Andrzej Grabowski zaskakuje swoją nieobecnością na pogrzebie Marzeny Kipiel-Sztuki
Andrzej Grabowski, znany i ceniony aktor, w ostatnim czasie znów znalazł się w centrum uwagi mediów. Jego nieobecność na pogrzebie Marzeny Kipiel-Sztuki, z którą przez lata wspólnie występował w serialu „Świat według Kiepskich”, zaskoczyła wielu fanów i obserwatorów. Mimo licznych spekulacji, Grabowski nie skomentował publicznie powodów swojej absencji, co tylko zwiększyło zainteresowanie jego osobą i wspomnieniami z planu popularnego serialu.
Wstrząsająca wiadomość o śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki
Niedawno opinią publiczną wstrząsnęła wiadomość o śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki, która wcielała się w postać Halinki Kiepskiej w „Świecie według Kiepskich”. Pogrzeb aktorki przyciągnął tłumy ludzi, w tym wielu jej kolegów z planu, takich jak Renata Pałys, znana z roli Paździochowej. Zaskakująco, wśród obecnych zabrakło jednak Andrzeja Grabowskiego, który przez lata grał jej serialowego męża.
Niezapomniane wyznania Andrzeja Grabowskiego o pracy w „Świecie według Kiepskich”
W najnowszym wywiadzie Grabowski postanowił podzielić się swoimi wspomnieniami z pracy na planie „Świata według Kiepskich”. Przyznał, iż na początku nie spodziewał się, iż serial odniesie tak wielki sukces. „Myślałem, iż to będzie kilka odcinków, dzięki którym dorobię co nieco” – wyznał aktor w rozmowie z Marcinem Wieczorkiem.
Początkowe oczekiwania a rzeczywistość
„Ja przyjąłem tę rolę z myślą, iż – po przeczytaniu trzech pilotażowych odcinków – w związku z tym, iż to jest mój zawód, a nie hobby – co często powtarzam – to ja wezmę to i zagram te trzy odcinki” – mówił Grabowski. Aktor liczył, iż po kilku odcinkach serial zakończy się, a on powróci do pracy w teatrze i innych produkcjach filmowych. „Okazało się jednak, iż po tych trzech odcinkach było dziesięć. Pomyślałem: 'to jest mój zawód, a nie hobby’. Wobec tego podjąłem się tych następnych dziesięciu, nie bardzo lubiąc tę postać i nie bardzo lubiąc tam grać” – kontynuował.
Trudne początki i kontrowersyjne zachowanie na planie
Grabowski nie ukrywał, iż początkowo jego praca na planie serialu była dla niego dużym wyzwaniem. „Przy tych pierwszych stu odcinkach byłem nie do zniesienia na planie. Już jak przyjeżdżałem tam i ubierałem te moje dresy, podkoszulki i charakteryzowano mnie tak, jak wyglądałem, to już byłem po prostu zły” – przyznał aktor. Trudne początki i jego niechęć do roli odbijały się na relacjach z ekipą: „Dla makeupistek byłem nieznośny, dla kostiumografek byłem nieznośny, dla kolegów byłem nieznośny, bo ja tego nie bardzo lubiłem. Chciałem się z tego wyrwać. Kierując się zasadą, iż to jest mój zawód, a nie hobby, kontynuowałem” – dodał.
Refleksje po latach
Po latach Grabowski przyznał, iż jego zachowanie na planie było dalekie od ideału. „Po tych pierwszych stu odcinkach byłem nie do zniesienia na planie” – mówił. Z perspektywy czasu aktor zrozumiał, iż jego niechęć do roli i trudne relacje z ekipą wynikały z początkowego braku zrozumienia dla fenomenu serialu i jego popularności.
Podsumowanie
Andrzej Grabowski, pomimo trudnych początków i kontrowersyjnego zachowania na planie „Świata według Kiepskich”, stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskim show-biznesie. Jego szczere wyznania na temat pracy w serialu pokazują, iż sukces nie zawsze przychodzi łatwo, a droga do niego bywa wyboista. Mimo to, talent i profesjonalizm aktora sprawiły, iż zapisał się on na trwałe w historii polskiej telewizji.