Europę ogarnia lawina zakażeń wirusowego zapalenia wątroby typu A
Wirusowe zapalenie wątroby typu A (WZW A) gwałtownie rośnie w całej Europie, a alarmujące dane epidemiologiczne coraz częściej trafiają na pierwsze strony mediów. Ten rodzaj zakażenia przenosi się przede wszystkim przez skażoną wodę, żywność oraz zaniedbania higieniczne. Nad Wisłą obserwujemy podobne niepokojące tendencje.
Czechy w centrum epidemii: statystyki nie pozostawiają złudzeń
Według Instytutu Zdrowia Publicznego w Czechach, od początku roku zgłoszono już 2597 przypadków zachorowań na HAV – to niemal czterokrotnie więcej niż w całym 2024 roku. Najwięcej infekcji odnotowano w Pradze (1108 przypadków) oraz w regionie środkowoczeskim (418 przypadków).
Przeciążenie szpitali jest wyraźne – choć większość chorych wymaga hospitalizacji, dla 322 osób zabrakło miejsc w placówkach medycznych. Zakażenia dotyczą wszystkich grup wiekowych, jednak najczęściej chorują osoby w wieku 30-45 lat oraz dzieci w przedziale 5-9 lat.
Dane dotyczące zgonów są szczególnie dramatyczne. Mężczyźni z chorobami towarzyszącymi, zwłaszcza osoby uzależnione od alkoholu lub narkotyków, najczęściej tracą życie. Niepokojący jest również fakt, iż przypadki infekcji pojawiają się u osób prowadzących higieniczny, ustabilizowany tryb życia – epidemia już nie dotyka tylko grupy ryzyka.
Apel o ograniczenie podróży i wzmożoną higienę
W odpowiedzi na rosnącą falę zakażeń, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało zalecenia odradzające podróże do Czech. Osoby wyjeżdżające powinny zachować szczególną ostrożność: dokładnie myć ręce, korzystać wyłącznie z zaufanych lokali gastronomicznych oraz unikać spożywania posiłków z niepewnych źródeł.
Kluczową rolę pełni używanie wody butelkowanej, gdyż choćby krótka ekspozycja na kranówkę niesie ryzyko zakażenia. Eksperci apelują o szczepienia przeciwko WZW A, które stanowią najskuteczniejszą formę ochrony. W aktualnych warunkach dotyczy to nie tylko turystów, ale także mieszkańców dużych miast.
Ministerstwo zapowiada, iż jeżeli sytuacja epidemiologiczna w Czechach ulegnie dalszemu pogorszeniu, wytyczne dotyczące podróży zostaną zaktualizowane. Epidemiolodzy zwracają uwagę, iż wzrost zachorowań może przerodzić się w zagrożenie dla całego regionu.
Polska także nie pozostaje bezpieczna – zakażeń przybywa
Dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, wyraża duże zaniepokojenie obecną sytuacją. jeżeli w poprzednich latach odnotowywano od 100 do 200 zakażeń WZW A rocznie, to w 2025 roku liczba ta przekroczyła już 700 i stale rośnie.
Taka dynamika świadczy o przesunięciu skali problemu – wirusowe zapalenie wątroby typu A coraz częściej przybiera formę przypominającą epidemię, podobną do tej obserwowanej u naszych południowych sąsiadów.
Według prof. Pawła Rajewskiego za wzrost zachorowań odpowiadają głównie ruchy migracyjne, bezdomność oraz zwiększona turystyka zagraniczna. Wirus rozwija się przez trzy etapy:
- Okres prodromalny – objawy przypominają grypę (gorączka, osłabienie, bóle mięśni)
- Faza żółtaczkowa – pojawiają się wymioty, biegunka, zmiana koloru moczu i stolca
- Okres rekonwalescencji – trwa kilka tygodni
Najpoważniejszą konsekwencją jest piorunujące zapalenie wątroby, które może prowadzić do niewydolności narządu. W takich przypadkach wymagana jest intensywna terapia, dializy albuminowe, a czasem transplantacja.
Jak uniknąć zakażenia?
Wystarczy chwila nieuwagi – kontakt z nieodpowiednio oczyszczoną wodą, spożycie jedzenia z nieznanych miejsc lub brak odpowiedniej higieny po powrocie z podróży mogą być przyczyną zakażenia HAV. Biorąc pod uwagę tempo rozprzestrzeniania się wirusa w Czechach, perspektywa pojawienia się fali zachorowań w Polsce staje się coraz bardziej realna.







