Adaptogenem w stres za pierwszym stołem

mgr.farm 2 dni temu

Nic dziwnego, iż stres stał się nieodłącznym towarzyszem pracy farmaceutów, jednak powszechność tego stanu nie powinna oznaczać jego normalności. Ciągłe napięcie, lęk przed błędami i przeciążenie informacyjne prowadzą do dewaluacji sukcesów zawodowych, a satysfakcja z osiągnięć jest znacznie niższa. Konsekwencje stresu sięgają również poznawczych aspektów pracy farmaceuty. Przewlekły stres upośledza funkcję mózgu, prowadząc do trudności z koncentracją i utrzymaniem uwagi. Farmaceuta pod wpływem stresu może mieć kłopoty z precyzyjnym wykonywaniem zadań, podejmowaniem decyzji i rozwiązywaniem problemów. Wszystko to może prowadzić do depresji, obniżenia samooceny i utraty motywacji.

A teraz wyobraź sobie poranek bez pośpiechu, pacjentów z uśmiechem na twarzy (tak, wiem – fantazja!), a w szufladach wszystkie leki na miejscu. Brzmi jak opowieść z Baśni tysiąca i jednej nocy, bo prawda jest taka, iż stres jest jak ten uporczywy chwast w ogródku – zawsze się jakoś przebije. Więc zamiast śnić o utopijnym życiu bez stresu, lepiej zacznijmy sobie z nim radzić, bo chcemy nie tylko przeżyć kolejny dzień w pracy, ale cieszyć się pracą i życiem na pełnych obrotach.

Teoretycznie można sobie poradzić ze stresem. Jest tyle narzędzi…

Technik radzenia sobie ze stresem jest wiele, są powszechnie dostępne i nie wymagają nakładów finansowych – np. trening oddechowy, medytacja, spacer po lesie… Ale szczerze mówiąc, po ośmiu godzinach ciągłego stania i chodzenia po aptece ostatnią rzeczą, na którą ma się ochotę, jest spacer lub medytacja w stylu zen. W nogach czuć mrowienie, pojawił się kolejny żylak i pęknięte naczynko, a mózg po tym czasie bardziej przypomina Bałtyk w okresie sinic niż spokojny ocean.

Na szczęście w naturalnym świecie kryją się substancje, które mogą pomóc w utrzymaniu równowagi psychicznej – adaptogeny. Niestety to nie magiczne ziółka, które rozwiążą wszystkie problemy, ale substancje o subtelnym, ale istotnym wpływie na organizm poddany presji.

Adaptogeny zmieniają układ nastawczy

Zgodnie z nazwą adaptogen to substancja ułatwiająca przystosowanie się organizmu do niekorzystnych warunków środowiskowych. Po raz pierwszy tego terminu użył rosyjski uczony Lazarev w 1947 roku, a w latach 50. ubiegłego wieku rosyjski farmakolog i doktor medycyny holistycznej Breckhman rozwinął jego definicję. Według niego adaptogen to substancja pochodzenia głównie naturalnego, która musi być nieszkodliwa, działa niespecyficznie i wykazuje adekwatności normalizujące. w tej chwili uważa się, iż rośliny adaptogenne to takie, które mają normalizujący wpływ na ludzki ustrój. Wszystkie znane adaptogeny wzmacniają zdolność organizmu do „dawania sobie rady” ze stresem.

Ich zdolność do wspomagania adaptacji do stresorów, bez wywoływania efektów stymulujących lub uspokajających, otwiera nowe perspektywy w profilaktyce i leczeniu zaburzeń związanych ze stresem. Kluczową rolę odgrywa tu ich wpływ na oś podwzgórze–przysadka–nadnercza (HPA), centralny regulator odpowiedzi na stres. Adaptogeny wpływają też na ekspresję i wrażliwość receptorów glukokortykoidowych (GR), kluczowych dla regulacji genów związanych z odpowiedzią na stres. To subtelne, ale istotne dostosowanie mechanizmów genetycznych minimalizuje negatywne konsekwencje przewlekłego stresu.

Ponadto adaptogeny oddziałują na neuroprzekaźniki takie jak GABA, serotonina, dopamina i noradrenalina, regulując nastrój, sen i apetyt, a tym samym łagodząc objawy lęku, depresji i bezsenności, często towarzyszące przewlekłemu stresowi. Wiele z nich wykazuje też silne działanie przeciwutleniające i przeciwzapalne, chroniąc komórki przed uszkodzeniami wywołanymi stresem oksydacyjnym i procesami zapalnymi, zaangażowanymi w rozwój wielu chorób związanych ze stresem. Adaptogeny mogą też wspierać prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego, zwiększając odporność na infekcje.

Przeczytałeś 40% tego artykułu.
Całość dostępna w najnowszym numerze magazynu MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału