Dzieci z ADHD w edukacji — czego o nich nie wiemy? Miesiąc Świadomości ADHD 2024

psychiatraplus.pl 3 godzin temu

Krytyka, odrzucenie przez rówieśników i etykieta „niegrzecznych, nieogarniętych dzieci”. To codzienność dzieci z ADHD w placówkach oświaty. Niska świadomość społeczna na temat ADHD i sytuacja polskiej edukacji sprawiają, iż dzieci te nie mogą dobrze funkcjonować w środowisku szkolnym i realizować swojego potencjału.

W ramach Miesiąca Świadomości ADHD 2024 członkinie Stowarzyszenia Bliżej ADHD: Sylwia Anderson-Hanney — terapeutka, ekspertka od emocji oraz Magda Szerszeń — aktywistka, założycielka ogólnopolskiej inicjatywy zrzeszającej rodziców „Walczymy o Zmiany” mówią o dzieciach z ADHD w kontekście edukacji.

ADHD, czyli zaburzenie neurorozwojowe

Mówiąc o dzieciach z ADHD, należy wyjść od tego, czym w ogóle jest ADHD. To zaburzenie neurorozwojowe — najczęściej występujące w populacji. Nie jest to więc choroba, którą da się wyleczyć, efekt błędów wychowawczych ani wymysł „dzisiejszych czasów”. Zaburzenie to jest znane od 249 lat. Po raz pierwszy objawy ADHD opisał niemiecki lekarz, Melchior Adam Waikard w 1775 roku. Pisał wówczas o osobach rozpraszanych przez wszystko, choćby własne myśli. Już wtedy zauważył, iż ADHD, choć częściej występuje u dzieci, można dostrzec również u dorosłych. Dziś wiemy, iż objawy tego zaburzenia zmieniają się przez całe życie, ale z ADHD się nie wyrasta.

— Niestety dziś przez cały czas kilka wiemy o ADHD. Profesjonalna, rzetelna wiedza jest trudno dostępna. W konsekwencji nie mamy podstaw do tego, by wspierać dzieci z ADHD w domu czy w szkole. Nie rozumiemy ich, więc nie potrafimy pomóc im dobrze funkcjonować i rozwijać się — mówi Sylwia Anderson-Hanney, terapeutka, ekspertka od emocji, szkoleniowiec i członkini Stowarzyszenia Bliżej ADHD.

Cztery obszary objawów ADHD

Żeby wiedzieć, czym jest ADHD, należy przyjrzeć się objawom tego zaburzenia, które lokują się w czterech wymiarach. Pierwszy z nich dotyczy hiperknetyczności, czyli nadpobudliwości psychoruchowej i jest związany z energią.

Nadpobudliwość psychoruchowa

Objaw ten od lat stereotypowo przypisywano chłopcom. Tym, którym trudno usiedzieć w jednym miejscu, którzy wspinają się po drzewach, biegają po klasie. ADHD to jednak znacznie więcej niż ruchliwe dziecko.

— Oczywiście dziecko z ADHD można poznać po tym, iż potrzebuje więcej ruchu, iż jest go „wszędzie pełno”. Częściej takie symptomy zauważamy u chłopców, choć nie oznacza to, iż nie dotyczą one też dziewczynek. Niemniej należy wiedzieć, iż to nie jedyny objaw ADHD, w dodatku nie musi się on manifestować w tak wyraźny sposób. Może to być niechęć do drzemki/leżakowania, gadatliwość, hałaśliwość. Nadpobudliwość psychoruchowa to również pobudzenie motoryki małej. Wiercenie się na krześle, bawienie się włosami, drapanie strupków, obgryzanie paznokci, ruszanie nogami lub rękami, pstrykanie palcami. Takie zachowania jest dużo trudniej zauważyć, szczególnie u spokojniejszych chłopców i dziewczynek. Gdy jednak zdarzają się nagminnie, nauczycielowi powinna zaświecić się czerwona lampka — tłumaczy Sylwia Anderson-Hanney.

Zaburzenia koncentracji uwagi

Drugi wymiar ADHD wiąże się z zaburzeniami koncentracji uwagi. Oznacza to, iż osoba z ADHD może się nadmiernie skupiać na pewnych zadaniach i zagadnieniach, bądź odwrotnie — nie potrafi się skoncentrować w ogóle. Dlaczego tak się dzieje?

Mózg adehadowy poszukuje dopaminy. Stąd, jeżeli dziecko z ADHD bierze udział w lekcji, która go zupełnie nie interesuje, może „odpływać”, „wyłączać się”, zerkać w okno, „myśleć o niebieskich migdałach”. Ze względu na to, iż dany temat nie jest dla niego atrakcyjny, nie potrafi się na nim skupić, zapamietać przekazywanych informacji. Tutaj duża odpowiedzialność spoczywa na nauczycielach, by potrafili w taki sposób prowadzić zajęcia i nauczać, żeby dziecko nimi zainteresować. Każdy przedmiot może być bowiem fascynujący!

Drugie oblicze ADHD to hiperfokus, czyli stan bardzo dużej koncentracji. Gdy dziecko z ADHD napotyka na temat, który z jakiegoś powodu go zainteresował, jest w stanie spędzić nad nim dużo czasu w ogromnym skupieniu i zaangażowaniu. Studiować każdy szczegół, szukać powiązań, łączyć kropki — punktuje Sylwia Anderson-Hanney.

Zaburzenia koncentracji uwagi wiążą się też z częstym zapominaniem, np. odrobienia pracy domowej, przyniesienia potrzebnych przedmiotów na lekcję plastyki. Przez brak skupienia dzieci z ADHD mogą częściej gubić rzeczy, czy też nie zwracać uwagi na polecenia wypowiadane przez nauczyciela. Należy wiedzieć, iż nie wynika to jednak z ich złej woli, lenistwa czy z braku szacunku.

Mózg osób z ADHD działa inaczej. Trudno mu priorytetyzować bodźce i kierować uwagę na poszczególne z nich. Jest jak radio, które zbiera wszystkie sygnały z zewnątrz, ale ma zepsuty regulator. W efekcie nie da się wybrać jednej stacji i wciąż słychać szum. W takiej rzeczywistości nie jest łatwo się odnaleźć.

Impulsywność w ADHD

Kolejny objaw ADHD to impulsywność. Rodzi ona wiele trudności, ale również nieporozumień.

Dzieci z ADHD wypowiadają często nieprzemyślane uwagi, przerywają wypowiedź innych, nie słuchaj poleceń do końca. Mają problem z oczekiwaniem na swoją kolej i angażują się w ryzykowane zachowania, mimo oczywistych konsekwencji. Objaw ten bywa odbierany jako „niewychowanie”, arogancja lub choćby głupota — mówi Sylwia Anderson-Hanney.

Dziecko nie planuje uprzykrzać życia wszystkim wokół. Takie zachowania nie są intencjonalne, a wynikają z ADHD, a dokładniej z trudności hamowania impulsów. Co więcej, mogą się one pogłębiać, gdy ADHD będzie wciąż niezrozumiane i niezaopiekowane.

Dysregulacja emocji

Emocje mają ogromny wpływ na wszystkie sfery życia człowieka. W przypadku ADHD mówi się czasami o emocjonalności adehadowej. Czym ona adekwatnie jest? Jak można ją zauważyć u dzieci z ADHD?

— Dzieci z ADHD można poznać po tym, w jaki sposób reagują na różne sytuacje. Cechuje je intensywność odczuwania emocji, ale też często ich wyrażania, np. poprzez płacz, krzyk, gniew, agresję. Gdy dziecko z ADHD się zdenerwuje, może wpaść w szał czy furię. jeżeli jest mu smutno, wpada w rozpacz. W tym przypadku można mówić o tzw. dysforii emocjonalnej, która jest odczuwana wręcz fizycznie. Dzieci te są bardzo wrażliwe na krytykę, odrzucenie i wszelkie negatywne uwagi. o ile ktoś je urazi, może zareagować gwałtowanie i mocno. Może też zaniemówić i się rozpłakać. W konsekwencji dostanie albo etykietkę „bezczelny”, albo „mazgaj” — tłumaczy Sylwia Anderson-Hanney.

Emocje u dziecka z ADHD są skrajne. Przeżywa je na 200% — kierując je na zewnątrz lub odwrotnie, tłumiąc je w środku, zamykając się w sobie, wycofując się. Co więcej, skrajność ta objawia się również w wahaniach nastroju w bardzo krótkim czasie. Rano dziecko może być pełne entuzjazmu i chętne do działania, po południu wycofywać się z interakcji. W dodatku dzieci z ADHD nie radzą sobie w sytuacjach, gdy popełniają błędy. Często traktują je jako porażkę życiową, a nie okoliczność, w której mogą coś naprawić, zmierzyć się z odpowiedzialnością i poszukać innych rozwiązań. Często tracą wiarę w siebie i w swoje możliwości.

— Dzieci z ADHD są też wrażliwe, empatyczne i skore do pomocy. Tam, gdzie pojawiają się emocje, ich reakcja i zaangażowanie będą większe — dodaje Sylwia Anderson-Hanney.

Po czym jeszcze poznać dziecko z ADHD?

ADHD to zaburzenie złożone i pełne skrajności. Tak jak wszyscy różnimy się od siebie, tak i ADHD może wyglądać inaczej u każdej osoby. Ponadto obawy tego zaburzenia zmieniają się przez całe życie. Po jakich zachowaniach można jednak poznać dziecko z ADHD? W jakich przypadkach powinna się zaświecić czerwona lampka?

Przewlekłe zmęczenie, ospałość również mogą występować u dzieci z ADHD. Wynikają one ze swego rodzaju „przeciążenia” układu nerwowego, który działa u nich nieco inaczej. Ilość bodźców, które odbiera mózg osoby z ADHD, jest ogromna. W dodatku są one równoważne, trudne jest spriorytetyzować. To bardzo męczy — zauważa Sylwia Anderson-Hanney.

Dzieci z ADHD poznamy też po niebywałej kreatywności, wizjonerstwie. Po tym, iż są spostrzegawcze, potrafią łączyć kropki, których nikt inny nie zauważa.

— Nierzadko to empatyczne liderki, świetni mediatorzy. Są „motorami” do różnych działań. Często je podziwiamy. Wzbudzają w nas ciekawość i ekscytację — punktuje Sylwia Anderson-Hanney.

Dziecko z ADHD a system edukacji

Wracając do punktu wyjścia, wciąż brakuje profesjonalnej wiedzy o ADHD. Kadry szkół i przedszkoli nie mają zapewnionych szkoleń w tym zakresie. Brakuje dostosowań i wskazówek do pracy z dziećmi z ADHD, współpracy między placówką a rodzicami. Brak orzeczeń w związku z diagnozą ADHD.

Jak zatem dziecko z ADHD ma dobrze funkcjonować, rozwijać się i wykorzystywać swój potencjał? Czy może liczyć na jakąkolwiek pomoc od szkoły, samorządu, państwa?

— Diagnoza ADHD to pierwszy krok do tego, by zarówno rodzic zrozumiał, z czym mierzy się jego dziecko, jak i by ono lepiej poznało siebie. Jednak na ten moment poinformowanie o diagnozie ADHD w szkole nie przynosi korzyści. Nie zapewnia dzieciom form wsparcia, których potrzebują, ale może generować kolejne trudności. Najczęściej nauczyciele nie wiedzą, jak pracować z dziećmi z ADHD i w konsekwencji wzmacniają nasilenie objawów tego zaburzenia np. poprzez karaniemówi Magda Szerszeń, aktywistka, założycielka ogólnopolskiej inicjatywy zrzeszającej rodziców „Walczymy o Zmiany”, członkini Stowarzyszenia Bliżej ADHD.

Rekomendacje do pracy z dziećmi z ADHD dla nauczycieli

Brak wsparcia finansowego dla dzieci z ADHD

Problemem jest również brak wsparcia finansowego dla organów prowadzących przedszkola, szkoły i placówki, w których uczą się dzieci z ADHD.

— Rozporządzenie w sprawie zasad organizacji i udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach, które funkcjonowało do 2010 roku, dawało szanse każdemu dziecku na otrzymanie odpowiedniej pomocy. Decydowały o nim potrzeby dziecka. Była dostępna psychoedukacja, możliwość stworzenia mniejszych klas, klas terapeutycznych, wyrównawczych. Nie było jednak nauczyciela współorganizującego, co jednak, wydaje się, nie stanowiło tak dużego problemu, gdy klasy mogły być mniej liczne — mówi Magda Szerszeń.

Od stycznia 2011 roku sytuacja diametralnie się zmieniła i dzieci z ADHD zostały całkowicie wykluczone z pomocy.

— Mimo mnóstwa inicjatyw rodziców, pism do Rzecznika Praw Dziecka, do samorządowców, do Ministerstw, od wielu lat nic się nie zmienia. Chcemy włączyć dzieci z ADHD do systemu wsparcia, czyli zmienić rozporządzenie. Oprócz koniecznych zmian legislacyjnych wciąż nie ma wiedzy, jak skutecznie wspierać dzieci z ADHD w edukacji. Problemem jest również brak współpracy pomiędzy instytucjami, które wspólnie mogłyby osiągnąć cel i stworzyć możliwości pomocy dla tej grupy — dodaje Magda Szerszeń.

Nauczyciel współorganizujący

Obecnie, zgodnie z rozporządzeniem, każde dziecko w spektrum autyzmu musi mieć nauczyciela współorganizującego. Bez względu na to, czy jest to potrzebne — tak mówi prawo. Co więcej, w prawie oświatowym zaburzenie ze spektrum autyzmu, które tak jak ADHD, jest zaburzeniem neurorozwojowym, zaklasyfikowane jest jako niepełnosprawność. W przypadku dzieci z ADHD samorząd może zdecydować, czy dziecko otrzyma jakieś wsparcie, ale musi samodzielnie zorganizować środki na ten cel.

— jeżeli zaś dziecko ma ADHD i zachowania opozycyjno-buntownicze, często nasilone przez niezaopiekowane ADHD, może otrzymać decyzje (orzeczenie) o niedostosowaniu społecznym lub zagrożeniu niedostosowania społecznego. Wówczas ma szansę dostać minimalne wsparcie. Niemniej, jeżeli dziecko edukowane w szkole sprawia trudności, często kierowane są wnioski do sądu o wgląd w sytuację rodzinną. Szkoły uznają, iż nie są odpowiednim miejscem dla takich dzieci i chcą skierować dziecko do ośrodka socjoterapeutycznego. Jest to precedens, który w niektórych przypadkach może nagatywnie rzutować na przyszłość dziecka z ADHD — dodaje.

Dostosowanie dla dziecka z ADHD w postaci nauczyciela współorganizującego jest zwykle niedostępne. Tymczasem taka osoba mogłaby realnie pomóc mu podczas lekcji. Wspierać je, motywować, wzmacniać pozytywne doświadczenia, kierować jego uwagę. Przyczyniać się do większego wykorzystania potencjału, który drzemie w dziecku z ADHD.

— W związku z tą sytuacją rodzice dzieci z ADHD często starają się uzyskać diagnozę spektrum autyzmu, by otrzymać wsparcie. W rezultacie w Polsce jest nadrozpoznawalność spektrum autyzmu, co zauważa Konsultantka Krajowa ds. Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Aleksandra Lewandowska. Trudno mieć do nich o to pretensje, wina leży po stronie systemu — mówi Magda Szerszeń.

Lekceważenie problemów dzieci z ADHD

Choć temat ADHD jest coraz głośniejszy i coraz częściej komunikowany w mediach, władze nie reagują. Zarówno na wystąpienia Rzeczniczki Praw Dziecka, jak i na głosy dzieci z ADHD. Kilka miesięcy temu dziesięcioletni Gabryś wysłał list do Pani Minister Edukacji Barbary Nowackiej, aby pomogła dzieciom z ADHD w szkole — takim, jak on sam. Niestety, spotkał się z obojętnością.

— Rodzice dzieci z ADHD są bardzo zdeterminowani. Od wielu lat próbują budować relacje z władzami, ale niestety każda próba kończy się fiaskiem. Odbijamy się wciąż od ściany i spotykamy się z tzw. „spychologią”. Wciąż słyszmy, iż zmiany będą, ale nie wiąże się to z żadnymi konkretami. Oprócz tego, iż czujemy się Polkami i Polakami, czujemy się też Europejkami i Europejczykami. Stąd będziemy prosić Parlament Europejski o stanowisko w tej sprawiepodsumowuje Magda Szerszeń, aktywistka, założycielka ogólnopolskiej inicjatywy zrzeszającej rodziców „Walczymy o Zmiany”, członkini Stowarzyszenia Bliżej ADHD.

Idź do oryginalnego materiału