Autor: Wojciech Wychowaniec
Nikt nie jest popsuty i nie trzeba go naprawiać
Raczej nie pracujemy z diagnozą. Często klienci trafiają do gabinetu terapeutycznego z diagnozą psychiatryczną. Zgłaszają depresję, zaburzenia lękowe, borderline, chorobę afektywną dwubiegunową czy ADHD. W nurcie terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach nie pracujemy jednak z diagnozą, a koncentrujemy się na odkryciu najlepszych możliwych strategii działania, dzięki którym klient zaspokoi swoje potrzeby. Diagnoza zwykle nie służy klientom, gdyż może powodować zaetykietowanie, stygmatyzację i poczucie utknięcia w chorobie. W praktyce diagnoza służy ubezpieczalnią i specjalistom, żeby potrafili się ze sobą komunikować.
1. Co dzieje się w czasie psychoterapii?
Zadaniem terapeuty TSR jest poszerzanie perspektywy. Często jest tak, iż ktoś tysiąc razy zastanawia się nad jakimś problemem i widzi na przykład tylko dwa rozwiązania. Czasem potrzebny jest terapeuta, żeby podsunąć trzecie rozwiązanie. Często trudno nam wyjść poza nasz sposób myślenia, ukształtowany przez lata zdobywania doświadczeń. Terapeuta może pomóc w poszukwaniu nowych ujęć danego problemu.
Niektóre emocje są tak trudne, iż trzeba je unieść w dwie osoby. Czasem nosimy w sobie bardzo trudne doświadczenia. Żeby sobie z nimi poradzić nauczyliśmy się trzymać je głęboko w sobie i stłumiliśmy związane z nimi uczucia. Ale uczucia mają to do siebie, iż choć są schowane, to czasem w sposób niekontrolowany próbują się z nas wydostać. W efekcie doświadczamy np. objawów depresyjnych, lekowych lub napadów złości. W czasie terapii możemy wrócić do trudnych doświadczeń, żeby przeżyć/uwolnić emocje, które im towarzyszyły i nie doświadczać ich w przyszłości.
Znajdujemy kontakt z własnymi zasobami. Czasem opowieść naszych klientów o nich samych nie zgadza się z tym co widzimy w gabinecie. Mamy przed sobą mądrych, wspaniałych, pełnych pasji ludzi, którzy potrafią opisać się tylko dzięki negatywnych kategorii. Często jest tak dlatego, iż ktoś przez całe swoje życie słuchał słów krytyki, kierowanych pod swoim adresem i zwyczajnie uwewnętrznił te słowa, a dziś traktuje je jak swoje. Rolą terapeuty jest wspomóc klienta w zauważeniu tego wszystkiego co jest w nim dobrego, co daje mu siłę i co pozwala przetrwać.
2. Czego nie robimy w gabinecie terapeutycznym?
Nie oceniamy i nie naciskamy. W zamian terapeuta tworzy bezpieczną przestrzeń, w której obywa się podróż ich obojga po świecie tylko jednego z nich. Bardzo często złe samopoczucie klienta wynika z krytycyzmu, któremu był poddawany w przeszłości i w teraźniejszości, dlatego szczególnie ważne jest, żeby otrzymał bezwarunkową akceptacje, zrozumienie i szacunek. Podobnie jest jeżeli chodzi o stosowanie nacisków. Terapeuta pozwala klientowi ustalać tempo terapii i sposób, w jaki ujawnia różne opowieści o swoim życiu terapeucie. Często ujawnieniom tym towarzyszą trudne emocje lub też historie dotycząc sfery bardzo osobistej lub choćby intymnej. Zaufanie wymaga czasu.
Terapeuta nie opowiada o własnym życiu. Ujawnianie jakiejś części własnej historii klientowi powinno wynikać wyłącznie z głębokiego przemyślenia i musi być wysoce użyteczne dla klienta. jeżeli nie ma takiej potrzeby terapeuta raczej tego nie robi. Inaczej wygląda kwestia uczuć terapeuty. Często zadaniem psychoterapeuty jest ujawnić jakie uczucia wywołują w nim słowa klienta. Może to pomóc zrozumieć klientowi dlaczego ma trudności z wchodzeniem relacje i jakich emocji mogą doświadczać bliscy mu ludzie.
Nie przywiązujemy nadmiernie klientów. Psychoterapia jest procesem, w którym dochodzi do autentycznej relacji między dwoma osobami. Pomimo, iż jest to relacja szczególna, to troska i empatia powinny być autentyczne. Z tego powodu często dochodzi do nadmiernego przywiązania klienta do psychoterapeuty, lub adekwatnie do pozostawania w procesie terapii. Dlatego rolą terapeuty jest podkreślanie od samego początku, iż terapia ma charakter czasowy, i iż zadaniem procesu jest wzbudzenie umiejętności samodzielnego radzenia sobie klienta poza gabinetem.
Nie pracujemy z diagnozą, pracujemy z człowiekiem. W gabinecie terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach nie używamy choćby słowa pacjent, gdyż uważamy je za zbyt medyczne. Psychoterapia opiera się na autentycznej relacji i prawdziwych emocjach. Pracujemy z potrzebami, planami, marzeniami, doświadczeniami, emocjami, a przede wszystkim z człowiekiem. W tajemnicy dodam jeszcze, iż terapeuta sam niejednokrotnie doświadcza czegoś ważnego dla siebie w kontakcie z klientami. o ile relacja jest autentyczna to wzajemność oddziaływań jest nieodzownym elementem spotkania dwojga ludzi. Dlatego terapeuci są wdzięczni za zaufanie i czują się zaszczyceni, iż mogą być częścią osobistego świata klienta.