Porządek w domu często utożsamiamy z kontrolą. Gdy wszystko lśni, a powietrze pachnie świeżością, czujemy, iż mamy władzę nad swoim życiem. Jednak granica między zdrową rutyną a przymusem potrafi być cienka. Naukowcy dowodzą, iż nadmiar sprzątania może wpływać negatywnie na psychikę.
REKLAMA
Zobacz wideo Ćwiczenia relaksacyjne- joga
Sprzątanie działa jak terapia. Porządek koi zmysły
Badania pokazują, iż utrzymanie ładu w otoczeniu poprawia nastrój i obniża stres. Według analiz opublikowanych w czasopiśmie Home Clutter and Mental Well-being, osoby żyjące w uporządkowanych przestrzeniach czują się spokojniejsze i bardziej zadowolone z życia. Czyste wnętrze ułatwia skupienie i daje poczucie bezpieczeństwa. Niemieckie badanie The New Power of Cleaning dowiodło, iż dla wielu osób sprzątanie to sposób na uporanie się z emocjami i codziennym chaosem. Kiedy dom nabiera porządku, łatwiej odzyskać równowagę. Psychologowie tłumaczą, iż w świecie pełnym bodźców i presji jest to forma kontroli.
Za dużo szkodzi zdrowiu. Jest to realne zagrożenie
Umiarkowane sprzątanie pomaga, ale gdy staje się obsesyjne, prowadzi do problemów. Czeski psycholog Jan Kulhánek zauważa, iż przesadna potrzeba czystości często wiąże się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi. Takie osoby pucują wszystko wokół, choćby gdy nie ma potrzeby. Każdy drobiazg wywołuje lęk i poczucie winy.
Choroba potrafi przejąć kontrolę nad życiem. Niektórzy sprzątają po kilka godzin dziennie, rezygnując z posiłków i odpoczynku. Długotrwały stres i brak regeneracji prowadzą do bezsenności, migren i spadku odporności. Eksperci ostrzegają, iż może to być niebezpieczne.
Gdy sprzątanie przejmuje kontrolę. Jak rozpoznać problem
Objawy przesadnej potrzeby porządku pojawiają się stopniowo. Najpierw chodzi o drobiazgi, potem czynności wypełniają większość dnia. Specjaliści radzą obserwować swoje reakcje, jeżeli brak czystości powoduje silny lęk lub złość, warto sięgnąć po pomoc. Wczesna rozmowa z psychologiem może zapobiec rozwinięciu zaburzenia. W celu skutecznej identyfikacji problemu, należy zwracać uwagę na naszą codzienna relację z otoczeniem, trzeba stawiać sobie pytania; Czy chaos wywołuje we mnie niepokój? Czemu? A może byłem już zły gdy sięgałem po odkurzacz? Czy w ten sposób chce przepracować własne emocje?
Psychologowie apelują. Niedoskonałość też jest potrzebna
Zdrowe podejście to umiar. Dwa dni w tygodniu to rytm, który pozwala utrzymać harmonię bez utraty spokoju. Przy zachowaniu takiej regularnej rutyny, jesteśmy w stanie stopniowo przyzwyczajać się do nieładu. Zbyt częste porządki zaburzają relaks i zwiększają napięcie. Dom nie powinien dla nas musieć wyglądać idealnie, by dobrze nam się w nim żyło. Specjaliści podkreślają, iż niewielki bałagan nie jest niczym złym. Ważniejsze, by przestrzeń była funkcjonalna i przyjazna. Czasem warto odłożyć szmatkę, zaparzyć herbatę i dać sobie chwilę spokoju.


![Nowa siedziba poradni w Myszyńcu nabiera kształtów. Ponad 3,4 mln zł z funduszy unijnych! [ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/ppp2025_4.png)













