Zwolnienia od tego lekarza na celowniku ZUS. Kontrole już ruszyły!

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Coraz więcej Polaków korzysta ze zwolnień lekarskich wystawianych przez psychiatrów – głównie z powodu depresji, lęków czy wypalenia zawodowego. To właśnie te L4 najczęściej trafiają pod lupę kontrolerów ZUS. Urzędnicy sprawdzają, czy pacjenci rzeczywiście są niezdolni do pracy i czy zwolnienia nie są nadużywane.

Fot. Warszawa w Pigułce

L4 od psychiatry coraz częstsze. ZUS kontroluje takie zwolnienia wyjątkowo dokładnie

Coraz więcej Polaków korzysta ze zwolnień lekarskich z powodu depresji, stanów lękowych czy wypalenia zawodowego. L4 wystawione przez psychiatrę staje się coraz powszechniejsze – i jednocześnie coraz częściej trafia pod lupę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Powód? Trudność w obiektywnej ocenie stanu zdrowia psychicznego oraz rosnące nadużycia w systemie.

Kiedy L4 może oznaczać kontrolę

Zwolnienie lekarskie jest prawem każdego pracownika opłacającego składki na ubezpieczenie chorobowe. ZUS jednak z urzędu ma obowiązek sprawdzania zarówno zasadności wystawianych zwolnień, jak i sposobu ich wykorzystywania. W praktyce oznacza to, iż każdy ubezpieczony na L4 może spodziewać się kontroli — ale osoby z zaświadczeniami od psychiatry muszą być szczególnie czujne.

W 2024 roku gwałtownie wzrosła liczba zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania. ZUS reaguje, zlecając coraz więcej kontroli w tym właśnie obszarze.

– Choroby psychiczne są trudniejsze do weryfikacji niż np. uraz czy infekcja, dlatego stanowią potencjalne pole do nadużyć – tłumaczą urzędnicy.

Jak wygląda kontrola zwolnienia od psychiatry

Kontrola L4 może przebiegać na dwa sposoby. Pierwszy to kontrola domowa – pracownik ZUS może zapukać do drzwi chorego, by sprawdzić, czy faktycznie przebywa pod wskazanym adresem i nie wykonuje w tym czasie innej pracy zarobkowej. o ile kontroler nie zastanie nas w domu, konieczne będzie przedstawienie wyjaśnień.

Drugi etap to kontrola medyczna – lekarz orzecznik ZUS może wezwać pacjenta na badanie. W przypadku zwolnienia od psychiatry często odbywa się ono właśnie u specjalisty z tej dziedziny. Lekarz orzecznik analizuje dokumentację, rozmawia z pacjentem i ocenia, czy stan zdrowia rzeczywiście uniemożliwia powrót do pracy.

Jeśli orzecznik uzna, iż pacjent jest już zdolny do pracy, może skrócić okres L4 lub je unieważnić. W takim przypadku zasiłek chorobowy przestaje przysługiwać, a pieniądze mogą zostać cofnięte.

Adnotacja „może chodzić” – co naprawdę oznacza

Większość zwolnień od psychiatry zawiera adnotację „pacjent może chodzić”. To nie przypadek – w leczeniu depresji czy nerwicy spacery, terapia lub krótkie wyjścia z domu są elementem procesu zdrowienia. Taka adnotacja nie oznacza jednak, iż chory może uczestniczyć w spotkaniach towarzyskich, podejmować dodatkowej pracy czy wyjeżdżać na wakacje.

Właśnie tu wielu pacjentów popełnia błędy, które kończą się utratą świadczenia. ZUS podkreśla: „może chodzić” nie oznacza „może pracować”.

L4 to prawo, ale też obowiązek

Każdy pracownik ma prawo do zwolnienia lekarskiego i płatnej rekonwalescencji, ale musi stosować się do zaleceń lekarza i zasad obowiązujących w czasie L4. Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontroluje zarówno lekarzy, jak i pacjentów, by ograniczyć nadużycia, które generują ogromne koszty dla budżetu państwa.

W 2024 roku ZUS przeprowadził ponad 2,3 mln kontroli zwolnień lekarskich, a skuteczność tych działań sięga 99 procent. Wstrzymane zasiłki liczono w setkach milionów złotych.

Specjaliści radzą, by w razie kontroli zachować spokój i udokumentować wszystko, co może potwierdzić zasadność L4 — od historii choroby po zalecenia terapeuty. Bo choć choroby psychiczne to coraz poważniejszy problem społeczny, ZUS nie zamierza rezygnować z ich skrupulatnej weryfikacji.

Idź do oryginalnego materiału