Bilans sześciolatka do tej pory obejmował przede wszystkim kontrolne sprawdzenie rozwoju fizycznego, psychomotorycznego, mowy, a także wykrywania skrzywień kręgosłupa, zniekształceń nóg czy zeza. Teraz jednak maluchy będą jeszcze poddawane badaniom pomiaru cholesterolu całkowitego, HDL, LDL, triglicerydów i cholesterolu nie-HDL na próbce krwi żylnej pobranej na czczo. Nowelizacja rozporządzenia ministra zdrowia weszła w życie właśnie dziś, co oznacza, iż od dzisiaj dzieci będą miały wykonywane dodatkowe badania.
REKLAMA
Zobacz wideo Test CRP - Czego możemy się z niego dowiedzieć?
Bilans sześciolatka i nowe badanie dla wszystkich dzieci
- Wprowadzenie lipidogramu w bilansie sześciolatków jest istotne dla wykrywania hipercholesterolemii rodzinnej. Choroba ta dotyka jedno na dwieście dzieci, a jej nierozpoznanie może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. W Polsce wykrywalność tej choroby jest niska, wynosząc zaledwie około trzech proc. u dzieci - podkreśla prof. Małgorzata Myśliwiec z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, cytowana przez portal medonet.pl.
Wniosek jest jeden: bezpłatny lipidogram ma pomóc w wykrywaniu chorób sercowo-naczyniowych. "Jeśli poziom LDL cholesterolu przekroczy 130 w dwukrotnym pomiarze, dziecko zostanie skierowane do specjalistycznych ośrodków, takich jak poradnie diabetologiczne, metaboliczne czy endokrynologiczne" - wynika z nowego rozporządzenia.
Co to oznacza w praktyce? W przypadku potwierdzenia nieprawidłowego wyniku dziecko zostanie objęte opieką odpowiednich specjalistów, którzy będą diagnozować przyczyny podwyższonego poziomu cholesterolu, wykluczając m.in. celiakię, chorobę otyłościową czy niedoczynność tarczycy. Maluch będzie tu również mógł korzystać z nowoczesnych leków, takich jak statyny. jeżeli okażą się one jednak nieskuteczne, dziecko może zostać włączone do programu lekowego z jeszcze nowocześniejszymi terapiami.
Bilans sześciolatka - to istotny etap, którego lepiej nie pomijać
Bilans sześciolatka jest wykonywany na etapie przygotowania przedszkolnego, jednak okazuje się, iż nie wszyscy rodzice zgłaszają się z maluchami do poradni rodzinnych. Jak podaje portal wp.pl, z tej opcji korzysta ok. 70 procent rodziców. Oczywiście tu warto podkreślić, iż takie badanie nie jest obowiązkowe, jednak jest ono rekomendowane przez lekarzy i Ministerstwo Zdrowia. Pozwalają na wczesne wykrycie wad rozwojowych, chorób przewlekłych i zaburzeń, które mogą wpłynąć na dalszy rozwój dziecka – zarówno zdrowotny, jak i edukacyjny.
