Czy świat przegrywa z chorobami jamy ustnej?

dentonet.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: Czy świat przegrywa z chorobami jamy ustnej?


Z badania opublikowanego w prestiżowym czasopiśmie naukowym „The Lancet” wynika, iż w ciągu ostatnich trzech dekad podjęto ograniczone działania w celu rozwiązania globalnych problemów z zakresu zdrowia jamy ustnej. jeżeli nie zostaną wprowadzone efektywne działania na szeroką skalę, ten trend prawdopodobnie się utrzyma.

Autorzy badania reprezentujący Royal London Dental Hospital wskazują, iż największy problem mogą stanowić takie problemy, jak bezzębie, ciężka postać zapalenia przyzębia, a także nowotwory jamy ustnej.

– Wiele państw stoi w tej chwili przed podwójnym wyzwaniem: z jednej strony muszą kontrolować nowe przypadki chorób jamy ustnej, z drugiej zaspokajać ogromne, niezaspokojone potrzeby w zakresie opieki stomatologicznej – napisali autorzy badania z zespołu kierowanego przez prof. Eduardo Bernabé.

Badanie oparto na danych z Globalnego Badania Obciążenia Chorobami, Urazami i Czynnikami Ryzyka (Global Burden of Diseases, Injuries, and Risk Factors Study; GBD) z 2021 r. Dane pochodziły z badań epidemiologicznych, rejestrów populacyjnych oraz statystyk zgonów. Aby uzyskać spójność szacunków dotyczących rozpowszechnienia, zapadalności, remisji i śmiertelności schorzeń jamy ustnej, zastosowano narzędzie regresyjne.

Wskaźnik DALY (skrót od Disability-Adjusted Life Years), czyli liczba lat życia skorygowanych o niepełnosprawność został obliczony przez połączenie lat utraconych z powodu przedwczesnej śmierci (YLL; Years of Life Lost) oraz lat przeżytych z niepełnosprawnością (YLD; Years Lived with Disability). Podczas gdy wszystkie choroby jamy ustnej przyczyniają się do YLD, jedynie nowotwory warg i jamy ustnej oraz rozszczepy twarzoczaszki skutkują także YLL.

W 2021 r. globalna standaryzowana względem wieku częstość występowania głównych chorób jamy ustnej – w tym nieleczonej próchnicy, ciężkiej postaci zapalenia przyzębia, bezzębia i innych zaburzeń – wyniosła 45 900 przypadków na 100 000 osób (z 95-procentowym przedziałem niepewności), co dotknęło łącznie 3,69 miliarda ludzi na całym świecie. Nieleczona próchnica zębów stałych miała częstość 27 500 przypadków na 100 000, a ciężka postać zapalenia przyzębia – 12 500 na 100 000 osób.

Nieznaczne zmiany na przestrzeni ponad 30 lat

Co więcej, to właśnie bezzębie, ciężkie zapalenie przyzębia oraz rak jamy ustnej wiązały się z najwyższym obciążeniem zarówno według liczby przypadków, jak i wskaźnika DALY. W latach 1990–2021 częstość występowania oraz obciążenie większością chorób jamy ustnej zmieniły się nieznacznie, z ogólnym wzrostem liczby przypadków oraz wskaźnika DALY, z wyjątkiem rozszczepów twarzoczaszki, w przypadku których odnotowano znaczny spadek DALY, wynoszący -68,3%.

Autorzy wskazali także na słabe strony swojego badania – w niektórych krajach dostępność danych na temat zdrowia jamy ustnej była ograniczona, a te, które udostępniano, często nie były zgodne z definicjami przypadków lub metodami pomiarowymi stosowanymi w GBD.

– Niewielkie zmiany w zakresie obciążenia chorobami jamy ustnej w ciągu ostatnich 30 lat dowodzą, iż dotychczasowe działania były nieskuteczne i potrzebne są nowe sposoby rozwiązania tych problemów – podsumowali autorzy artykułu pt. „Trends in the global, regional, and national burden of oral conditions from 1990 to 2021: a systematic analysis for the Global Burden of Disease Study 2021”.

Przewlekły stres jako przyczyna zaburzeń mięśni żucia i stawów skroniowo-żuchwowych, dieta jako czynnik ryzyka rozwoju ubytków pochodzenia niepróchnicowego, aktywność fizyczna mająca wpływ na urazy mechaniczne w obrębie jamy ustnej. – Związki między zmianami cywilizacyjnymi a występowaniem i przebiegiem schorzeń jamy ustnej są nierozerwalne – mówi dr n. med. Alicja Aluchna.

Źródła: https://www.drbicuspid.com/

https://insight.jci.org/

Idź do oryginalnego materiału