pochodzących z Ukrainy czy tych niechodzących na religię.

Źródło: Mott Poll Report: Facilitating friendships: Parents' role


Idź do oryginalnego materiału