Dobre intencje, fatalne skutki
Rodzice chcą, żeby ich dzieci się kochały, wspierały i były dla siebie nawzajem najlepszymi przyjaciółmi. Ale czasem, zupełnie nieświadomie, sami podkładają pod tę relację miny, które wybuchają po latach.
Jednym zdaniem można zaszczepić zazdrość, poczucie niższości albo wieczne poczucie obowiązku. A wystarczy chwila frustracji, zmęczenia, rutyny.
Wielu dorosłych wspomina potem swoje dzieciństwo nie przez pryzmat zabaw z siostrą czy bratem, ale przez nieustanne porównania, odrzucenie, nierówne traktowanie.
Oto sześć zdań, które często padają z ust rodziców "z automatu", a które potrafią
skutecznie zatruć więź.
1. "On jest młodszy, ustąp mu"
W praktyce oznacza to tyle: twoje potrzeby są mniej ważne, bo masz więcej lat. Starsze dziecko zaczyna czuć, iż musi być zawsze "dojrzałe", "rozsądne" i iż nie ma prawa do frustracji.
Młodsze – iż wszystko mu się należy. Rodzeństwo przestaje być równe, a relacja zamienia się w schemat "silniejszy-słabszy".
2. "Ty to zawsze taki rozważny, a on to wariat"
Etykiety. Niewinne z pozoru, ale potrafią przykleić się do tożsamości dziecka na lata. Ten "rozważny" czuje, iż nie może zawieść, musi być odpowiedzialny – choćby kosztem siebie.
Ten "wariat" wierzy, iż i tak nikt od niego niczego nie oczekuje. Rodzeństwo zaczyna grać przypisane im role, zamiast być sobą.
3. "Daj mu tę zabawkę, przecież jesteś starszy"
Często to nieustanne "oddawanie" kończy się u starszego dziecka frustracją, która kumuluje się latami. I w końcu wybucha – najczęściej nie wtedy, kiedy rodzic jest obecny, ale w relacji z młodszym bratem czy siostrą.
Przymus ustępowania nie uczy empatii. Uczy rezygnowania z siebie.
4. "Z tobą nigdy nie ma problemu, w przeciwieństwie do brata"
To brzmi jak pochwała – ale nią nie jest. To komunikat: "Nie sprawiaj kłopotów, bądź grzeczny, nie dokładaj nam zmartwień".
Dziecko zaczyna żyć w trybie zadowalania innych, bo tylko wtedy dostaje uwagę i aprobatę. A brat lub siostra – stają się wrogami, którzy tej uwagi "zabierają za dużo".
5. "Musisz się nim opiekować, jesteś za niego odpowiedzialny"
To zdanie często słyszą starsze dzieci. Niby nic złego – przecież chodzi o troskę, o relację. Ale dzieci nie są rodzicami. Narzucanie odpowiedzialności za młodsze rodzeństwo odbiera beztroskę i zasiewa złość.
Bo jak budować więź, kiedy jedno czuje, iż nosi za dwoje? W przyszłości to starsze dziecko może wplątywać się w różne relacje (przyjacielskie, związkowe), w których będzie odgrywać rolę rodzica, ale w pewnym momencie zabraknie mu kogoś, kto mógłby zaopiekować się nim samym...
6. "Dlaczego nie możesz być jak siostra?"
To zdanie rani głęboko. Porównywanie dzieci to jeden z najbardziej szkodliwych nawyków wychowawczych. Rodzicowi może się wydawać, iż motywuje – dziecko słyszy, iż jest gorsze.
Zaczyna patrzeć na rodzeństwo nie jak na sojusznika, tylko jak na rywala, który "wygrywa" w oczach mamy czy taty. To pierwszy krok do zazdrości i cichego wycofania.
Rodzeństwo nie musi być idealne, ale może być blisko
Wzajemna miłość i szacunek między dziećmi nie biorą się z nakazów, porównań i etykiet. Wymagają czasu, uważności i równego traktowania. W relacji rodzeństwa nie chodzi o to, żeby zawsze było sprawiedliwie co do sekundy – ale żeby każde dziecko czuło się tak samo ważne.
Zanim wypowiemy zdanie "dla świętego spokoju", warto się zastanowić, czy nie zburzy ono czegoś więcej – zaufania, które buduje się latami.