Atak gronkowca! Eksperci ostrzegają przed epidemią wakacyjnych zatruć. Ministerstwo bije na alarm

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Latem lody stają się codziennym towarzyszem spacerów, wyjazdów i rodzinnych wypraw. Jednak za ich popularnością kryje się realne zagrożenie. Ministerstwo Zdrowia ostrzega przed coraz częstszymi przypadkami zakażeń gronkowcem złocistym – bakterią, która w skrajnych sytuacjach może prowadzić do poważnych powikłań, a choćby śmierci.

Fot. Pixabay

Gdy chłód nie wystarczy. Gronkowiec złocisty rozwija się w produktach, które nie podlegają obróbce cieplnej. Lody, spożywane bezpośrednio po wyjęciu z zamrażarki, są dla niego idealnym nośnikiem. Wystarczy nieprawidłowe przechowywanie, brak higieny w punkcie sprzedaży albo kontakt z zakażonym personelem, by niewinna porcja deseru stała się źródłem poważnej infekcji.

Objawy pojawiają się szybko. Nudności, wymioty, biegunka, gorączka, bóle brzucha – to pierwsze sygnały. W części przypadków zakażenie ustępuje samoistnie, jednak u osób wrażliwych – dzieci, kobiet w ciąży, seniorów – może dojść do ciężkich powikłań. Lekarze odnotowują przypadki zapalenia płuc, opon mózgowo-rdzeniowych, mięśnia sercowego, a także sepsy.

Upał sprzyja namnażaniu bakterii

Wysokie temperatury znacznie zwiększają ryzyko rozwoju bakterii w żywności. Lody, które nie są odpowiednio przechowywane – np. przechowywane w zbyt ciepłych witrynach, rozmrażane i zamrażane ponownie, transportowane bez chłodni – stają się tykającą bombą bakteryjną. Problemy nasilają się zwłaszcza w punktach sezonowych, gdzie trudniej o stały nadzór sanitarny.

Zakażenia gronkowcem często pojawiają się latem, a ich źródło rzadko udaje się jednoznacznie wskazać. To, co wygląda na zwykłą infekcję pokarmową, może mieć znacznie poważniejsze podłoże.

Ministerstwo apeluje o ostrożność

Resort zdrowia przypomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Kupując lody, warto zwrócić uwagę na czystość lodziarni i jej zaplecza, higienę sprzedawców, certyfikaty i informacje o legalności działalności. Punkt, który nie wzbudza zaufania, lepiej omijać.

Eksperci ostrzegają, iż wiele przypadków zatruć to efekt nieuwagi. Sezon urlopowy, wysoka temperatura i wakacyjne rozluźnienie tworzą warunki sprzyjające błędom. Lody nie są jedynym zagrożeniem, ale ze względu na sposób spożycia – bez podgrzewania, często w miejscach publicznych – są jednym z najczęstszych nośników groźnych drobnoustrojów.

Reakcja ma znaczenie

W przypadku pojawienia się objawów zatrucia, liczy się czas. Silne odwodnienie, zwłaszcza u dzieci, może prowadzić do poważnych powikłań. Zaleca się szybkie nawodnienie organizmu i kontakt z lekarzem. jeżeli objawy utrzymują się dłużej niż kilkanaście godzin lub pojawia się wysoka gorączka, konieczna może być hospitalizacja.

Letnia beztroska nie musi zamieniać się w dramat. Wystarczy wybierać miejsca, które spełniają podstawowe standardy higieny i nie ryzykować dla smaku lodów, które mogą kosztować znacznie więcej niż kilka złotych.

Źródło: infor.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału