Znowelizujmy ustawę refundacyjną

termedia.pl 3 miesięcy temu
Zdjęcie: Szymon Czerwiński


– Przestańmy wydawać komunikaty, które mają naprawiać błędy ustawy refundacyjnej. Bo to nie one powinny być źródłem prawa. Znowelizujmy ustawę – powiedział Krzysztof Kopeć, prezes Krajowych Producentów Leków podczas Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy w Warszawie.



W sesji inauguracyjnej "Polityka Lekowa - gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy" wzięli udział:

  • Urszula Demkow, Ministerstwo Zdrowia,
  • Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia w latach 2018 - 2024,
  • Marcin Czech, Polskie Towarzystwo Farmakoekonomiczne,
  • Robert J. Gil, Polskie Towarzystwo Kardiologiczne ,
  • Anna Gołębicka, Centrum im. Adama Smitha,
  • Krzysztof J. Filipiak, Naczelna Rada Lekarska,
  • Krzysztof Kępiński, GSK,
  • Krzysztof Kopeć, Krajowi Producenci Leków ,
  • Agnieszka Leszczyńska, Angelini Pharma Polska,
  • Kamila Malinowska, AOTMiT,
  • Jakub Adamski, w imieniu Rzecznika Praw Pacjenta
  • Andrzej Mądrala, Ogólnopolskie Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych
  • Agnieszka Neumann-Podczaska, Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji, Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu,
  • Irena Rej, Izba Gospodarcza "Farmacja Polska".

Ustawa refundacyjna do zmiany

– Często mówimy o konieczności wprowadzenia przepisów, które zwiększałyby produkcję leków w Polsce. Dziś jednak chciałbym wskazać, iż równie ważne jak wdrażanie rozwiązań stymulujących wytwarzanie leków jest niewprowadzanie takich, które hamują rozwój sektora farmaceutycznego w naszym kraju – powiedział Krzysztof Kopeć na konferencj Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy w Warszawie podczas sesji inaugurującej poświęconej polityce lekowej.

W ocenie prezesa KPL, ustawa refundacyjna, mimo sprzeciwów branży, wprowadziła zapisy „delikatnie rzecz ujmując – szkodliwe".

– Na szczęście resort zdrowia zapowiada nowelizację ustawy refundacyjnej. A jest pilna, bo zgodnie z tą obowiązującą, 1 lipca br. wchodzą w życie przepisy, które mogą odstraszać firmy od wchodzenia do refundacji, a już z pewnością stanowiące zupełnie niepotrzebną barierę ich rozwoju – powiedział Krzysztof Kopeć.

Ekspert przypomniał, iż znowelizowana w sierpniu ubiegłego roku ustawa zakłada, iż firma, ubiegając się o refundację leku, musi zadeklarować wielkość jego dostaw na podstawie wadliwego wzoru. Jak tłumaczył, to, iż jest on błędny metodologicznie, przyznał ostatnio resort zdrowia. Jego zmiana wymaga jednak zmiany ustawy. Tymczasem wprowadzenie sztywnego wzoru wielkości dostaw może prowadzić do marnotrawienia zasobów i to na wielką skalę.

– Z wyliczeń firm wynika np., iż przy wprowadzeniu na listę refundacyjną kolejnego konkurującego ceną leku jego producent – zgodnie z zawartym w ustawie wzorem – będzie musiał zapewnić 300 procent realnego zapotrzebowania na ten lek liczonego w dawce dobowej definiowanej. W efekcie firmy farmaceutyczne poniosą niepotrzebne koszty – produkcji, transportu i magazynowania, a po upływie terminu ważności utylizacji – mówił.

Jak zmiany w polityce lekowej przekładają się na nasze zdrowie? – Pozytywnym zjawiskiem na polskim rynku farmaceutycznym jest to, iż coraz więcej nowych leków i terapii znajdowało się na liście refundacyjnej, natomiast największym problemem są pieniądze – powiedziała prof. Urszula Demkow, wiceminister zdrowia podczas sesji inaugurującej konferencję Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy w Warszawie.
Idź do oryginalnego materiału