Termin „kac społeczny” stał się bardziej popularny w okresie postpandemicznym. Ponieważ spędziliśmy tak dużo czasu w zamknięciu, kiedy ponownie zaczęto zezwalać na wizyty i zajęcia towarzyskie, wiele osób próbowało nadrobić stracony czas.
Obfitowały plany z rodziną, przyjaciółmi i kolegami z biura… bez odpoczynku, bez przerwy, dzień po dniu. Nie obyło się to oczywiście bez konsekwencji. W rzeczywistości wiele osób mówi rzeczy, które całkiem dobrze ilustrują ten stan: „Nie mogę wstać z łóżka. Moja energia jest wyczerpana. Jestem padnięty”.
Na tym właśnie polega kac społeczny: to negatywne skutki spotkań towarzyskich trwających bez przerwy i odpoczynku. Przyjrzyjmy się, jak sobie z tym poradzić.
Co to jest kac społeczny?
Kac społeczny odnosi się do wyczerpania fizycznego, psychicznego i emocjonalnego, które tworzy rodzaj wypalenia spowodowanego szeregiem spotkań i zgromadzeń z ludźmi. Innymi słowy, obejmuje niekorzystne lub negatywne skutki, których doświadczamy po bardzo aktywnym życiu towarzyskim.
Chodzi o to, iż kiedy spotykamy innych ludzi, włączamy do gry wiele zasobów: poznawczych, społecznych, komunikacyjnych itp. Używamy również naszych ciał dzięki ruchów, gestów i tonu głosu. Logiczne jest więc, iż po nieprzerwanej i niemal maratońskiej serii spotkań towarzyskich kończymy zmęczeni.
Ważne jest, aby wyjaśnić, iż kac społeczny nie jest oficjalną diagnozą. To po prostu sposób zilustrowania rzeczywistej sytuacji społecznej, ale takiej, która nie pojawia się w żadnym podręczniku. Jednak prawdą jest, iż w niektórych przypadkach występuje to częściej. Na przykład u osób wysoko wrażliwych (HSP) oraz u tych, które bardziej cenią samotność lub są introwertyczne.
Oznaki społecznego kaca
Oto niektóre oznaki, które wskazują, iż doświadczamy kaca społecznego:
- Utrata chęci lub zainteresowania uczęszczaniem na spotkania. Dzieje się to po drugim zdarzeniu. Czyli na przykład zmęczenie ze spotkań z poprzednich dni przeciąga się do soboty, kiedy nie mamy już ochoty wychodzić.
- Niemożność pozostawania obecnym. Chcemy tam być, mieć otwarte uszy i oczy, ale nam się to nie udaje. Zamiast tego w naszej głowie kłębi się pytanie, kiedy to się wreszcie skończy lub kiedy będę mógł wrócić do domu. Do tego punktu możemy również zaliczyć trudności w koncentracji.
- Efekty fizyczne. Może to obejmować bóle głowy, uczucie hiperstymulacji, dławienie się i zawroty głowy. W niektórych przypadkach może wystąpić ból gardła lub utrata głosu. Dzieje się tak, gdy spotykamy się w zatłoczonych miejscach z głośną muzyką, gdzie musimy mówić coraz głośniej.
- Zmiany nastroju: drażliwość i chęć bycia samemu.
- Trudność w zatrzymaniu się i zwolnieniu rytmu. Możesz być wyczerpany, ale twój mózg wciąż pracuje z prędkością mili na minutę. Dochodzi do tego, iż powrót do stanu spoczynku staje się trudny. Możesz choćby doświadczać zaburzeń snu.
Sądzimy, iż spodoba ci się również ten artykuł: Gdy Twoja pasja do życia zanika – co wtedy zrobić?
Co robić, gdy masz kaca towarzyskiego
Przyjrzyjmy się kilku wskazówkom, jak uniknąć społecznego kaca. Są to proste środki, które mogą ci pomóc, jeżeli przejdziesz przez tę sytuację.
Naucz się mówić NIE
Z wrażliwością i asertywnością możemy wyjaśnić drugiej osobie naszą sytuację, to jak się czujemy, i odrzucić zaproszenie. To zdrowy egoizm, w którym pierwszeństwo ma troska o siebie. Możemy również pomyśleć o złożeniu kontrpropozycji, jako sposobie okazania zainteresowania: „Proponuję, żeby zamiast w tym tygodniu, spotkać się w następną środę. Będę miał więcej wolnego czasu w tym terminie”.
Postaw jakość nad ilość
Szukajmy autentyczności spotkania zamiast zobowiązań. Lepiej odłożyć wydarzenie i uczestniczyć w nim w pełni.
Zaproponuj inne formy spotkania
Typową sytuacją jest koniec roku. Grudzień zaczyna się od toastów, pożegnań i spotkań podsumowujących.
Prawda jest taka, iż między 31 grudnia a 1 stycznia następnego roku zmienia się tylko data. Nie trzeba szaleć i rozciągać imprez na ostatnie 2 tygodnie roku.
Możemy zaplanować luźniejsze spotkania i rozłożyć je w czasie. Twoje ciało i twoje relacje na tym skorzystają.
Potraktuj przerwę jako plan sam w sobie
Nie chodzi o to, by odpoczywać w czasie, który nam zbywa. Wręcz przeciwnie, powinniśmy wygospodarować własny czas na relaks, oczyszczenie umysłu i bycie z samym sobą.
Walcz ze swoimi demonami i niepewnością
Nikt nie przestanie nas kochać ani nie przestaniemy gdzieś należeć tylko dlatego, iż nie pójdziemy na pewne spotkanie. Przynajmniej nie dzieje się tak w bezpiecznych i pełnych szacunku związkach, w których jesteśmy w stanie zrozumieć drugą osobę nie biorąc tego do siebie.
Musimy także stawić czoła FOMO (strach przed przegapieniem). To strach i niepokój, które prowadzą nas do tego, by zawsze wszystko akceptować, uważając, iż jeżeli nie pójdziemy, stracimy coś ważnego.
Podoba Ci się ten artykuł? Możesz także przeczytać: Honjok, Sztuka życia w samotności
Przemyśl swoją agendę towarzyską
Czy to źle spotykać się z przyjaciółmi, bawić się z jednymi i jeść lunch z innymi? Nie, wcale.
Szkodliwe jest robienie tego do granic możliwości i nie pozwalanie sobie na przerwy i odpoczynek. Niezrozumienie sygnałów ostrzegawczych naszego organizmu i próba zadowolenia wszystkich nie wyjdzie na zdrowie.
Chociaż jest to kwestia dbania o siebie, odkładanie niektórych wydarzeń na później jest również sposobem na dbanie o więź z drugą osobą, a choćby oznaką szacunku. W końcu nikt nie musi znosić naszej apatii czy złego nastroju. Niech zatem spotkania będą powodem do radosnego spędzania czasu, a nie tylko punktem listy kontrolnej dziennego harmonogramu.