W przypadku podejrzenia raka stercza lekarz kieruje pacjenta na biopsję, która jest powszechną metodą diagnostyczną, określającą także stopień zaawansowania choroby. Jest ona jednak obarczona wieloma powikłaniami. Naukowcy proponują inny sposób, który może zapobiec niepotrzebnym inwazyjnym biopsjom prostaty.
Naukowcy z sieci ośrodków onkologicznych National Comprehensive Cancer Network (NCCN) w USA opracowali test składający się z sześciu biomarkerów krwi i moczu, przeznaczony do wykrycia wszystkich stopni raka prostaty.
Badacze wskazują, iż obecna praktyka diagnostyczna koncentruje się na wykrywaniu nowotworów o wysokim stopniu złośliwości. Postawiono hipotezę, iż zwiększenie liczby biomarkerów poprzez włączenie cząsteczek specyficznie eksprymowanych w agresywnych nowotworach prostaty o wysokim stopniu złośliwości może poprawić dokładność testów. Na podstawie identyfikacji nowych genów, które ulegają nadekspresji w nowotworach o wysokim stopniu złośliwości, zastosowano technikę reakcji łańcuchowej polimerazy (PCR) ukierunkowaną na 54 markery kandydujące do opracowania optymalnego 18-genowego testu, który można zastosować przed obrazowaniem (za pomocą rezonansu magnetycznego) oraz biopsji.
W badaniu, gdzie mediana wieku wynosiła 63 lata, przeprowadzono ilościową analizę PCR (qPCR) 54 genów kandydujących na próbkach moczu, które zostały prospektywnie pobrane przed biopsją po cyfrowym badaniu odbytnicy. Wykluczono pacjentów z wcześniej zdiagnozowanym rakiem prostaty, nieprawidłowymi wynikami MRI oraz tych, którzy przeszli już biopsję prostaty.