Czytanie raportów z megatrendami jest świetnym sposobem na zresetowanie swoich wglądów dotyczących rzeczywistości (wymaga to pokory, wiem!), na szersze spojrzenie na świat i jego analizę. Lubię czasami się „mentalnie odświeżyć”, więc śledzę trendy z przyjemnością. Zaglądam do raportu infuture.instytut i wybieram kilka z nich, które mnie zatrzymały.
Przyznaję, rozpoczynając czytanie mapy trendów na pierwszy rzut oka, nazwy niektórych z nich przerzucają mnie do serialu Black Mirror czy choćby Rok za rokiem (oba polecam!). Zahaczają mnie np. Prawa istot pozaludzkich i to w perspektywie krótkoterminowej, czyli 1-5 lat. Jak to? Prawa istot pozaludzkich? Czyżbyśmy spodziewali się najazdu obcych i chcieli nadawać im prawa? Nie, to ciągle nie Black Mirror, po prostu to trend, który już obserwuję, nadawanie praw rzekom, drzewom, lasom – wszyscy to znamy, prawda? Złapałem się na mocnym wybieganiu w przyszłość.
Kolejny trend, który mnie zahaczył to Internet Istot (Internet of beings). Pomyślałem: chyba Internet rzeczy (Internet of Things, IoT)? Który to jest mi dość bliski i mam z nim do czynienia w pracy i życiu. I znów wszystko stało się jasne, to nie błąd w raporcie tylko trend, który już jest widoczny: „koncepcja Internet od Beings uwzględnia też podłączenie do internetu organizmów żywych i nieożywionych w celu zbierania i analizy danych (parametry życiowe człowieka, zwierząt, emisja Co2, stan wody, powietrza, etc.) i podejmowania adekwatnych działań.” Bardzo ciekawe, bo pierwsze moje skojarzenie poszło do zegarków liczących kroki i oczywiście do systemu, który monitoruje obecność Co2 w Save the planet i WPIP. Jestem interesujący jak ten trend się rozwinie i co jeszcze będziemy monitorować.
A teraz kilka obiecanych trendów, które jeszcze mocniej przykuły moją uwagę i które przedstawię:
-
Pokolenie Zalpha
Dla porządku przypomnę rozkład pokoleń. Baby Boomers to osoby urodzone w latach 1946-64 (około, bo znajduję różne daty), Generacja X to osoby około 40-letnie, Millenialsi to dzisiejsi 30-latkowie, Generacja Z to osoby urodzone w latach 1995-2012, pokolenie Alpha to dzisiejsi kilku i kilkunastolatkowie. A mikropokolenie Zaplha?
Jak czytam w raporcie infuture.instytut: „Zalpha to mikropokolenie na styku dwóch najmłodszych generacji (Alpha i Z). Zdefiniowane zostało przez dwa występujące blisko po sobie wydarzenia: pandemię COVID-19 oraz wojnę na Ukrainie. W przypadku tej generacji proces formułowania się tożsamości zdecydowanie różni się od tego, który miał miejsce we wcześniejszych dekadach i pokoleniach. Można powiedzieć, iż to mikropokolenie uczestniczy w wielkim eksperymencie społecznym, bo musi zdefiniować siebie w zdigitalizowanym świecie polikryzysów.” Bardzo ciekawe! Specyficzne momenty, wszelkie dziejowe „czarne łabędzie” zostawiają w pokoleniach pewien rys, a pandemia i wojna następujące po sobie w odstępie dwóch lat to naprawdę duża „rysa” na młodych ludziach.
-
Antytech, walka o technosuwerenność i digitalizacja konfliktów
Mocne trendy, które będą się rozwijały. Mamy tutaj do czynienia z pomieszczeniem w człowieku silnego wpływu nowoczesnych technologii i świata cyfrowego. Widzimy u siebie, ale chyba szczególnie mocno u młodych osób, uzależnienie od elektroniki i emocji jakie wywołuje. Kciuki młodszych osób zaczynają wyglądać i ruszać się inaczej niż starszych. Mamy wobec tego sprzeciw! jeżeli zaczynamy zauważać negatywny wpływ elektroniki na nasz sen, zdrowie, relacje, wydajność to chcemy to zatrzymać, ograniczyć, odciąć, ale czy to jeszcze możliwe? Trend zwany antytech to opór wobec dużych firm technologicznych i ich wpływu na funkcjonowanie całych społeczeństw. Ciekawym przykładem są inicjatywy, np. taka:
Antytech silnie łączy się z innym trendem, czyli walką o technosuwerenność. To obawa i zagrożenie, które przejawia się w moim odczuciu w braku zaufania do państwa i jego możliwości ochrony obywateli przed rywalizującymi między sobą spółkami technologicznymi. Walka o kontrolę nad cyberprzestrzenią, to walka o bezpieczeństwo, o zatrzymanie dezinformacji, fakenewsów.
Za walką o technosuwerenność w kolejce ustawia się digitalizacja konfliktów. Doskonale znamy doniesienia o niebezpieczeństwie pogłębiania podziałów politycznych, społecznych i światopoglądowych w social mediach, o eskalacji konfliktów. Oczywiście mamy tu też drugą stronę medalu, bo znajdziemy mnóstwo przykładów pięknych akcji społecznych, których bez social mediów po prostu by nie było. Wszystko ma jednak swoją cenę.
-
Gospodarka kwantowa
Istnieją już algorytmy kwantowe umiejące rozwiązywać pewne problemy obliczeniowe szybciej niż najlepsze opublikowane algorytmy klasyczne. Algorytmy kwantowe rozwiązują problemy optymalizacyjne w takich obszarach jak transport, logistyka, finanse czy medycyna.
Obliczenia kwantowe stosuje się w tej chwili również między innymi do symulacji pewnych procesów chemicznych, co może przyczynić się do powstania nowych materiałów lub lekarstw.
Trwają już prace nad nowymi metodami kryptograficznymi odpornymi na ataki kwantowe.
Przewiduje się, iż w ciągu 10 lat obliczenia kwantowe zmienią świat usług finansowych. Czy komputery kwantowe zmienią nasz świat? Tego nie wiemy. Wiem natomiast, iż świat kwantowy ma przed sobą dużo zagadek i pięknie wymyka się zerojedynkowym odpowiedziom, do których jesteśmy tak przyzwyczajeni. Będzie ciekawie!
-
Bioarchitektura i biomateriały
Te dwa trendy bardzo mnie cieszą! Projektowanie zgodne z naturą, projektowanie ekologiczne i zrównoważone, to coś, co od dawna mnie zajmuje. Ten trend to oczywiście nie tylko projektowanie budynków, to takie zorganizowanie życia wokół, aby było jak najbardziej przyjazne środowisku i człowiekowi, to więc także komunikacja, transport, pomysły na uprawę żywności, spędzanie wolnego czasu i life style.
TUTAJ i TUTAJ moje artykuły na temat bioarchitektury.
Zapraszam Was do śledzenia całej mapy tendów!