Fundacja Ktoś ma nową siedzibę. W najładniejszym łódzkim podwórku [FOTO]

tulodz.pl 1 godzina temu

"To jest bardzo ważne miejsce na mapie Łodzi"

- To jest bardzo ważne miejsce na mapie Łodzi, bo Fundacja Ktoś oprócz tego, iż zajmuje się pomocą wytchnieniową dla osób opiekujących się bliskimi z niepełnosprawnościami, od prawie dwóch lat zajmuje się kobietami, które potrzebują pomocy. W tym miejscu właśnie będzie można się spotkać z panią psycholog, z panią prawnik, uzyskać pomoc bez oceniania, bez zawstydzania, w bardzo bezpiecznym i przyjaznym miejscu

- mówi Monika Kalinowska z fundacji.

Magdalena Kijańska, prezes Fundacji Ktoś, była szczerze poruszona tak dużą liczbą przybyłych na otwarcie nowej siedziby gości.

- Jest mi niezmiernie miło, iż w takim szerokim gronie się dzisiaj widzimy. Fundację Ktoś stworzyłam w 2018 roku z taką myślą i z taką misją, iż będę pomagała opiekunom osób z niepełnosprawnościami. Na początku robiłam to sama, na tę chwilę zatrudniam 150 osób. Od 2024 roku fundacja wspiera także kobiety doświadczające przemocy. Skorzystało z niej do tej pory 300 pań.

Najstarsza podopieczna fundacji ma 90 lat

Od lutego 2024 roku Fundacja Ktoś świadczy nieodpłatną pomoc prawną i psychologiczną osobom dotkniętym przemocą.

- Przychodzą do nas różne osoby, w różnym wieku i w różnej sytuacji życiowej. Zarówno młode kobiety, świeżo upieczone matki, jak również starsze panie, które często połowę swojego życia albo choćby więcej przeżyły w przemocowym związku i zdobyły się na odwagę, żeby o siebie zawalczyć. Nasza najstarsza podopieczna ma 90 lat

- wymienia Anna Szczepaniak, fundacyjna prawniczka.

https://tulodz.pl/na-sygnale/motorniczy-byl-przekonany-ze-sie-zmiesci-teraz-zaplaci-wysoki-mandat/JuJQD4FnYZQ9kA0ATM7d

Gabinety prawnika i psychologów, a nawet... kuchnia

Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska przyznała, iż nie wiedziała, iż takie miejsce jest tak bardzo w Łodzi potrzebne.

- Nie znałam skali, liczby potrzebujących takiej pomocy, jaka tu będzie świadczona. Nie byłoby tego miejsca, gdyby nie odwaga, i ja chciałam podziękować za tę odwagę, za tę determinację i za dialog z miastem. Bo o ile miasto stara się stwarzać warunki do prowadzenia określonych działań, o tyle, powiem tak zupełnie szczerze, urzędnicy nie są od tego, żeby tego typu działania prowadzić bezpośrednio. My jesteśmy po to, żeby tworzyć warunki, żeby dostrzegać potrzeby i żeby ingerować wtedy, kiedy te potrzeby ludności nie są zaspokojone.

W 150-metrowym lokalu znalazły się m.in. gabinety prawnika i psychologów. Jest też pokój bezpiecznych przesłuchań dla dzieci, sala warsztatowa i kuchnia.

Dołącz do kanału TuŁódź na WhatsAppie!

Idź do oryginalnego materiału