Czy jedzenie czegoś takiego jak jarmuż cztery razy w tygodniu naprawdę wspiera zdrowie kości? A może ktoś po prostu przeprowadził największą kampanię marketingową w historii?
Czym jest superżywność?
Ekspert ds. żywności i żywienia, prof.Jayashree Arcot z Australii cytowany przez MedicalXpress, mówi, iż termin superżywność (superfood) jest czasami luźno rzucany przez różnych „guru stylu życia”. Ekspert podkreśla, iż nie ma powszechnie przyjętej definicji superżywności. – Z naukowego punktu widzenia nie ma czegoś takiego jak superżywność – mówi profesor Arcot. Uważa, iż termin ten może niestety wprowadzać w błąd ludzi, którzy myślą, iż niektóre produkty spożywcze mają niesamowite adekwatności odżywcze i zdrowotne, a ich spożywanie może rozwiązać każdy problem zdrowotny.
– Sama żywność nie może rozwiązać problemów zdrowotnych, ale może odgrywać rolę jako część holistycznego planu leczenia. jeżeli celem jest utrata wagi, spożywanie pożywienia, takiego jak jagody, samo w sobie tego celu nie osiągnie – tłumaczy.
Czy jarmuż rzeczywiście ma superwłaściwości?
Prof. Arcot podaje przykład modnego jarmużu. To jeden z najczęściej klasyfikowanych jako superżywność produktów spożywczych. Chociaż kilka badań wykazało, iż jarmuż ma potencjał przeciwutleniający i przeciwnowotworowy, przez cały czas brakuje dowodów, aby stwierdzić, iż spożywanie jarmużu zapewnia więcej korzyści zdrowotnych niż inne warzywa kapustne, takie jak np. kalafior.
– jeżeli zaczniesz jeść dużo jarmużu, nikt ci nie powie, iż jest to dla ciebie złe. Pod warunkiem, iż nie jesteś np. osobą podatną na kamienie nerkowe, wtedy zaleca się, aby warzyw takich jak jarmuż, było w diecie mniej – mówi prof. Arcot. Ekspert uważa, iż kluczem do zdrowia jest po prostu urozmaicona i zbilansowana dieta.
Jako zalecaną przez lekarzy wymienia dietę śródziemnomorską, uważaną za najzdrowszą dietę świata. Obejmuje produkty pełnoziarniste, owoce, warzywa i owoce morza. Uważa się, iż wspiera zdrowie serca i sprawność mózgu.
