Nie zastanawiać się, co myśli świat
Mimo trudności, które sprawia jej Polska, pisarka nie zamierza opuszczać kraju. Rozwinęła swój mikroświat na warszawskim Mokotowie i opowiada o swojej walce z depresją. Chutnik wydaje książki w szybkim tempie, niedawno opublikowała powieść „Tyłem do kierunku jazdy”, a kilka miesięcy później zbiór opowiadań „Dintojra”. Mimo marzenia o byciu mściwą, nie ma natury mściwej i nie podejmuje działań mających na celu zemstę. W książce przedstawia, iż czasem najlepszą zemstą jest życie zgodnie z własnymi wartościami, bez zastanawiania się nad opinią świata.
Pisarka przyznaje, iż doświadczyła dyskryminacji w szkole ze strony nauczycieli, zwłaszcza nauczycielki matematyki, co wpłynęło na jej chęć udowodnienia swojej wartości. Mimo zazdrości wobec innych, stara się radzić sobie z tym uczuciem, otwarcie przyznając się do niej osobom, które wzbudzają w niej zazdrość.
Chutnik prowadzi intensywny tryb życia, ciągle podróżując i pisząc. Nie potrafi zrezygnować z żadnej okazji, obawiając się, iż przegapi coś istotnego. Choć dawniej rzucała się w wir pracy bez wahania, teraz zaczyna kwestionować sens podejmowania każdego zadania, co przypisuje starzeniu się. Pisarka utrzymuje energię i pasję w swojej pracy, mimo szybkiego tempa życia. w tej chwili pisze libretto do opery, mimo iż nie ma doświadczenia w tym obszarze. Jej motywacja wynika z chęci ciągłego rozwoju i poszukiwania nowych wyzwań.
Zmagania z depresją
Sylwia Chutnik otwarcie przyznaje się do zmagania z depresją od ponad roku. Początkowo wahała się, czy dzielić się swoim doświadczeniem publicznie, ale uznała, iż jej wyznanie może pomóc innym. Chodziła na terapię, przyjmuje kosztowne leki i stara się radzić sobie z chorobą. Choć osiągnęła sukcesy i zdobyła popularność, walczy z codziennymi trudnościami, będąc samotną matką z kredytem we frankach. Twórczość stanowi dla niej ratunek i sposób na przetworzenie emocji. Mimo depresji jest wdzięczna za zdolność do tworzenia i pracy nad swoimi projektami.
Chutnik nie ukrywa swojego „dziwactwa” i przekonuje, iż wszyscy ludzie są w pewien sposób dziwni. Ceni swoją oryginalność i uważa, iż nie ma czegoś takiego jak norma, a każdy ma swoje osobliwości. Jako introwertyczna jedynaczka czuła się dobrze w swoich „małych światach” i lubiła zwracać na siebie uwagę poprzez swoje ubrania i fryzury.
Rodzina Chutnik akceptuje jej styl życia, choć zajmuje ona wyjątkowe miejsce wśród swoich bliskich. Jej mama uznała, iż Chutnik jest „stworzona do innych rzeczy” niż codzienne obowiązki. Chutnik nie kryje, iż kocha swoją codzienność, zarówno naukową analizę, jak i zwykłe obowiązki. Mimo iż jest „dziwaczna” i lubi nietypowe wyzwania, cieszy się również zwykłymi momentami, np. poruszaniem się komunikacją miejską. Stara się znaleźć równowagę między swoim ekscentrycznym stylem życia a codziennymi obowiązkami.
Bliskość z wykluczonymi
Pisarka bliskość z osobami z marginesu społecznego, wykluczonymi, ponieważ uważa, iż są one bliższe prawdziwemu życiu i stanowią tajemnicę. Jej własne doświadczenia związane z rodziną proletariacką wpływają na jej zainteresowania. Chutnik ceni różnorodność i umie odnaleźć się w każdej sytuacji, a brak przynależności traktuje jako atut. Dba też o swoje relacje z przyjaciółmi, regularnie spotykając się z nimi, a także utrzymując kontakt z tymi, którzy są daleko. Prowadzi album z wyklejankami, w którym umieszcza rzeczy przynoszące jej euforia i pomagające jej docenić swoje życie.
Jej codzienne życie jest pełne małych przyjemności, takich jak wieczorne koncerty przed lustrem, wizyty w galeriach i muzeach, a także miłość do zwierząt. Chutnik doświadczyła straty swojego psa, Lusi, co było dla niej i jej rodziny trudne. Wraz z wiekiem staje się coraz bardziej świadoma swojej roli i wpływu na otoczenie, a także docenia swoje przywiązanie do rodziny. Jej relacje z babciami są pełne miłości i poczucia bezpieczeństwa, a swoje doświadczenia przekazuje swojemu synowi, choć czasami brakuje jej cierpliwości.