Sztuczna inteligencja (AI) w ekspresowym tempie wkracza do polskich biur, fabryk i urzędów. Dla jednych to szansa na rozwój, dla innych – realne zagrożenie. Do której grupy należysz?
Z raportu NASK wynika, iż niemal co trzecie stanowisko pracy w Polsce jest w pewnym stopniu podatne na wpływ generatywnej sztucznej inteligencji (GenAI), która specjalizuje się w tworzeniu nowych treści (tekst, obrazy, dźwięk czy wideo) na podstawie danych, na których została „wytrenowana”. Oznacza to, iż zagrożonych jest przez nią około 5 mln miejsc pracy, z czego 817,5 tys. to stanowiska o bardzo wysokiej podatności – tam automatyzacja może nastąpić najszybciej.
Najbardziej narażeni są pracownicy biurowi. AI ma potencjał oddziaływania na ponad 70 proc. stanowisk w tym obszarze, a niemal połowa to prace o najwyższym ryzyku. W praktyce oznacza to blisko 600 tys. etatów.
Z kolei analiza Klasyfikacji Zawodów i Specjalności (KZiS) pokazuje, iż trzy czwarte wszystkich profesji w Polsce ma zerową lub minimalną podatność na AI. Zaledwie 1,1 proc. (27 zawodów) znajduje się w grupie najwyższego ryzyka. Według raportu NASK „Generatywna sztuczna inteligencja a polski rynek pracy” z 2025 r. do najbardziej zagrożonych zawodów należą:
- projektant grafiki stron internetowych
- korektor tekstu
- redaktor serwisu internetowego
- redaktor wydawniczy
- pracownik ds. ewidencji ludności
- urzędnik ds. paszportów
- telemarketer
- archiwista dokumentów elektronicznych
- programista aplikacji mobilnych
- specjalista ds. rachunkowości
- analityk baz danych
- statystyk
- bukmacher
- doradca inwestycyjny
Kobiety są w gorszej sytuacji
We wszystkich grupach wiekowych kobiety częściej niż mężczyźni wykonują prace podatne na wpływ sztucznej inteligencji. Największe ryzyko dotyczy najmłodszych pracownic (15–24 lata), gdzie niemal połowa stanowisk może ulec przekształceniu. U mężczyzn najwyższa podatność występuje w grupie wiekowej 25–34 lata.
Choć znajomość narzędzi AI jest podobna u obu płci, kobiety częściej zachowują dystans – są bardziej sceptyczne wobec potencjalnych korzyści i mocniej obawiają się wpływu AI na rynek pracy.
AI kusi młodych i wysoko wykwalifikowanych
Badanie przeprowadzone w grudniu 2024 roku pokazało, iż w ciągu minionych sześciu miesięcy GenAI w pracy wykorzystywali przede wszystkim:
- specjaliści – 45 proc.,
- kadra kierownicza i wyżsi urzędnicy – 38 proc.,
- pracownicy biurowi, technicy i średni personel – ponad 30 proc.
To wyraźny sygnał, iż najszybsza adaptacja AI zachodzi w zawodach wymagających wyższych kwalifikacji i wśród młodszych pracowników. Wiek oraz kompetencje mają tu najważniejsze znaczenie.
AI w polskich firmach
Pod koniec 2024 r. tylko co dziesiąty pracownik deklarował, iż w jego firmie narzędzia GenAI zostały już wdrożone. Kolejne 19 proc. wiedziało o planach ich implementacji, ale niemal połowa – o braku takich działań.
Firmy, które wdrożyły AI, najczęściej chcą pójść krok dalej – aż dwie trzecie pracowników z takich miejsc pracy opowiada się za rozszerzeniem jej wykorzystania. Odmiennie wygląda sytuacja tam, gdzie AI jeszcze nie ma – tu przeważa sceptycyzm, a sprzeciw wobec jej wprowadzenia wyraża ponad 40 proc. osób.
Niepokojący jest brak jasnych zasad – blisko 70 proc. pracowników nigdy nie otrzymało wytycznych dotyczących korzystania z AI, choćby w kontekście RODO czy cyberbezpieczeństwa.
Jak Polska wygląda na tle Europy
Choć Polska rozwija infrastrukturę cyfrową, wciąż odstaje od unijnej średniej pod względem wdrażania nowych technologii – szczególnie w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Najnowsze dane pokazują, iż 5,9 proc. polskich firm korzysta z technologii sztucznej inteligencji, przy średniej UE wynoszącej 13,5 proc. To jednak wyraźny postęp – wzrost o ponad 60 proc. w ciągu roku.
Pod względem innych narzędzi cyfrowych także widać lukę: z chmury korzysta niespełna jedna piąta firm (w UE ok. 1/3), a z rozwiązań big data – mniej niż 9 proc. (w UE ponad 14 proc.). Wskaźnik intensywności cyfrowej (Digital Intensity Index), określający poziom wykorzystania zaawansowanych narzędzi cyfrowych w przedsiębiorstwach, wynosi w Polsce 33,2 – to wciąż nieco poniżej średniej unijnej wynoszącej 33,4.
Według szacunków Komisji Europejskiej i firm doradczych, pełne wykorzystanie AI mogłoby zwiększyć unijny PKB o choćby 2,5 biliona euro do 2030 roku. To pokazuje, jak wiele Polska może zyskać, przyspieszając transformację cyfrową i inwestując w kompetencje przyszłości.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja – przyjaciel czy wróg lekarzy i pacjentów?
AI – czyj wróg, a czyj sojusznik?
Czy AI zabierze nam pracę? W niektórych przypadkach tak. Największe ryzyko dotyczy jednak niewielkiej grupy zawodów o bardzo wysokiej podatności na automatyzację. W większości przypadków sztuczna inteligencja nie wyeliminuje stanowisk, ale zmieni sposób, w jaki pracujemy, przejmując przede wszystkim zadania rutynowe i powtarzalne.
Dlatego kluczem do utrzymania się na rynku będzie elastyczność i gotowość do nauki – podnoszenie kompetencji, rozwijanie umiejętności obsługi nowych narzędzi i adaptacja do dynamicznie zmieniających się realiów pracy.
Źródło: No Fluff Jobs