Herbata ulung inaczej nazywana jest czarnym smokiem lub smoczą herbatą. To napar wywodzący się z Chin i północno-wschodniej części Tajwanu, którego liście poddawane są procesowi fermentacji. Niektóre odmiany pochodzą także z Indii, Nepalu i Wietnamu. Czy herbata ulung jest zdrowa? Wyjaśniamy.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy picie herbaty z cytryną jest szkodliwe dla zdrowia? [NaZdrowie]
Dlaczego warto pić smoczy napar? Sprawdzi się podczas odchudzania, ale nie tylko
Jak podaje portal zdrowie.gazeta.pl, ulung zawiera witaminy: A, C, D, E oraz K; minerały takie, jak wapń, miedź, mangan i potas, a także polifenole, które mają działanie przeciwzapalne i zmniejszają negatywny wpływ wolnych rodników. Dodatkowo smoczy napar jest źródłem fitosteroli, które obniżają poziom cholesterolu we krwi, a zawartość l-teaniny sprawia, iż regularnie pita herbata pomaga zniwelować stres, ale jednocześnie nie potęguje uczucia senności.
Nie przegap: Kiedy sadzić tuje, by wyrosły gęste i zielone? Najważniejszy jest jeden czynnik. Nie chodzi o odmianę
Herbata oolong istock/@gyro
Ulung przyspiesza również metabolizm i spalanie tkanki tłuszczowej, a więc wspomaga odchudzanie. - W badaniu opublikowanym w Chinese Journal of Integrative Medicine w 2012 roku stwierdzono, iż spożycie herbaty oolong może zwiększać spalanie tłuszczu o około 3-4 proc., co wspiera redukcję masy ciała - wyjaśniła dietetyczka Agnieszka Kucharczyk w rozmowie z naszym portalem.
Jak przyrządzić ulung? Zanim przygotujesz napar, zrób jedną rzecz
Ulung smakuje inaczej niż herbata zielona. Ma mocno wyczuwalne kwiatowe nuty i orzechowy posmak. Napar parzy się też w specyficzny sposób. Najpierw należy zalać liście wodą i je wypłukać, aby mogły się rozwinąć. Dopiero potem ponownie zalewamy gorącą wodą (nie wrzątkiem!) i parzymy maksymalnie cztery minuty. Smoczego naparu powinny jednak unikać kobiety w ciąży oraz osoby cierpiące na niedokrwistość, bo obecność polifenoli ogranicza wchłanianie żelaza. Jaką herbatę pijesz najczęściej? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
