– Polak czeka ponad trzy lata na refundację innowacyjnego leku, który został zarejestrowany przez unijny urząd regulacyjny. przez cały czas w gorszym położeniu pozostają pacjenci z chorobami przewlekłymi, w tym z cukrzycą – mówi Michał Byliniak, dyrektor generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA.
Dane dotyczące dostępu do innowacyjnych terapii i rozwiązań diagnostycznych w krajach Grupy Wyszehradzkiej – Czechy, Słowacja, Węgry i Polska – gromadzone są na platformie Access GAP. Wynik Polski w tym zestawieniu to 58 punktów w 100-stopniowej skali KPI, co oznacza wzrost o 5 punktów w ciągu ostatniego roku. Poprawę odnotowano przede wszystkim w dwóch obszarach – w onkologii oraz w chorobach rzadkich, a nieznacznie również w chorobach przewlekłych. jeżeli chodzi o dostęp do refundowanych innowacyjnych terapii i rozwiązań diagnostycznych, zajmujemy trzecie miejsce wśród państw Grupy Wyszehradzkiej, czyli za Czechami i Słowacją, ale tuż przed Węgrami. Jest szansa na pierwsze w niedalekiej przyszłości?
– Mówiąc krótko, mogłoby być lepiej, ale dobra wiadomość jest taka, iż liczba decyzji refundacyjnych w ostatnich latach jest większa niż rejestrowanych leków. To zaś znaczy, iż dystans, jaki zostaje nam do dogonienia tych najlepszych – i niezależnie, czy będziemy porównywać się do państw unijnych, czy państw z Grupy Wyszehradzkiej – przynajmniej w części udaje się skracać.