Kanałowe leczenie zębów wiąże się z usunięciem nerwów, które są źródłem bólu. Mimo, iż tego typu leczenie jest skuteczne i pomaga ulżyć w cierpieniu, może być szkodliwe dla naszego organizmu powodując rozpowszechnienie patogenów i toksyn, co w konsekwencji może doprowadzić choćby do śmierci.
Chronicznie zainfekowanego zęba z patogenami aerobowymi wytwarzającymi znaczną ilość toksyn, a nieustanne przeżuwanie powodują, iż te patogeny poprzez układ limfatyczny oraz krwionośny roznoszone są po całym organizmie – podkreśla dr. T. Levy.
Wstrząsające wyniki badań
Przeprowadzone na podstawie 5000 usuniętych zębów badania pokazały szokujące wyniki. Otóż wszystkie zęby, które wcześniej były leczone kanałowo, miały bardzo wysoki poziom silnych i niebezpiecznych dla zdrowia człowieka trucizn, w przeciwieństwie do zębów, które były normalnie usuwane – nie miały one żadnych toksyn.
W Finlandii przeprowadzono badania na osobach, które miały zawał serca. Jak się okazało, wywołujące atak zakrzepy były ściśle powiązane z patogenami jamy ustnej. To najlepszy dowód na to, iż przenikają one do krwiobieg i przekraczają system krwionośny, tętnicę płucną oraz wieńcową. Jak się okazało, niemal wszystkie patogeny (90-95%) pochodziły z kanałów zębowych, które były wcześniej leczone kanałowo i z zainfekowanych dziąseł!
Niemal wszyscy, z którymi nie jest dobrze, przechodzili leczenie kanałowe zębów – potwierdza dr Levy.
Czy można temu jakoś zapobiec?
Dr Levy ma nadzieję, iż lekarze (głównie kardiolodzy) postawią się stomatologom, którzy w konsekwencji mieliby zaprzestać leczenia kanałowego zębów. Wyjątkiem w tym przypadku miałoby być wyjaśnienie i zgoda pacjenta na przeprowadzenie tego typu leczenia.