Czy możemy żyć bez telefona? A bez rodziny? (BADANIE)

healthyandbeauty.pl 12 godzin temu
Zdjęcie: Można żyć bez smartfona i Internetu, ale nie bez rodziny


Wyobraź sobie świat bez telefonów, serwisów streamingowych i internetu. Brzmi jak science fiction? A co, jeżeli nagle z Twojego życia zniknęliby bliscy?

Najnowsze badanie SW Research „Nie mogę żyć bez…”, zrealizowane w sierpniu br. dla Fundacji DKMS, pokazuje, bez czego naprawdę nie możemy żyć. Wyniki mogą nie jedną osobę zaskoczyć.

Rodzina wygrywa ze telefonem i internetem

Na pytanie: bez czego lub kogo nie wyobrażamy sobie codziennego życia, najczęściej pada odpowiedź: bez rodziny. Wybrało ją w badaniu 48 proc. wszystkich respondentów – 1010 osób w wieku od 18 do 55 lat. Znaczenie rodziny rośnie wraz z wiekiem – wśród osób w wieku 42-55 lat odsetek wskazań na rodzinę wyniósł 54 proc., w grupie 27-41 lat – 50 proc., a 18-26 lat – 30 proc. (tyle samo wskazań padło w tej grupie na zwierzęta domowe).

29 proc. Polek i Polaków nie wyobraża sobie życia bez spacerów, ruchu, natury, a „tylko” 28 proc. bez telefona z dostępem do internetu.

Co jest dla nas najważniejsze?

Badanie pokazuje, iż zdrowie jest dla najważniejsze – wskazało je aż 73 proc. respondentów. Ale i w tym wypadku doceniamy jego znaczenie z wiekiem. Zdrowie jest najistotniejsze dla osób w wieku 42-55 lat (77 proc.), w drugiej kolejności dla osób w przedziale wiekowym 27-41 lat (73 proc.), a mniej istotne dla najmłodszych respondentów – osób w wieku 18-26 lat (63 proc.).

Na pytanie o najważniejsze wartości, raz jeszcze, ale tym razem na drugim miejscu, respondenci odpowiedzieli: rodzina (70 proc.). Wśród trzech najczęściej wybieranych odpowiedzi znalazło się poczucie bezpieczeństwa (57 proc.). A za nimi miłość, którą wskazało 53 proc. uczestników badania.

Potrzebujemy i czujemy się potrzebni

Aż 74 proc. z nas wie, iż ma ludzi, na których może liczyć, a 72 proc. ma pewność, iż są osoby, które ich potrzebują. Dla 75 proc. respondentów życie bez najbliższych nie miałoby sensu. I kolejny raz okazuje się, ze odsetek wskazań rośnie wraz z wiekiem, co sugeruje, iż wraz z dojrzewaniem coraz bardziej doceniamy relacje z ludźmi wokół nas.

Prawie co trzeci Polak (27 proc.) często zastanawia się nad tym, co nadaje jego życiu sens. Młodsi (18-26 lat) robią to częściej (30 proc.) od pozostałych grup wiekowych, a tylko 4 proc. badanych przyznaje, iż nigdy nie ma takich refleksji.

Nie mogę bez Ciebie (dawco) żyć!

Jak zareagowalibyśmy, gdyby ktoś powiedział nam: „Nie mogę bez Ciebie żyć”? Okazuje się, iż takie wyznanie w większości z nas wzbudziłoby pozytywne emocje. Najczęściej wskazywane przez respondentów były euforia (21 proc.) i szczęście (10 proc.). To pokazuje, iż nie tylko cenimy bliskość z innymi, ale także potrzebujemy zapewnienia, iż jesteśmy dla kogoś ważni. I choć te słowa kojarzą się z bliską, często romantyczną relacją, wybrzmiewają równie głośno w najnowszej kampanii społecznej Fundacji DKMS w kontekście pacjentów hematoonkologicznych i tych, bez których nie mogą oni żyć, czyli dawców szpiku.

– Kiedy przygotowywaliśmy kampanię, zadaliśmy sobie pytanie: co czuje osoba, która nagle dowiaduje się, iż choruje i potrzebuje przeszczepienia szpiku od dawcy niespokrewnionego? Jakie słowa mogłaby skierować do nieznajomego, od którego zależy jej życie? Wtedy pojawiło się zdanie: „Nie mogę bez Ciebie żyć”. Bo w świecie pacjentów walczących z nowotworami krwi to nie jest metafora, ale rzeczywistość – bez dawcy często nie mają szans na pokonanie choroby. To przesłanie stało się osią najnowszej kampanii Fundacji DKMS. Wzięli w niej udział nie tylko młodzi aktorzy – Wiktoria Gąsiewska i Hubert Miłkowski, ale przede wszystkim prawdziwi pacjenci po przeszczepieniu szpiku, którzy najlepiej wiedzą, co znaczą te słowa – mówi Agnieszka Wodzińska, wiceprezes Fundacji DKMS.

– W Polsce co 40 minut ktoś słyszy diagnozę nowotworu krwi, na świecie – co 27 sekund. Każdego roku ponad 800 pacjentów w naszym kraju zostaje zakwalifikowanych do przeszczepienia szpiku. 25 proc. znajduje go w rodzinie, ale aż 75 proc. czeka na pomoc zupełnie obcej osoby. Mam nadzieję, iż ta kampania stanie się lustrem, w którym zobaczymy nie tylko siebie, ale też drugiego człowieka – kogoś, komu możemy realnie podarować życie – dodaje Agnieszka Wodzińska.

Według badania SW Research co 5. respondent jest już zarejestrowany jako potencjalny dawca szpiku, a 53 proc. osób niezarejestrowanych rozważyłoby zostanie dawcą, gdyby miało to uratować komuś życie (24 proc. – „tak, zdecydowanie”, 29 proc. – „tak, ale mam obawy/wątpliwości”).

Więcej informacji o dawstwie szpiku, procesie rejestracji i drodze do zostania dawcą można przeczytać na stronie Fundacji DKMS.

Idź do oryginalnego materiału