35 lat firmy Polkard – sposób na działalność

dentonet.pl 17 godzin temu
Zdjęcie: 35 lat firmy Polkard – sposób na działalność


Rozmowa z Ryszardem Kokotem – Prezesem Zarządu firmy Polkard Sp. z o.o

Dentonet: Rok 1990 to w Polsce czas intensywnych zmian systemowych i gospodarczych – brak wypracowanych mechanizmów rynkowych, inflacja, niepewność prawa. Skąd pomysł na utworzenie firmy Polkard i działalność w tak wyspecjalizowanej branży, jaką jest stomatologia?

Ryszard Kokot: Początek lat 90. faktycznie stał pod znakiem wielkich zmian i wielu zadawało sobie pytanie, co robić dalej. Otóż jeżeli chodzi o branżę stomatologiczną, to pojawiła się ona w moim życiu dosyć przypadkowo – nigdy bym nie pomyślał, iż będę się tym profesjonalnie i tak długo zajmował. Pracowałem wcześniej w kulturze, co nijak się miało do stomatologii. Aczkolwiek z racji działalności impresaryjnej i wyjazdowej miałem okazję bywać w zachodniej części Europy, co dawało pewne możliwości zainteresowania się tym tematem.

Moja żona, wówczas technik dentystyczny, zajmowała się ortodoncją, a w Polsce zaczęło wtedy brakować śrub ortodontycznych, które były podstawą leczenia aparatami zdejmowanymi. Wówczas nie było jeszcze pojęcia o leczeniu aparatami stałymi – traktowano to jako wymysł „dzikiego zachodu”, w związku z czym podstawą leczenia wad zgryzu u dzieci było leczenie dzięki śrub.

W Polsce produkcja śrub Fischera – na całą RWPG – była skoncentrowana w Milanówku, ale fabryka ta miała przerwę w dostawach i w całym kraju nie było możliwości kupienia tychże śrub do leczenia dzieci. Był wielki zastój. Obdzwoniłem wszystkie Cezale i okazało się, iż w całej Polsce brakuje tych śrub, a zapotrzebowanie jest przeogromne. To sprawiło, iż ortodoncją zainteresowałem się na poważnie.

W późniejszym okresie zacząłem się tego wszystkiego uczyć, a 3 lata później pojechałem do DENTAURUM, gdzie dostałem katalogi i informacje na temat produkcji. A gdy okazało się, iż jest tam ponad 6 tysięcy pozycji, włosy stanęły mi dęba!

Ale takie to były czasy. Początkowo nie było to oczywiste, żeby tak po prostu pojechać i kupić asortyment – jak niektórzy myśleli. Do 1992 r. trzeba było mieć zezwolenie na wyjazd za granicę, trzeba było prowadzić firmę. A po pierwsze, niezbędny był kapitał, żeby ktoś nowy, kto wchodzi w biznes, mógł zrealizować transakcję. Reasumując, udało mi się założyć firmę, zorganizować środki i kupić pierwszą partię – było to 35 tysięcy śrub, które po rozwiezieniu po Polsce rozeszły się jak świeże bułeczki. I od tego się zaczęło…

Taki był początek działalności firmy Polkard, ale zarówno oczekiwania, jak i potrzeby polskich lekarzy ortodontów i techników ortodontycznych stawały się coraz większe. Mam tu na myśli także kwestie edukacji.

– W miarę upływu czasu moja orientacja w branży była coraz większa. Ze wspólnikiem zaczęliśmy się edukować, jeździć po Polsce, obserwować trendy i okazało się, iż w kraju jest koniunktura na produkty stomatologiczne. Świat się otwierał, pojawiały się nowe możliwości techniczne, prasa branżowa – to wszystko sprawiło, iż lekarze i technicy byli coraz bardziej otwarci na nowości. Okazało się, iż można ukierunkować się na leczenie dzięki aparatów stałych, a my byliśmy pierwszą firmą w Polsce, która sprowadziła wykładowców z DENTAURUM. Niemiecka firma DENTAURUM, z którą nawiązaliśmy współpracę, nazywana w swojej branży „mercedesem”, wytwarzała wszystkie produkty do ortodoncji – od aparatów ruchomych, poprzez aparaty stałe, do protetyki laboratoryjnej.

W tym czasie rozwijała się też nasza działalność edukacyjna i w 1993 r. po raz pierwszy zorganizowaliśmy kurs dla lekarzy ortodontów na temat aparatów stałych. Początki były nieco niemrawe, ale z ciekawości lekarze zaczęli się przyglądać temu tematowi. Na początku lat 90. specjalizację w ortodoncji miało tylko około 200 lekarzy – kierunek ten był bardzo niechętnie wybierany przez dentystów, ale stopniowo coraz więcej lekarzy zaczęło zwracać uwagę na ten segment: chcieli zostać ortodontami. W 1995 r. udało mi się uzyskać wyłączność na teren Polski, jeżeli chodzi o zaopatrywanie i przedstawicielstwo firmy DENTAURUM. W tym czasie zakupy w DENTAURUM robiło około 16 firm. Po uzyskaniu wyłączności przejęliśmy współpracę z tymi podmiotami.

Rozpoczęła się nasza kooperacja z Zakładami Ortodoncji na Akademiach Medycznych; nawiązywaniu kontaktów sprzyjało też powstanie Polskiego Towarzystwa Ortodontycznego. Ze śp. prof. Anną Komorowską zaczęliśmy rozwijać współpracę na niwie merytoryczno-naukowej, uczestniczyć w działalności Zakładów Ortodoncji, w ten sposób upowszechniając naszą obecność na rynku.

Zainteresowanie ortodoncją i leczeniem aparatami stałymi skutkowało nawiązaniem współpracy ze światowej sławy wykładowcami: prof. Vincentem Kokichem, prof. Björnem Zachrissonem, czy prof. Williamem Proffitem. Warto wspomnieć, iż nasze dwu- lub trzydniowe kongresy i szkolenia cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem – uczestniczyło w nich jednorazowo 400 do 500 lekarzy. Dzięki temu ortodoncja stała się prężnie rozwijającą się dziedziną stomatologii i coraz więcej stomatologów zaczęło zdobywać specjalizację w ortodoncji. Dentyści, którzy nie mieli możliwości ani szansy na zrobienie specjalizacji, zaczęli uczestniczyć w tychże kursach w celu uzyskania wiedzy na temat leczenia dzięki aparatów stałych dzieci i – na późniejszym etapie – dorosłych.

W latach 1994-2022 Polkard prowadził – w Olsztynie, Łodzi i Warszawie – flagowe szkolenia ortodontyczne I i II stopnia we współpracy z czeskimi wykładowcami, prof. Milanem Kamínkiem i dr Marie Štefkovą. Kursy te, znane w środowisku jako „szkoła czeska”, zgromadziły około 2800 lekarzy i odegrały kluczową rolę w kształtowaniu pierwszych pokoleń ortodontów w Polsce po 1990 r.

Z potrzeby pogłębienia edukacji praktycznej w 2011 r. powstało Studium Doskonalenia Praktycznego w Ortodoncji (SDPwO) – inicjatywa organizowana przez powołaną do tego firmę OLORTO w Warszawie. Twórcą programu studium była śp. prof. Anna Komorowska, a w tej chwili kierownikiem naukowym jest dr Barbara Warych. Studium koncentruje się na praktycznych umiejętnościach klinicznych; obejmuje 15 sesji odbywających się w cyklach miesięcznych przez dwa lata. Do dziś odbyło się 9 edycji szkoły, które ukończyło około 350 lekarzy. Więcej informacji można znaleźć na stronie www.ortodoncja.edu.pl.

A co przyniosły ostatnie lata?

W 2022 r., wraz z zakończeniem działalności dydaktycznej przez naszych czeskich partnerów, rozpoczęliśmy nową formułę – Kampus Ortodontyczny w Olsztynie. To cykliczne wydarzenie łączy warsztaty i wykłady. Wykładowcami są cieszący się uznaniem w środowisku dr Mariusz Wilk oraz dr Joanna Jabłońska-Zrobek. Nasza oferta szkoleniowa obejmuje również całokształt zagadnień z zakresu ortodoncji tradycyjnej i nowoczesnej w oparciu o techniki komputerowe i cyfrowe. W dużej części tych szkoleń istnieje możliwość dofinansowania poprzez Bazę Usług Rozwojowych PARP. Reasumując, na przestrzeni wielu lat działalności naszej firmy łączna liczba lekarzy i techników, którzy skorzystali z naszych programów szkoleniowych, przekracza już 25 000 osób.

Firma Polkard od początku istnienia aktywnie wspiera rozwój środowiska lekarzy ortodontów i techników dentystycznych w Polsce, współpracując z kluczowymi organizacjami branżowymi: Polskim Towarzystwem Ortodontycznym (PTO), Polskim Towarzystwem Techników Ortodontycznych (PTTO) oraz Polskim Towarzystwem Techników Dentystycznych (PTTD). W ramach tej współpracy Polkard angażuje się zarówno merytorycznie, jak i finansowo, wspierając inicjatywy edukacyjne, konferencje, warsztaty oraz publikacje naukowe. Firma regularnie uczestniczy – jako partner wspierający – w wydarzeniach organizowanych przez towarzystwa naukowe.

Wspólne działania przyczyniają się do podnoszenia standardów kształcenia, integracji środowiska oraz promocji etyki zawodowej i wysokiej jakości leczenia. Dzięki tej wieloletniej współpracy Polkard pozostaje ważnym ogniwem w rozwoju polskiej ortodoncji i techniki dentystycznej, budując pomost między nauką, praktyką a nowoczesną dystrybucją.

To samo dotyczyło techników dentystycznych – naszym mottem było przekonanie, iż „sam produkt to za mało”. Aby materiały mogły być adekwatnie wykorzystywane w laboratoriach protetycznych, potrzebna jest zarówno wiedza teoretyczna, jak i praktyczne doświadczenie. Dlatego organizowaliśmy kursy praktyczne, które miały na celu nauczyć techników, jak stosować te materiały w codziennej pracy na potrzeby leczenia dzieci i dorosłych.

Efektem działań podejmowanych przez Państwa firmę jest także powstanie Centrum Stomatologiczno-Medycznego Lekarzy Specjalistów Polkard w Olsztynie.

Tak, dzięki doświadczeniu zdobytemu w branży stomatologicznej utworzyliśmy Centrum Stomatologiczno-Medyczne Lekarzy Specjalistów, które miało stanowić naszą własną bazę zarówno do wykorzystania materiałów i urządzeń, jak i do działalności szkoleniowej oraz leczenia pacjentów. Centrum zostało założone w 2001 r. jako odpowiedź na rozwój i wiedzę gromadzoną od 1990 r. Dysponując odpowiednimi środkami finansowymi, mogliśmy stworzyć nowoczesną placówkę i zaprosić do współpracy lekarzy, którzy w praktyce stosują zdobyte kompetencje.

Początkowo koncentrowaliśmy się na ortodoncji, ale z czasem – odpowiadając na potrzeby rynku – rozszerzyliśmy działalność również na inne specjalizacje medyczne, takie jak ginekologia, leczenie osteoporozy czy chirurgia. w tej chwili centrum oferuje kompleksowe leczenie w zakresie stomatologii, endokrynologii, chirurgii ogólnej i ortopedii, wychodząc naprzeciw potrzebom pacjentów z Olsztyna i okolic.

W jaki sposób motywuje Pan swój zespół do rozwoju, zdobywania nowych kompetencji w tak dynamicznie ewoluującej branży jak stomatologia?

Jeśli chodzi o skok w rozwoju między tym, co było w 1990 r., a dzisiaj, to jest przepaść, inna rzeczywistość. Korzystanie z nowych technologii, które pojawiają się w stomatologii, wpływa na otwartość lekarzy na inne możliwości zdobywania wiedzy, na edukowanie się nie tylko na kursach krajowych, ale i zagranicznych. W związku z powyższym cały zespół, który obsługuje ten obszar, musi być w odpowiedni sposób przygotowany do zdobywania nowych kompetencji, dlatego cały czas jesteśmy na bieżąco, jeżeli chodzi o nowości, które prezentuje firma DENTAURUM.

Posługujemy się też wiedzą w tej dziedzinie, przekazywaną przez uznanych wykładowców z całego świata. W konsultacji z nimi, kształtując i podnosząc jakość swoich usług, dbamy o to, aby ludzie, którzy obsługują ten obszar rynku stomatologicznego, byli przygotowani do pełnienia tej funkcji, żeby mogli ukierunkować odbiorców na informacje o bieżących trendach. Zresztą odbywa się to też dzięki wysokiej rangi kursów specjalistycznych.

Czy rozważają Państwo rozszerzenie działalności także poza Polskę lub w innych segmentach medycyny?

Ekspansja poza Polskę to zagadnienie złożone. Jako wyłączny przedstawiciel niemieckiego producenta mamy umowę lojalnościową, która ściśle określa granice naszej aktywności – działamy wyłącznie na rynku krajowym. Mówiąc wprost, dla naszej strategii oznacza to utrzymanie najwyższego poziomu usług w Polsce, co jest już wystarczająco ambitnym zadaniem. Koncentrujemy się na jakości, odpowiedzialności i kompetencjach – to filary, na których budujemy naszą markę. jeżeli chodzi o nowe specjalizacje, to uważam, iż rynek medyczny jest dziś bardzo zróżnicowany, a w wielu niszach działają wyspecjalizowane firmy. Nie widzimy sensu rywalizować tam, gdzie inni są już ekspertami. Zamiast rozpraszać się, wolimy doskonalić to, w czym jesteśmy najmocniejsi – ortodoncję i rozwiązania komplementarne dla stomatologii.

Choć nasza siedziba mieści się w Olsztynie, działamy ogólnokrajowo. Dysponujemy siecią około 20 punktów przedstawicielskich, które realizują zarówno sprzedaż, jak i programy edukacyjne. To wystarczająco duże przedsięwzięcie, by zajmować nas w pełnym wymiarze. Największym wyzwaniem jest utrzymanie obecnych standardów przy jednoczesnym rozwoju oferty szkoleniowej dla Klientów. Rynek oczekuje nie tylko produktu, ale także rzetelnej wiedzy, którą stale dostarczamy technikom i lekarzom. Dopóki robimy to skutecznie, nie widzimy potrzeby zmiany kursu.

Podsumowując – naszym priorytetem jest jakość, a nie skala. Lepiej być liderem w wybranej dziedzinie niż przeciętnym graczem w kilku. Nasz cel to utrzymywać wysoki poziom usług w Polsce i dalej rozwijać kompetencje, które już od ponad trzech dekad budują zaufanie naszych Klientów.

Ważnym elementem obchodów 35-lecia Polkardu jest konferencja w Olsztynie, która zostanie przeprowadzona krótko po wakacjach. Czego mogą się spodziewać uczestnicy tego wydarzenia?

Program obchodów 35-lecia jest skrojony w ten sposób, iż jest przeznaczony dla lekarzy i techników ortodontycznych. Chociaż w naszym portfolio występuje również protetyka, chcieliśmy skupić się na tym, co stanowi około 70% naszej działalności. istotną grupą docelową naszych działań i codziennych kontaktów są technicy ortodontyczni i dla nich mamy też w swojej ofercie specjalnie przeznaczone konferencje. Jednak w tym roku – z uwagi na jubileusz – nie odbędą się one.

Nasza jubileuszowa konferencja wychodzi naprzeciw bieżącym potrzebom edukacyjnym lekarzy ortodontów i techników ortodontycznych. Sam jej tytuł: „Różnorodność w ortodoncji” jest wykładnią tego, co będzie przedmiotem poszczególnych prelekcji i warsztatów praktycznych. Będą to wykłady prelegentów polskich i zagranicznych. W drugim dniu odbędą się liczne warsztaty praktyczne, a do tego mamy przygotowany program rozrywkowo-towarzyski. Dlatego poza wartością naukową nasi sympatycy, lekarze, technicy, wieloletni współpracownicy będą mogli w sposób atrakcyjny spędzić czas, obejrzeć występy zespołów muzycznych i skorzystać z wyjątkowych walorów naszego regionu – konferencja odbędzie się w hotelu nad jeziorem.

Szczegóły dotyczące 35-lecia zawarte są w specjalnym programie dostępnym na stronie www.konferencjapolkard.pl i w naszych mediach społecznościowych. Szykujemy z tej okazji wiele ciekawych atrakcji, więc zachęcam do uczestnictwa w konferencji.

W jakim miejscu spółka Polkard będzie za 10, a może choćby za kolejnych 35 lat?

To interesujące pytanie, choć trudno na nie odpowiedzieć. Ale jeżeli utrzymamy dotychczasową formę kontaktu i jakość współpracy ze środowiskiem, to mam nadzieję, iż będzie to miejsce, które już zostało wypracowane. Będzie to utrzymanie odpowiedniego poziomu kontaktu z Klientem, niezawodnego zaopatrzenia, ciągłej edukacji, skutecznej sprzedaży produktów połączonej z doskonaleniem zawodowym i zapoznawaniem z nowościami, które są niezbędne do rozwoju tych odcinków stomatologii, które reprezentujemy.

Czego środowisko stomatologiczne może z okazji jubileuszu życzyć Panu i Pana Współpracownikom?

Jeśli chodzi o życzenia, to tak jak odpowiedziałem w poprzednim pytaniu – utrzymania formy i utrzymania kontaktu z Klientami. Tego, żeby nasza działalność dawała satysfakcję środowisku, które reprezentujemy – lekarzom, technikom. Żebyśmy mogli nadążać za nowościami i żeby można było tę współpracę z różnymi podmiotami przez cały czas utrzymywać. Żeby środowisko, w którym jesteśmy, było łącznikiem między biznesem a nauką, między zdobywaniem wiedzy a życiem towarzyskim, turystycznym, przygodowym. Żeby można było te wszystkie elementy łączyć.

A jeżeli chodzi o sprawy prywatne, to każdemu życzyć dużo zdrowia, bo to jest baza do tego, by trwać – w dobrym samopoczuciu i kondycji, a do tego potrzebne jest zdrowie i dyspozycyjność.

Dziękuję za rozmowę.

Idź do oryginalnego materiału