W Polsce działa łącznie ponad 250 zakładów lecznictwa uzdrowiskowego, w tym sanatoriów i szpitali. Rocznie z ich usług korzysta ponad 900 tysięcy kuracjuszy – wynika z danych GUS.
To szerokie grono pacjentów, którzy po otrzymaniu skierowania muszą jeszcze odczekać pewien czas, zanim trafią na leczenie. choćby dziewięcio- czy dziesięciomiesięczny okres oczekiwania nie jest niczym niezwykłym. Jest to zrozumiałe ze względu na prozdrowotne walory takich miejsc jak Ciechocinek, Lądek-Zdrój czy Nałęczów.
Uzdrowisko niemal od ręki. Zwroty skierowań
Jest jednak sposób na szybszy wyjazd. O tzw. sanatorium last minute pisze na stronie łódzkiego oddziału NFZ jego rzeczniczka, Anna Leder. Jak się okazuje, tylko w tym regionie codziennie 60–70 osób zwraca skierowania, ponieważ nie mają możliwości lub chęci ich zrealizować.
W komunikacie czytamy o różnych powodach rezygnacji. Odnotowano przypadki konieczności palenia w piecu albo zapewnienia opieki bliskim. W chłodniejsze miesiące przeszkodą są mrozy i krótkie dni. Inny opisywany przypadek to zwrot skierowania wynikający z braku darmowego Wi-Fi w placówce.
Gdy ktoś ostatecznie nie wyjeżdża do uzdrowiska, skorzystać może na tym inny pacjent. Potrzebna jest jednak dyspozycyjność i gotowość do naprawdę szybkiego wyjazdu. Taka kuracja może rozpocząć się znacznie wcześniej niż w normalnym trybie – zamiast dwóch tygodni może to być choćby kilka dni.
Sanatorium last minute. Jak skorzystać?
Aby skorzystać z rozwiązania „last minute”, należy skontaktować się telefonicznie z lokalnym oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia. Można również zadzwonić na bezpłatną infolinię Funduszu pod numer 800 190 580.
ZOBACZ: Bezpłatne sanatorium emerytów rolniczych. Ponad 20 dni kuracji
Warto wykazać się determinacją. Rzeczniczka łódzkiego NFZ podkreśla, iż choćby jeżeli danego dnia nie ma dostępnego skierowania ze zwrotu, to może się ono pojawić w kolejnych dniach.
Wcześniejsze leczenie nie dla wszystkich
Aby uzyskać dostęp do takiego wariantu, należy spełniać określone kryteria. Ważne jest posiadanie rozpatrzonego skierowania, uzyskanie zgody na rekonwalescencję w uzdrowisku i posiadanie własnego numeru w kolejce oczekujących. Dodatkowo obowiązuje zasada, iż potencjalny beneficjent musi być co najmniej 18 miesięcy po poprzednim pobycie na turnusie rehabilitacyjnym.
ZOBACZ: Sanatoria rezygnują z zakazu, który obowiązywał od lat. Seniorzy będą zachwyceni
„Aby móc wykorzystać zwrócone skierowanie, musi ono odpowiadać profilowi leczenia” – dodaje Anna Leder w komunikacie. Podaje przykład pacjenta, którego stan zdrowia nie pozwala na wyjazd w góry. jeżeli zwolni się miejsce w placówce położonej na takim terenie, chory nie będzie mógł tam pojechać. „Podobnie, jeżeli schorzenie będące powodem skierowania do sanatorium nie będzie się pokrywało z profilami leczenia w danym obiekcie” – głosi treść komunikatu.
red. / polsatnews.pl