Każdy kucharz ma swój patent na kotlety mielone. Przepis Roberta Makłowicza bije jednak na głowę wszystkie inne znane mi dotąd triki, choć słynny dziennikarz i krytyk kulinarny nie wykorzystuje żadnych wymyślnych składników. Sięga po sprawdzone, dobrze wszystkim znane produkty. Bez trudu znajdziesz je w każdym większym sklepie spożywczym. Nie są drogie i nie obciążą zbyt mocno domowego budżetu.
Jak zrobić kotlety mielone według Makłowicza?
Tradycyjne mielone robi się na bazie wołowiny lub wieprzowiny. W recepturze Roberta Makłowicza ten składnik nie występuje. Pojawia się natomiast jego zdrowszy „zamiennik”, czyli mięso z indyka. W masie lądują również dwa niecodzienne dodatki – piana ubita z białek oraz żółtka utarte razem z masłem. Dzięki nim kotlety stają się niezwykle puszyste, delikatne, a zarazem soczyste. Zyskują też więcej smaku i aromatu.