AI i sfałszowane leki. Nadchodzi nowy rodzaj cyberprzestępczości

mgr.farm 1 godzina temu

Od stycznia br. zespół badawczy Check Point obserwuje rosnącą liczbę oszustw farmaceutycznych zwróconych w kierunku ochrony zdrowia. Specjaliści wskazują, iż przestępcy nie znają w tym zakresie ograniczeń. Fałszywe profile placówek medycznych w mediach społecznościowych czy sponsorowane reklamy usług to jednak część kompleksowej strategii. Oszuści bez żadnych ograniczeń wykorzystują sztuczną inteligencję do przygotowywania materiałów audio i wideo przedstawiające nieprawdziwych lekarzy bądź pracowników renomowanych organizacji medycznych. AI i sfałszowane leki to nie posępna wizja przyszłości, a realne wyzwanie dla bezpieczeństwa i zdrowia pacjentów.

Nowy trend farmaceutycznej cyberprzestępczości: AI i sfałszowane leki GLP-1

Popularność leków jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro nie przeszła uwadze cyberprzestępców. Efektem tego jest ogromna ilość stron i reklam oferujących dostęp do sfałszowanych leków GLP-1, ale to jednak nie wszystko. Pracownicy Check Point podkreślają, iż cyberprzestępcy opracowali własny modus operandi, co pozwala im zwiększyć szansę na oszukanie internautów. Dopracowane opakowania fałszywych leków i przemyślany marketing to nie wszystko. Grupy przestępcze wiedzą, iż kluczem do pozyskania nowych klientów jest wzbudzenie w nich zaufania.

Czytaj również: UK. Nielegalna fabryka leków z Northampton zlikwidowana

Punktem wyjścia dla większości tego typu ofert są wygenerowane przez sztuczną inteligencję filmy i zdjęcia ukazujące przemiany potencjalnych użytkowników leków na odchudzanie. Oprócz tego cyberprzestępcy tworzą identyczne materiał z udziałem pracowników ochrony zdrowia np. lekarzy czy farmaceutów. Tym samym fałszywi eksperci dzielą się z internautami swoją fachową opinią na temat sfałszowanego leku. Oczywiście zachwalają go i polecają jako najlepszy sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów. W skrajnych przypadkach można natrafić na informacje, iż preparat jest wykorzystywany w placówkach medycznych np. w programie leczenia otyłości.

Niestety to nie wszystko. Specjaliści z firmy Check Point zwracają uwagę, iż cybeprzestępcy bez żadnych oporów wykorzystują logotypy znanych i zaufanych organizacji rządowych związanych ze zdrowiem i lekami. Przykładowo w Wielkiej Brytanii jest to NHS, w Hiszpanii AEMPS i Ministerio de Sanidad, a we Włoszech AIFA. Co więcej, materiały reklamowe nie stronią od innych znaków graficznych, które mają na celu zwiększyć wiarygodność i podkreślić jakość produktu. Począwszy od pieczęci GMP i ISO9001, przez różnorodne certyfikaty (np. EU Ecolabel), a skończywszy na flagach narodowych z dopiskiem made in dla potwierdzenia przestrzegania krajowych lub europejskich standardów.

Sztuczna inteligencja jako sprzymierzeniec cyberprzestępców

Złożoność ofert nie stanowi jednak dzieła przypadku. Przestępcy tworzą reklamy z myślą o konkretnym rynku. Dlatego też dopasowują je do kontekstu kulturowego i prawnego danego kraju. Natomiast sztuczna inteligencja stanowi niezwykłe ułatwienie. Kampania marketingowa i wygenerowany content można zmienić w kilka minut. Nie ma najmniejszego problemu, aby AI wykonało modyfikację np. pod inną grupę wiekową z innego państwa.

Czytaj również: Szwecja. Czarnorynkowa apteka internetowa zlikwidowana

Firma Check Point dodaje, iż fałszowanie nie obejmuje wyłącznie materiałów marketingowych. Na stronach sprzedażowych również widnieją logotypy marek płatniczych, które mają sugerować klientom bezpieczeństwo transakcji.

Jak rozpoznać oferty z AI i sfałszowane leki?

Internet jest zalewany przez ogłoszenia z fałszywymi lekami GLP-1. Zespół Check Point wskazuje, iż od października 2025 roku zidentyfikowali ponad 200 fałszywych reklam na różnorodnych platformach mediów społecznościowych. Co więcej, blisko 72% z nich wykorzystuje materiały wygenerowane przez AI. Analiza infrastruktury wykazała, iż cyberprzestępcze kampanie medyczne działają według skoordynowanego systemu. To natomiast wskazuje, iż nie jest to robota amatorów, ale zorganizowanych grup przestępczych.

Firma Check Point dostrzega jednak kilka znaków rozpoznawczych i wspólnych cech dla różnorodnych ogłoszeń z podrabianymi preparatami GLP-1:

Wspólna infrastruktura tj. te same adresy IP i korzystanie z identycznych firm hostingowych, które znajdują się w krajach o kiepskich przepisach dotyczących cyberbezpieczeństwa.
Charakterystyczne projekty stron internetowych, które są przygotowywane wedle podobnych skryptów i szablonów.
Zdjęcia wygenerowane przez sztuczną inteligencję z wizerunkiem pracowników ochrony zdrowia, ale z zauważalnymi śladami ingerencji AI np. niewłaściwe oświetlenie, niespójne tekstury czy powtarzające się wzory wizualne.

Istnieją dwa scenariusze dla ofiar tego typu oszustw. Pierwszy, mniej niebezpieczny, polega po prostu na stracie pieniędzy. Drugi, zdecydowanie poważniejszy, wiąże się z otrzymanie sfałszowanego produktu leczniczego. Nieprzebadanego, być może zanieczyszczonego, ale z całą pewnością potencjalnie niebezpiecznego dla zdrowia. Dlatego też specjaliści z Check Point apelują o większą świadomość podczas zakupów online i krytykę wobec materiałów reklamowych. Zwłaszcza w kontekście produktów leczniczych. Firma sugeruje, aby:

Korzystać wyłącznie z licencjonowanych aptek, które są akredytowane przez krajowe organizacje zajmujące się kontrolowanie leków i rynku farmaceutycznego.
Podejść z dystansem do reklam środków farmaceutycznych w sieci, zwłaszcza w mediach społecznościowych czy platformach sprzedażowych.
Weryfikować rekomendacje preparatu, zawsze warto sprawdzić niezależne opinie lub po prostu skonsultować się z farmaceutą.
Zwracać uwagę na wyraźne sygnały ostrzegawcze np. liczniki czasu czy ostrzeżenia o ograniczonej liczbie sztuk bądź nadchodzącym końcu specjalnej oferty cenowej.

Źródła:

MGR.FARM©

Idź do oryginalnego materiału