Studenci medycyny zwracają uwagę na niedobór praktycznych zajęć z komunikacji medycznej. O przygotowaniu kadr medycznych do efektywnej komunikacji i pracy w interdyscyplinarnym zespole rozmawiano podczas tegorocznego Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu.
Komunikacja z pacjentem wciąż sprawia trudności pracownikom medycznym, chociaż wiele badań wskazuje na jej duże znaczenie dla adaptacji pacjenta do diagnozy, stosowania się do zaleceń dotyczących leczenia oraz przyjmowania niekorzystnych informacji,. W czasie Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu odbyła się sesja „Komunikacja medyczna. Między teorią i praktyką”, którą poprowadziła Małgorzata Zadorożna (dyrektor Departamentu Rozwoju Kadr Medycznych w Ministerstwie Zdrowia). Poruszono na niej temat przygotowywania przyszłych przedstawicieli zawodów medycznych do komunikacji z pacjentem i w zespole interdyscyplinarnym. Akcentowano również konieczność dbania o własne zdrowie psychiczne. Poruszono temat konfliktów w miejscu pracy.
Spotkanie rozpoczęła prezentacja Julii Lenkiewicz i Marcina Trzcińskiego, członków Studenckiego Koła Naukowego Komunikacji Medycznej przy Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Zaprezentowali wyniki badania dotyczącego samooceny i potrzeb edukacyjnych studentów w zakresie przekazywania niekorzystnych wiadomości. W badaniu wzięło udział 321 osób studiujących na V i VI roku kierunku lekarskiego z 14 polskich uczelni medycznych. ¾ badanych stwierdziło, iż nie czuje się dostatecznie przygotowana do przekazywania niepomyślnych informacji pacjentowi. Emocje, jakie najczęściej odczuwali na myśl o takie sytuacji – z którą większość z nich na pewno się spotka w życiu zawodowym – to przede wszystkim strach i smutek. Odczuciom tym towarzyszył również silny stres. prawdopodobnie z tego powodu 85 proc. badanych chciałoby mieć możliwość uczęszczania na dodatkowe zajęcia, obejmujące komunikację w trudnych sytuacjach. o ile chodzi o charakter takich zajęć, to większość preferuje odgrywanie scenek wraz z informacją zwrotną od osoby prowadzącej szkolenie. Studenci z Gdańska opowiedzieli także o projekcie rozwoju kompetencji komunikacyjnych „Med. – Kom. – Komunikacja w medycynie”, który jest realizowany na ich uczelni. „Celem inicjatywy jest podniesienie kompetencji komunikacyjnych, rozwijanie inteligencji emocjonalnej oraz odporności na stres poprzez zajęcia praktyczne, prowadzone przez doświadczonych trenerów. Część warsztatów prowadzona jest z udziałem wykwalifikowanych aktorów, którzy wcielają się w role pacjentów, co pozwoliło nam lepiej zrozumieć perspektywę chorego i jego rodziny” – wyjaśniał Marcin Trzciński.
Doktor Magdalena Horodeńska (psycholog, Zakład Dydaktyki i Symulacji Medycznej UM Lublin) zauważyła, iż emocje towarzyszące przekazywaniu niekorzystnych wiadomości pacjentowi czy jego bliskim nie zmieniają się wraz z nabywaniem doświadczenia zawodowym emocje. Jej zdaniem, zanim studenci wezmą udział w dodatkowych zajęciach z komunikacji w sytuacjach najtrudniejszych dla pacjenta i lekarza, najpierw niezbędna jest nauka podstawowych umiejętności w tym zakresie oraz przyswojenie teorii. Jest ona potrzebna, aby sprawnie poruszać się w tym obszarze, mimo iż takie podejście nie spotyka się jednak z dużym entuzjazmem. Zajęcia powinny być prowadzone nie tylko przez wymienianych najczęściej psychologów, ale również przedstawicieli różnych zawodów medycznych, mających na co dzień kontakt z pacjentami – „Język kształtuje rzeczywistość. (…) Nie ma trudnego pacjenta czy trudnego lekarza. Jest natomiast trudne zachowanie, trudna sytuacja”.
Urszula Szybowicz (prezes Fundacji Nie Widać Po Mnie) zwróciła uwagę na konieczność przygotowania studentów do pracy w zespole interdyscyplinarnym, których tworzenie jest coraz bardziej powszechne w placówkach medycznych, aby zapewnić pacjentom kompleksową opiekę. W takim zespole każdy ma swoje kompetencje i zadania do wykonania. Członkiem takiego zespołu jest również pacjent. Prezes Szybowicz podkreśliła, iż medycy muszą dbać również o własne zdrowie, w tym zdrowie psychiczne i przypomniała o prowadzonym aktualnie przez Ministerstwo Zdrowia programie wsparcia psychologicznego kadry medycznej. Zachęcała do tworzenia tzw. Grup Balinta, które pozwalają lepiej zrozumieć to, co się dzieje w sferze kontaktów z pacjentem, a tym samym obniżyć poziom stresu doświadczanego przez lekarza.