Szeroko pojęte „szkodliwe czynniki” mogą indukować wytwarzanie wolnych rodników i reaktywnych form tlenu, które z kolei wyzwalają niekontrolowane kaskady reakcji, powodując uszkodzenia oksydacyjne krytycznych szlaków metabolicznych. Komórki człowieka rozwinęły oczywiście wiele (bardziej lub mniej skutecznych) mechanizmów kompensacyjnych, w których główną rolę odgrywa tripeptyd glutationu (GSH); usuwa on reaktywne formy tlenu i wspomaga regenerację innych przeciwutleniaczy. Stosunek GSH do dwusiarczku glutationu (GSSG) służy jako główny, wczesny i czuły biomarker stanu redoks w komórce. Mimo tak ważnej roli glutation, z uwagi na niestabilność i niską biodostępność, nie jest powszechnie stosowany; te ograniczenia próbuje pokonać wieloośrodkowy zespół naukowców z Chin opracowując miejscowy preparat. Pierwsze owoce ich pracy przedstawiono na łamach prestiżowego „Journal of The European Academy of Dermatology and Venereology”.
Przeprowadzono badanie kliniczne kontrolowane placebo z udziałem 21 kobiet, które otrzymały produkt (tzw. GAP, glutathione amino acid precursors), a następnie poddano je ekspozycji na promieniowanie UV. W kolejnym etapie pobrano próbki skóry w celu oznaczenia ilościowego m.in. wspomnianych GSH i GSSG, a biomarkery związane z uszkodzeniem DNA i barierą skórną analizowano dzięki immunohistochemii.
Wykazano, iż GAP znacząco zwiększał poziom GSH i stosunek GSH/GSSG w keratynocytach, chronił też komórki przed wytwarzaniem wolnych rodników indukowanych światłem niebieskim i wyczerpaniem ATP wywołanym zanieczyszczeniami. Dodatkowo badany preparat skutecznie przeciwdziałał zmianom w ekspresji genów wywołanym promieniowaniem UVB, związanym z pigmentacją, stanem zapalnym i starzeniem, co może mieć niebagatelny wpływ na ryzyko chorób nowotworowych. Omawiane dwa badania, które stanowią materiał do żmudnej, ale fascynującej lektury, znajdują się w trybie pełnego dostępu na stronie czasopisma; oto link do pierwszej i drugiej publikacji.