Zapomnij o pokoleniu fajtłap. Te 4 kroki pomogą w nauce samodzielności

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Dzieci mogą się nauczyć umiejętności rozwiązywania problemów. fot. Anna Shvets/Pexels


Często słyszy się, iż obecne nastolatki to pokolenie dzieci, które "błądzą we mgle" i nie do końca poradzą sobie w dorosłym życiu, które wymaga czasem pragmatyzmu. Są jednak pewne elementy, które wprowadzone w wychowanie, pomogą wypracować umiejętność radzenia sobie i samodzielnego rozwiązywania problemów.


Pokolenie, które jest "dziećmi we mgle"


Większość rodziców chce, żeby ich dziecko było samodzielne, niezależne i pewne siebie. Dlatego staramy się dawać już maluchom obowiązki, stawiać przed nimi wyzwania i dbać o to, by były pewne siebie i silne psychicznie. Są pewne kwestie związane z wychowaniem, o których warto pamiętać, jeżeli chcemy, żeby nasze dziecko odnosiło sukcesy i doskonale radziło sobie w życiu.

Obecnie wielu rodziców martwi się, iż pokolenie współczesnych kilkulatków zupełnie nie podoła dorosłemu życiu: wielu z nas wychowuje dzieci, wyręczając je, skupiając się na dbaniu o rozwój emocjonalny i psychiczny, bez skupiania się na pragmatycznych umiejętnościach. Jedną z nich, która świadczy o samodzielności i niezależności, jest umiejętność rozwiązywania problemów. Warto zacząć od prostych czynności, które wprowadzamy w codzienność – np. w przypadku 4-latka będzie to delegowanie zadań, które są odpowiednie dla jego wieku i rozwoju, np. sprzątanie klocków czy włożenie talerzy do zmywarki.

Przy każdym takim "wyzwaniu" należy okazywać dziecku wsparcie: nieważne, czy mówimy o sprzątaniu swojego pokoju, czy dużych życiowych przeszkodach. Oto 4 kroki, które doprowadzą cię do bycia rodzicem samodzielnego dziecka, które poradzi sobie z rozwiązaniem różnych problemów bez twojej pomocy.

1. Identyfikujcie konkretny problem


Dzieci często czują, iż w obliczu problemów wszystko je przerasta i nie wiedzą, w którym miejscu zaczyna się przeszkoda, którą trzeba pokonać. Warto z dzieckiem rozmawiać, nazywać konkretne sytuacje, identyfikować problemy. Takie spokojne wyznaczenie celu, do którego musicie dojść (czyli rozwiązania problemu), to pierwszy krok w kierunku opanowania emocji, które mogą przytłoczyć.

2. Pokaż, jak przeprowadzić burzę mózgów


Kiedy wiecie już, w czym tkwi problem, następnym krokiem, którego trzeba nauczyć malucha, jest szukanie rozwiązań. Zaangażowanie dziecka w tworzenie możliwych scenariuszy i szukanie rozwiązania pokazuje mu, iż żadna sytuacja nie jest bez wyjścia, a czasem wystarczy chwilę się zastanowić i znajdą się różne rozwiązania.

Nie chodzi o to, by od razu kilkulatek samodzielnie wiedział, jak dalej działać. Bardziej chodzi o wypracowanie mechanizmu podejmowania wyzwania, zamiast załamywania rąk i pogrążania się w rozpaczy.

3. Rozważcie możliwe rozwiązania i wybierzcie najlepsze


Pomysły, które powstają w wyniku burzy mózgów, nie zawsze są udane, ale najczęściej wśród nich znajdzie się coś, co może być punktem zaczepienia w dążeniu do celu. Zaangażuj dziecko w proces oceniania, które rozwiązania mogą się sprawdzić w danej sytuacji i porozmawiajcie o możliwych konsekwencjach decyzji. To wszystko pokaże dziecku w teorii, jak w przyszłości samodzielnie sobie radzić z przeciwnościami losu i jakie aspekty warto brać pod uwagę, podejmując samemu decyzję.

4. Oceńcie wybrane rozwiązanie


Kiedy już podejmiecie decyzję i wprowadzicie ją w życie, poczekajcie aż "opadnie kurz" i emocje przestaną grać główną rolę. Wtedy na chłodno można przeanalizować, jaką decyzję się podjęło i jak wpłynęła ona na rozwiązanie problemu i dojście do celu. Warto pokazywać dziecku zarówno negatywne, jak i pozytywne strony danej sytuacji, aby w przyszłości było mądrzejsze o to doświadczenie. Dzięki tej wiedzy będzie niezależne i poradzi sobie z pokonaniem różnych trudności w życiu.

Źródło: fatherly.com


Idź do oryginalnego materiału