Dr Jacek Smykał, szef kliniki chorób zakaźnych Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, zaapelował do Ministerstwa Zdrowia o zabezpieczenie polskich pacjentów w lek na COVID-19. Obecnie, jak twierdzi, nie ma go w aptekach ani w szpitalnych magazynach.
Nie zwalnia letnia fala zakażenia koronawirusem. Leczenie trwa niekiedy choćby trzy tygodnie i jest bardzo męczące. Mimo iż zakażenia nie generują większej potrzeby hospitalizacji, to eksperci obawiają się, co będzie jesienią.
W ocenie dr. Jacka Smykała, specjalisty chorób zakaźnych, pomógłby antywirusowy Paxlovid, ale leku od roku nie ma w polskich aptekach.
− Pacjenci jeżdżą po niego do Niemiec. Trzeba to zmienić przed jesienną falą − powiedział dr Smykał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” w Zielonej Górze.