Zostań dawcą! Twój szpik lub komórki macierzyste mogą uratować komuś życie

healthyandbeauty.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Oddając szpik lub komórki krwiotwórcze, można uratować komuś życie.


Każdego dnia czterech dawców z bazy Fundacji DKMS oddaje swój szpik lub krwiotwórcze komórki macierzyste dla kogoś, kto potrzebuje przeszczepienia. 15-tysięcznym dawcą jest Adrian Kiedrowicz, który 26 maja oddał krwiotwórcze komórki macierzyste dla swojego „bliźniaka genetycznego”.

Adrian Kiedrowicz mieszka w Poznaniu. Jest nauczycielem, który w wolnych chwilach maluje obrazy i uczy się hiszpańskiego. – Jako nauczyciel matematyki na co dzień mam do czynienia m.in. z rachunkiem prawdopodobieństwa, dlatego doskonale rozumiem, jak trudne jest znalezienie zgodnego dawcy szpiku dla osoby chorej. Ludzki genotyp ma aż 5 miliardów kombinacji! Cieszę się, iż jestem bliźniaczo podobny pod kątem genetycznym do osoby, która tak bardzo w tej chwili potrzebuje pomocy – powiedział Adrian Kiedrowicz, 15-tysięczny dawca faktyczny z bazy Fundacji DKMS.

Oddał swoje komórki, bo jego cioci też ktoś pomógł

Adrian Kiedrowicz nie uważa się za bohatera, choć zdecydował się na gest, który może uratować komuś życie. Do bazy potencjalnych dawców szpiku dołączył w 2023 roku, zamawiając pakiet ze strony internetowej Fundacji DKMS. Motywacją była dla niego osobista historia, ponieważ u siostry jego mamy zdiagnozowano białaczkę.

– Moja ciocia zachorowała na białaczkę w czasie pandemii. Wtedy to dla niej poszukiwano „bliźniaka genetycznego”. Na szczęście się udało. Dzięki przeszczepowi szpiku od dawcy moja ciocia żyje, jest z nami. Pokonała chorobę i zaangażowała się społecznie w pomoc osobom zmagającym się z nowotworami krwi. To ona zainspirowała mnie do działania – mówi Adrian Kiedrowicz.

Telefon z Fundacji DKMS zadzwonił do niego po niespełna dwóch latach od rejestracji.

– Gdy zadzwoniła do mnie Fundacja DKMS z informacją, iż ktoś potrzebuje mojej pomocy, od razu pomyślałem o cioci Weronice. To dzięki niej w ogóle zostałem potencjalnym dawcą szpiku. Dziś to ja mogę zrobić dla kogoś to, co ktoś kiedyś zrobił dla niej i całej naszej rodziny. Wszyscy moi bliscy byli zaskoczeni informacją o tym, iż mogę zostać dawcą, ale jednocześnie bardzo dumni, gdy powiedziałem im, iż się nie zawahałem — wspomina.

Po rozmowie z fundacją Adrian od razu zadzwonił do swojej cioci. Jak sam mówi – ten telefon będzie pamiętać do końca życia. – Powiedziałem, iż gdyby nie ona, to nigdy bym się nie zarejestrował. Weronika jest moją bohaterką i inspiracją. To była dla nas obojga bardzo wzruszająca rozmowa – przyznaje.

Ogromnych emocji nie kryje również jego ciocia Weronika Kałużna. Na pobranie od Adriana patrzy z perspektywy osoby, która jeszcze nie tak dawno sama potrzebowała pomocy niespokrewnionego dawcy szpiku. Diagnozę nowotworu krwi otrzymała w marcu 2021 roku, a przeszczepienie szpiku przeszła 7 miesięcy później.

– Jestem dumna z Adriana, mojego chrześniaka i jedynego siostrzeńca, jakiego mam. Wzruszam się, bo w pewnym sensie idea dawstwa szpiku zatoczyła koło. Jeszcze chwilę temu to ja potrzebowałam pomocy. Doskonale wiem, co może czuć w tej chwili pacjent, który zdaje sobie sprawę z tego, iż jego zdrowie i życie może zależeć od decyzji drugiego, nieznajomego człowieka. Nasza historia doskonale pokazuje, iż idea dawstwa szpiku może dotyczyć każdego. My z Adrianem znamy ją z obu stron – z mojej perspektywy jako pacjentki i z perspektywy Adriana jako dawcy. Chciałabym powiedzieć wszystkim dawcom, zarówno potencjalnym, jak i faktycznym, iż jako biorczyni bardzo dziękuję za to, iż są. Dzięki ich gotowości do pomocy i decyzji o donacji możemy żyć, wrócić do swoich rodzin i zacząć drugie życie – mówi Weronika Kałużna.

Tysiące dawców ratuje życie potrzebującym

Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Poznaniu jest jedną z 10 placówek w Polsce współpracujących z Fundacją DKMS w zakresie pobierania szpiku i krwiotwórczych komórek macierzystych od dawców. Dotychczas odbyło się w nim już łącznie 1378 donacji od dawców z bazy Fundacji DKMS, a 26 maja metodą aferezy (z krwi obwodowej) pobrano krwiotwórcze komórki macierzyste od 15-tysięcznego dawcy faktycznego.

– Pomimo nowych, zaawansowanych metod leczenia, jak terapie celowane czy CAR-T, a dzięki nim dużo wyższych niż kiedyś szans na przeżycie pacjentów onkologicznych, komórki macierzyste w wielu przypadkach pozostają ostatnią szansą dla chorych na nowotwory krwi. Podobnie jak krew, komórki macierzyste i szpik to lekarstwo, którego nie możemy sztucznie wytworzyć w laboratorium. To bezcenna cząstka, którą nosimy w sobie – mówi prof. Lidia Gil, kierująca Oddziałem Hematologii i Transplantacji Szpiku Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Poznaniu.

Ty też możesz uratować komuś życie

Każdy z nas może dać szansę pacjentom zmagającym się z nowotworami krwi – wystarczy chcieć im pomóc. jeżeli masz od 18 do 55 lat i jesteś zdrową osobą, zamów bezpłatny pakiet rejestracyjny ze strony https://www.dkms.pl/. Ten prosty gest, jakim jest rejestracja w bazie potencjalnych dawców szpiku, może zmienić czyjeś życie.

Idź do oryginalnego materiału