Autor: Karolina Kamińska
Depresja jest zaburzeniem afektywnym, które dotyka 1 na 6 osób w jakimś momencie swojego życia. W niektórych przypadkach następuje nagle po jakimś zdarzeniu, a powód tego stanu jest dla nas oczywisty – po rozwodzie, utracie pracy, przy otrzymaniu przykrej diagnozy. zwykle jednak jej objawy wyłaniają się stopniowo, często rozpoczynając się od trudności poznawczych przez obniżony nastrój aż po myśli samobójcze. W tym przypadku powody depresji mogą być niejasne i nieoczywiste, a odkrycie prawdziwej przyczyny takiego stanu może potrwać miesiące, a choćby lata.
Niektóre grupy osób z różnych powodów są bardziej narażone na depresję niż inne. Dzięki licznym wieloletnim badaniom na temat zaburzeń afektywnych jesteśmy w stanie określić różne czynniki ryzyka, które zwiększają prawdopodobieństwo otrzymania diagnozy.
Co sprawia, iż ktoś jest bardziej narażony na otrzymanie diagnozy depresji?
- Bycie kobietą
Niezależnie od metod badawczych oraz kraju, w którym były prowadzone badania, cechy depresyjne są 2 razy częściej odnotowywane u płci żeńskiej niż męskiej. Przyczyn można się doszukiwać w presji społecznej kierowanej w ich stronę na pełnienie wielu ról społecznych naraz, nacisk na spełnianie kulturowych standardów piękna czy nierówności społecznej.
Częstsze występowanie depresji u kobiet w jakimś stopniu może wynikać z przekonania, iż ta choroba świadczy o emocjonalnej “słabości”. Panowie rzadziej zgłaszają się po pomoc, dlatego prawdziwa zależność między depresją męską a kobiecą może być niepoznana. Mężczyźni częściej ukrywają smutek i odnajdują ulgę w używkach czy nadmiernej pracy. Co więcej, panowie również częściej popełniają samobójstwo, choć teoretycznie na depresję choruje ich statystycznie niewielu. Z tych względów stawianie jasnych wniosków przy użyciu statystyk może nie okazać się trafne.
- Nieodpowiedni styl wychowania
Negatywne doświadczenia z wczesnego dzieciństwa, w postaci tworzenia lękowych relacji między rodzicami a dzieckiem oraz uczenia się nieprzystosowawczych umiejętności mogą się przyczyniać do podatności na depresję. Częste narażenie na przemoc, ubóstwo czy zaniedbanie może prowadzić do większej podatności na depresję. Co ciekawe, okazuje się, iż nadopiekuńczy stosunek rodziców jest równie szkodliwy dla rozwoju dziecka jak zaniedbywanie.
- Czynnik genetyczny
Podatność na depresję zwiększa historia depresji lub innego zaburzenia psychicznego w rodzinie. jeżeli jedno z bliźniąt jednojajowych choruje na depresję, to drugie, z 70% prawdopodobieństwem, również zachowuje w jakimś momencie swojego życia.
- Specyficzne cechy osobowości
Istnieje szereg cech osobowościowych powiązanych ze zwiększoną depresyjną tendencyjnością. Składają się na nią takie czynniki jak: pesymistyczne usposobienie do życia, niskie poczucie własnej wartości (w tym tendencja do porównywania się) lub też zwiększona wrażliwość na stres.
- Inne choroby
Różne dolegliwości fizyczne przez swoją specyfikę podnoszą ryzyko wystąpienia epizodu depresyjnego. Są to między innymi: choroba Parkinsona, niedoczynność tarczycy, otępienie naczyniowe, anemia, niedożywienie, przebyty udar oraz szereg innych dolegliwości.
- Problemy finansowe
Należenie do klasy niższej ciągnie za sobą ryzyko obciążenia finansowego oraz nadmiernego stresu. Niski status wiąże się również z nadużywaniem alkoholu, które to mogą pogłębiać stany obniżonego samopoczucia. Co więcej, posiadanie niezabezpieczonego długu finansowego jest również stosunkowo silnym predyktorem depresji.
- Stres
Nieprawidłowy poziom kortyzolu (hormonu stresu) i jego nieprawidłowa regulacja u osób depresyjnych mogą wskazywać na to, iż depresja ma związek z uszkodzeniem systemu reakcji na stres. Uszkodzenie często ma miejsce, gdy kortyzol był wcześniej wydzielany długo i w dużych ilościach. Z tego względu osoby, które przechodziły przez chroniczny stres mogą go odczuwać choćby wtedy, gdy nic nie będzie im zagrażało.
Poznawczy model stresu wskazuje, iż „znaczenie” jakie dla osoby ma dane wydarzenie, decyduje o tym, czy doprowadzi ono do reakcji stresowej. Należy zatem mieć na uwadze nie tylko to, co nam się przytrafia, ale również naszą interpretację tych wydarzeń, ponieważ to ona ma największy wpływ na nasze zdrowie.