Bójka uczniów na WF-ie w szkole. "Tłukli się jak więźniowie na spacerniaku"

gazeta.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl


Wiele dzieci codziennie doświadcza w szkole przejawów przemocy ze strony rówieśników. Zarówno tej fizycznej, jak i psychicznej. Kilkunastoletni oprawcy bywają bezlitośni. Lepiej być czujnym i reagować, bo takie sprawy zostawiają rany na długie lata.
2 listopada to Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Przemocy i Nękaniu w Szkole w tym Cybernękania. Został ustanowiony przez Konferencję Generalną UNESCO stosunkowo niedawno, bo w 2019 roku. Jego celem jest zwrócenie naszej szczególnej uwagi na przemoc rówieśniczą w szkołach i fakt, iż wszelkie jej formy stanowią naruszenie praw dzieci i młodzieży do edukacji, zdrowia oraz poczucia bezpieczeństwa. Z tej okazji publikujemy fragment książki "Dzwonek na długą przerwę" Adrianny Szymańskiej-Zachei, powieści o przemocy w szkole napisanej na podstawie wysłuchanych historii i własnych doświadczeń.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


"To dziecinada, przestań się na nim wyżywać!"
Na pierwszym wuefie dziewczyny mogły wybrać piosenkę, do której wykonają rozgrzewkę. Dagmara, która lubiła jedynie disco polo, uniosła pogardliwie oczy, słysząc Hollaback Girl. Trener Sikora kazał chłopakom biegać przez dziesięć minut po szkolnym boisku. Następnie żeńska drużyna rozpoczęła grę w siatkówkę, a męska w koszykówkę.
– Jak ty podajesz, brudasie! – krzyknął Michał na Wagana, gdy piłka potoczyła się za linię.
– Wolę na aut niż do ciebie! – warknął Wagan i pobiegł w drugą stronę.Wykorzystując to, iż trener poszedł zobaczyć, jak idzie ich koleżankom, Pato nie musiał udawać grzecznego. Popchnął Wagana na ogrodzenie i go podciął. Chłopak stęknął i upadł na pomarańczowe boisko.
– Co ty robisz?! Gramy czy zamierzacie pajacować? – zawołał gniewnie Cygan, a grupka innych chłopaków z klasy westchnęła ciężko, przeczuwając, iż gra się właśnie skończyła. Płomień zmarszczył brwi i spuścił wzrok. Medal zarechotał.


Lekcja WF (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl


– Tak, chuju, teraz gramy w „Pajaca". Kto pierwszy na glebie, ten wypierdala z boiska, pasuje ci? – odparł agresywnie Michał i podszedł do Cygana. Mierzyli się chwilę groźnym spojrzeniem, aż Wagan nie krzyknął.Zobaczyli, jak Pato ciągnie go za włosy. Mateusz podszedł do nich pierwszy.
– Zaraz wróci trener, zostaw go! – powiedział do Patryka, ale nie było w tym poleceniu mocy.
Wagan szarpał się, a Patryk śmiał.
– No i co? Wiesz, iż Sikora nic nie może nam zrobić. Daj mi spokój! – odparł Pato i znowu popchnął Wagana.
Płomień podszedł bliżej.
– Patryk, to dziecinada, przestań się na nim wyżywać! – zawołał w miarę spokojnie Vięn.
– Morda, rudy fiucie! – warknął Pato i zamierzył się, by kopnąć leżącego.
– Zostaw go, bo dostaniesz ode mnie w pysk, gruba świnio! – warknął Cygan i było w tym tonie coś niebezpiecznego.
"Tłukli się jak więźniowie na spacerniaku"
Medal zagwizdał, a Patryk spłonął ze wstydu.
– No uważaj, Pato, zaraz wpierdoli ci cygański wiedźmin. – Michał zarechotał.
Sekundę potem oberwał w głowę od wściekłego Wagana.
Wszyscy na boisku do kosza nagle zamarli. Pato i Medal patrzyli z zaciekawieniem, jak zareaguje Michał. Mateusz wykrzywił się ze strachu. Cygan zacisnął zęby, bojąc się o przyjaciela. Wojtek dyszał i patrzył na Michała tryskającego nienawiścią.
– To jest dzień, w którym giniesz, kurwo! – krzyknął Michał i rzucił się na Wojtka.


Tłukli się jak więźniowie na spacerniaku. Michał był trochę wyższy od przeciwnika, więc od razu to wykorzystał i wymierzył mu czysty cios w twarz. Wagan był za to sprytniejszy, więc pierwszy unik bez problemu mu wyszedł, za to od razu potem poczuł okropny ból w okolicach lewego biodra. Michał kopnął go z całą siłą, a potem popchnął. Wagan prawie upadł, w ostatniej chwili wytracił impet. Odwrócił się i starł z czoła krew. Cygan zamarł w przerażeniu, a Pato rechotał z uciechy. Ktoś pobiegł po trenera, a reszta po prostu się rozpierzchła, nie chciała tego oglądać. Mateusz nie miał pojęcia, co robić. Wojtek rzucił się ponownie na oprawcę i tym razem uderzył go w żebra. Michał stęknął i przytrzymał Wojtka za ramiona, niebezpiecznie wyginając mu rękę. Wagan krzyknął i jego pięść pomknęła w krocze Zawadzkiego. Michał stęknął i odskoczył. Po chwili mocno dostał w żuchwę. Zatrzymali się nagle i dyszeli, wpatrzeni w siebie jak śmiertelni wrogowie. Michał splunął krwią i ruszył. Tym razem Wagan boleśnie upadł.
"Jestem workiem treningowym!"
– Panowie, dość! Dość! – zawołał trener i podszedł do leżącego i dyszącego Wojtka oraz do stojącego nad nim Michała z wysoko uniesioną pięścią.
Wagan zerknął na zagubionego Mateusza. Ten choćby nie drgnął.
– Janek, zaprowadź kolegę do pielęgniarza – zażądał trener. – A reszta do szatni, koniec lekcji dla was, jesteście dzikusami!
– Zostaw mnie, sam pójdę! – warknął Wagan i nie pozwolił się dotknąć.
Był wkurwiony tak bardzo, iż miał wrażenie, iż rozsadzi szkolne mury. Pokuśtykał do głównej części budynku i zapukał w drzwi pana Tomka, który był niezbędny w takich chwilach.
– Cześć, Wojtek. Dawno cię u mnie nie było – powitał go młody pielęgniarz i z krzywym uśmiechem zerknął na jego rozciętą brew. Krew kapała na biały T-shirt.
– No to jestem – odparł sucho Wagan i usiadł na lekarskim łóżku.
– Co się stało? – spytał mężczyzna i zabrał się za przecieranie rany.


Lekcja WF - zdjęcie ilustracyjne Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.pl


Wagan czuł złość, wielką, okrutną nienawiść skierowaną w swojego szkolnego oprawcę. A do tego było mu jeszcze gorzej, bo chłopak, który zaczął coś dla niego znaczyć, nie umie się postawić. Zacisnął pięści.
– Nic, jestem workiem treningowym.
– Czemu?– Bo nie mam ojca? Jestem biedny? Chodzę ujebany sadzą? Nie wiem. Nie jestem nikim specjalnym, to pewnie dlatego – ironizował Wagan, dzielnie znosząc pieczenie rozcięcia.
– Może chciałbyś pogadać z terapeutą? – Pielęgniarz uśmiechnął się pokrzepiająco.
– Że co?
– Szkolna pani psycholog nie powie ci chyba zbyt mądrych rzeczy, ale prawdziwy psychoterapeuta może naprawdę pomóc.
– Nie jestem chory psychicznie!
– Nie jesteś, ale wiesz, iż lepiej na razie nie będzie?


"Stał tam i nie kiwnął choćby palcem!"
Chłopak prychnął i po chwili wybiegł z pomieszczenia jak oparzony. Olał wszystkie poniedziałkowe lekcje i wrócił do domu. Włożył słuchawki w uszy i rzucił się na łóżko. Bolały go czoło i obite ramiona. Wsłuchał się w Would? Alice in Chains i zamknął oczy. Świat go nie chciał, to jasne. Każdego dnia miał pod górkę. Codziennie stawał pod oknem, z którego ktoś wylewał pomyje. Gasił go jak niepotrzebną pochodnię. Zabijał kawałek po kawałku, aż sam zaczynał czuć nienawiść, którą tak gardził. Chciał być życzliwy dla ludzi, ale w zamian otrzymywał ciosy w samą twarz.
Into the flood again, same old trip it was back then…
Mateusz. Stał tam i nie kiwnął choćby palcem! Liczył, iż Cygan mi pomoże? – myślał ze łzami w oczach. Że inni mu pomogą, ale nie on sam? Bo bał się Michała? To jest mną zainteresowany czy nie? Lubi mnie czy jak przyjdzie co do czego, to wszystkiego się wyprze, tak jak zrobiła to Neli, patrząc prosto na Janka?
Senior wskoczył na łóżko i przytulił się do chłopaka. Wagan zerknął na kije ustawione pod brudną ścianą. Przyjaciele. Ogień. To ma znaczenie. To daje siłę. Nadzieję. Może coś się kiedyś zmieni? Może to on sam musi coś zmienić, żeby zmieniło się zupełnie wszystko? Tylko co to będzie?


Saiko wysłała mu SMS z pytaniem, gdzie jest i czy wszystko w porządku. Odpisał, żeby się nie martwili. Uśmiechnął się. Komuś na nim zależy, a to było naprawdę miłe. Może Mateusz musi przejść trudną i wyboistą drogę, zanim w zgodzie ze sobą przyzna, kim naprawdę jest? Może nie warto go zbyt krytycznie oceniać, skoro sam przyznał, iż odkrycie się przed Michałem będzie prawdziwym wyzwaniem, na jakie Mati nie pozostało gotowy? Co się ze mną dzieje? – Wagan zakrył twarz poduszką.
Fragment książki "Dzwonek na długą przerwę" Adrianny Szymańskiej-Zachei, wydawnictwo Spisek Pisarzy


Gdzie szukać pomocy?


Całodobowa bezpłatna infolinia dla dzieci, młodzieży, rodziców i nauczycieli 800 080 222
Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka 800 12 12 12
Ogólnopolski Policyjny Telefon Zaufania 800 120 226
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" 801 120 002
Ogólnopolski Telefon Zaufania 801 199 990
Anonimowa policyjna linia specjalna 800 120 148
Razem Pokonać Przemoc bezpłatna linia 800 559 975
Pomoc dzieciom i młodzieży w sytuacjach zagrożenia w Internecie bezpłatny nr 800 100 100
Ogólnopolski telefon zaufania dla dzieci i młodzieży potrzebujących wsparcia psychologicznego, doświadczających i będących świadkami przemocy 116 111


A ty? Doświadczyłeś kiedyś przemocy rówieśniczej w szkole? Chętnie poznam twoją historię: [email protected]
Idź do oryginalnego materiału