— Robiłam dosłownie wszystko, co najlepsze dla własnego zdrowia. Mimo to nowotwór jelita dopadł i mnie — opowiada Anna. Pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się cztery lata przed diagnozą. To było uporczywe odbijanie i dziwne uczucie pełności w brzuchu. Nie zignorowała tych objawów, ale kolonoskopię zrobiła, dopiero gdy rak wysłał sygnał, którego nie dało się już znieść. Pojawiło się krwawienie — jeden z alarmowych objawów rozwiniętego raka jelita grubego. "To duży nowotwór: długi na sześć centymetrów, szeroki na trzy. Prawdopodobnie złośliwy" — usłyszała po badaniu. — Moja reakcja zaskoczyła wszystkich — wspomina Anna w rozmowie z Medonetem.