Coraz mniej onkologów w Polsce

termedia.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: 123RF


Na około 200 miejsc na specjalizacji z onkologii klinicznej zgłasza się co roku ok. 60 osób. Jak w „Faktach” TVN powiedział Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, „Liczba chętnych studentów się nie zmienia, a liczba pacjentów będzie rosła, w związku z tym sytuacja będzie się pogarszać”.



– Onkologia nie jest najprostszą specjalizacją, choć – moim zdaniem – jedną z najciekawszych w medycynie Jest to także specjalizacja priorytetowa, dodatkowo finansowana. Ale niestety, co obserwujemy ostatnio z niepokojem, jest przez studentów wybierana niechętnie. Młodzi ludzie zdecydowanie bardziej wolą dermatologię czy okulistykę – powiedział „Menedżerowi Zdrowia” prof. Piotr Rutkowski.

Młodzi ludzie unikają onkologii

– Poza tym warto podkreślić, iż onkologia nie jest jedną specjalizacją, ale mieszczą się w niej onkologia kliniczna, chirurgia onkologiczna i radioterapia onkologiczna. W każdej z nich mamy istotne niedobory kadrowe. To, co możemy zrobić, to podejście proaktywne, jak np. kampanie edukacyjne adresowane do przyszłych lekarzy. Jedną z ostatnich była „Onkologia – włącz medyczna pasję”, przygotowana przez Polskie Towarzystwo Onkologiczne – podkreślił ekspert.

Tymczasem rośnie liczba pacjentów, którzy rozpoczynają leczenie onkologiczne, oraz osób w trakcie i po terapii. W Polsce już teraz konsultacji z onkologami potrzebuje ponad milion osób. – Pojawiają się nowe opcje terapeutyczne, które pozwalają coraz lepiej kontrolować chorobę i uczynić z niej schorzenie przewlekłe. Pojawiają się czwarte linie leczenia, piąte linie leczenia. To sprawia, iż pacjent onkologiczny musi być przez coraz dłuższy czas pod opieką specjalistów – informuje w „Faktach” TVN Jarosław Gośliński, redaktor naczelny Portalu Onkologicznego zwrotnikraka.pl.

Czy stać nas na kolejny rejestr narządowy w onkologii? Tylko w „Menedżerze Zdrowia” Zapowiadane wprowadzenie nowego rejestru dotyczącego schorzeń onkologicznych i hematoonkologicznych u dzieci wywołuje pytania o zasadność dodatkowego obciążania podatników, ciągłość finansowania i sens dublowania danych.
Idź do oryginalnego materiału